Nawet 5 proc. załogi, czyli około 4,7 tys. pracowników BP na całym świecie, może zostać zwolnionych. Do tego kontrakty straci około 3 tys. wykonawców współpracujących z brytyjskim koncernem. Powodem tych działań jest m.in. poprawa sytuacji finansowej firmy.


Obecnie BP zatrudnia blisko 90 tys. osób. Jak podał Reuters w 2025 roku zwolnionych zostanie 5 proc. z nich, czyli około 4,7 tys. pracowników. Z kolei bez zleceń pozostanie 3 tys. wykonawców. Celem tych działań ma być redukcja kosztów oraz wzrost zaufania inwestorów. O planowanych redukcjach poinformowano załogę e-mailem.
Rynek zareagował pozytywnie
Według Reutersa dyrektor generalny BP, Murray Auchincloss, już w ubiegłym roku zapowiedział, że do 2026 r. obniży koszty koncernu przynajmniej o 2 mld dol. Dzięki temu możliwe będzie zwiększenie zysków, a środki, które uda się w ten sposób wygospodarować, zostaną przeznaczone na spłatę długów oraz na inwestycje w wydobycie m.in. gazu ziemnego. Tuż po opublikowaniu tej informacji akcje BP wzrosły o 1 proc.
Kto straci pracę w BP?
Na razie nie poinformowano, jakich działów firmy będą dotyczyły zwolnienia. Jednak wiele wskazuje na to, że w związku z przeniesieniem części pracy z USA i Wielkiej Brytanii do Węgier, Indii i Malezji, pracę może stracić ponad tysiąc pracowników przede wszystkim w dziale technologicznym.
KW




























































