

Grupa Lotos zaraportowała w II kwartale 2014 roku stratę netto. Wg analityka Tomasza Kasowicza z DM BZ WBK wyniki można uznać za lekko pozytywne. Inwestorzy powinni jednak skupić swoją uwagę na planowanym dokapitalizowaniu spółki. Kluczowym czynnikiem jest również otoczenie rynkowe polskiego potentata naftowego.
Paliwowy potentat zanotował w II kwartale 2014 r. 122,5 mln zł straty netto w stosunku do 126,1 mln zł straty w analogicznym okresie roku ubiegłego.
„Wyniki odbieramy lekko pozytywnie, aczkolwiek nasze oczekiwania mieściły się w dolnej granicy konsensusu.” – ocenia Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Konsensus rynkowy zakładał zysk na poziomie 77 mln zł. Nie uwzględniał on jednak wartego 191 mln zł odpisu na norweskie złoże YME, dokonanego przez spółkę w sprawozdaniu.
„Konsensus rynkowy nie uwzględniał tego, że były one obciążone gigantycznymi odpisami na norweskie złoże YME, o czym spółka poinformowała w zeszłym tygodniu” – tłumaczy analityk.
Strata operacyjna wyniosła 415 mln zł wobec 100,3 mln zł straty w II kwartale poprzedniego roku. Wynik operacyjny wg LIFO wyniósł – 424,5 mln zł (-14 mln zł rok wcześniej).
"Jeśli jednak oczyścimy te wyniki, to wyniki wg LIFO (tj. bez przeszacowanych zapasów) były moim zdaniem trochę lepsze od konsensusu. Zgodne z oczekiwaniami były natomiast wyniki operacyjne uwzględniające przeszacowania. Pomimo tego niestety słaby cash flow operacyjny i negatywne wolne przepływy pieniężne psują całościowy obraz tych wyników." – dodaje analityk.
"Rynek w tym momencie skupia się teraz głównie na ogłoszonej emisji akcji. Kluczowa będzie decyzja podjęta na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu we wrześniu, dotycząca podwyższenia kapitału zakładowego spółki. Na razie rynek zakłada, że Lotos wyemituje akcje o maksymalnym rozwodnieniu, czyli na poziomie 55 mln akcji." – mówi Kasowicz. Według niego decyzja o dokapitalizowaniu spółki wynika z potrzeby sfinansowania wielomiliardowych inwestycji przez spółkę - "Widocznie zarząd nie ma alternatywy. Inwestycje, które spółka chce przeprowadzić w najbliższych latach są ogromnymi inwestycjami, na które trzeba będzie wydać miliardy złotych. Spółka jest już jednak relatywnie wysoko zadłużona, więc potrzebuje od inwestorów pieniędzy na wkład własny."
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie spółki odbędzie się 8 września 2014 roku.
Według Tomasza Kasowicza, inwestorzy powinni skupić uwagę na otoczeniu rynkowym spółki.
"To, na czym skupiłbym największą uwagę to otoczenie rynkowe. Mamy w tej chwili do czynienia z nadpodażą mocy rafineryjnej w Europie. To jest tak naprawdę kluczowy i najważniejszy czynnik. Natomiast słaby popyt ze strony innych państw powoduje, że niestety spółka nie osiąga takich wyników, jakie sobie zakładała."- podsumowuje analityk.
W związku z informacjami o dokonaniu odpisu i planowanej emisji akcji w zeszłym tygodniu, kurs akcji Lotosu spadał nawet o 16%. Na dzisiejszym otwarciu jedna akcja spółki wyceniana była na 30,49 zł, czyli o blisko 15% mniej niż na początku roku.
/aw