REKLAMA
BLACK FRIDAY W BANKACH

Polska umorzy Gazpromowi dług

2010-01-20 10:04
publikacja
2010-01-20 10:04
20.01. Moskwa (PAP) - Polska gotowa jest umorzyć Gazpromowi dług za tranzyt gazu przez polski odcinek rurociągu Jamał-Europa, jeśli monopolista przyzna jej zniżkę na rosyjski gaz - informuje w środę "RBK-daily". Gazeta przypomina, że "Polska już od ponad roku nie może porozumieć się z Gazpromem w sprawie dodatkowych dostaw gazu, którego brakuje jej po faktycznym odejściu z rynku szwajcarskiego RosUkrEnergo".

Rosyjski dziennik, partner niemieckiego "Handelblatt", powołuje się na wtorkowy wywiad wicepremiera Waldemara Pawlaka dla "Rzeczpospolitej". "W obecnej sytuacji warto się zastanowić, czy wraz z dyskusją o zaległych kwotach nie porozmawiać o przyszłych rozliczeniach" - przytacza gazeta słowa Pawlaka i dodaje, że jego zdaniem "zniżka na rosyjski gaz na poziomie 1 proc. przełoży się na miliony dolarów, co pozwoli wyrównać dług Gazpromu za tranzyt".

Cytowani przez "RBK-daily" eksperci obliczyli, że 1 proc. zniżki dla strony polskiej może kosztować Gazprom około 15 mln dolarów.

Dziennik podaje, że "w Gazpromie odmówiono skomentowania propozycji pana Pawlaka, przekazując jedynie, że negocjacje dotyczące polityki taryfowej EuRoPol Gazu, operatora gazociągu Jamał-Europa, trwają".

Problemy te mają być tematem posiedzenia zbierającej się w środę w Warszawie Rady Nadzorczej spółki EuRoPol Gaz, której głównymi udziałowcami są Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) oraz rosyjski Gazprom. Przewodniczącym Rady jest wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew, a wiceprzewodniczącym - prezes PGNiG Michał Szubski.

PGNiG i Gazprom od kilku lat spierają się o wysokość taryf za tłoczenie surowca przez terytorium Polski. Od zakończenia tego sporu uzależnione jest zwiększenie przez rosyjski koncern dostaw gazu do Polski.

Ostatni wniosek taryfowy od rosyjskich członków zarządu EuRoPol Gazu wpłynął do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w połowie grudnia. "Postępowanie trwa, wezwaliśmy wnioskodawców do wyjaśnienia" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska.

Pod koniec 2005 roku rosyjscy członkowie zarządu EuRoPol Gazu zakwestionowali taryfy za tranzyt gazu na 2006 rok. Rosjanie liczyli stawki tranzytowe według umowy międzyrządowej z 2003 roku, a Polacy - według taryfy określanej przez Urząd Regulacji Energetyki. W 2008 roku Sąd Najwyższy umorzył sprawę oprotestowania opłat przez Rosjan; także sąd w Moskwie oddalił skargę Gazpromu na wyrok nakazujący dopłatę ponad 20 mln dolarów za tranzyt gazu przez Polskę w 2006 roku.

Strony nie porozumiały się w sprawie taryf także w kolejnych latach. Zaległe opłaty za okres 2006-2009 szacowane są na około 350 mln USD.

Polska od kilku miesięcy rozmawia z Rosją o zwiększeniu dostaw gazu przez Gazprom. Chodzi o ich zwiększenie do 10,2 mld metrów sześciennych rocznie (z obecnych ok. 8 mld metrów sześc. gazu rocznie) oraz przedłużenie o 15 lat - do 2037 roku.

Od początku 2009 roku Polska nie otrzymuje gazu, który wcześniej dostarczało RosUkrEnergo (2,3 mld metrów sześc. rocznie). W połowie grudnia strony uzgodniły protokół o wniesieniu zmian do porozumienia międzyrządowego; brakuje jeszcze wiążących uzgodnień między PGNiG i Gazpromem.

12 stycznia w Moskwie odbyła się kolejna tura rozmów między przedstawicielami dwóch spółek, jednak strony znów nie doszły do porozumienia. "Strony przedstawiły swoje stanowiska w sprawie negocjowanej umowy na dodatkowe dostawy gazu. PGNiG i Gazprom Export wyraziły wolę poszukiwania rozwiązań satysfakcjonujących obie strony. Rozmowy w tych sprawach będą kontynuowane" - poinformowało PGNiG.

Rosyjskie media informują, że Polska znajduje się na skraju kryzysu energetycznego. Przypominają, że w miniony piątek Ministerstwo Gospodarki wyraziło już zgodę operatorowi gazociągów przesyłowych, firmie Gaz-System na uruchomienie obowiązkowych zapasów gazu, a PGNiG ostrzegło największych odbiorców przemysłowych o możliwym ograniczeniu dostaw.

W ubiegłym tygodniu wicepremier Pawlak zapewniał, że w pierwszym kwartale nie będzie problemów z dostawami gazu. Zaznaczył jednak, że konieczne jest jak najszybsze porozumienie między PGNiG a Gazpromem i zaakceptowanie go przez ministra skarbu, by zakończyć dyskusję o negocjacjach.

Rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" utrzymuje, iż zakładano, że PGNiG zrzeknie się roszczeń finansowych wobec Gazpromu za poprzednie lata i że od 2010 roku dla EuRoPol Gazu ustalane będą taryfy uwzględniające normę zysku z zainwestowanego kapitału.

W połowie grudnia Pawlak zapowiedział, że wynegocjowane 10 grudnia międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu z Rosji do Polski nie trafi na posiedzenie rządu, zanim nie będzie wiążących uzgodnień między firmami - PGNiG i Gazpromem ws. "przeszłych i przyszłych" rozliczeń. (PAP)

mal/ jzi/ bos/ dym/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~hoth
Czytajmy gazety Waldek :-) to z dzisiaj, i nie zawracaj Walduś kijem Wisły, bo twojego "pomysła" :-) wiązania się na siłę z Gazpromem następne pokolenia ci nie wybaczą skoro gazu mamy po pachy, albo i jeszcze więcej:

"Polska to gazowe eldorado. Pomogą nam Amerykanie" (IAR | 22.01.2010 | 02:50)

"Dziennik
Czytajmy gazety Waldek :-) to z dzisiaj, i nie zawracaj Walduś kijem Wisły, bo twojego "pomysła" :-) wiązania się na siłę z Gazpromem następne pokolenia ci nie wybaczą skoro gazu mamy po pachy, albo i jeszcze więcej:

"Polska to gazowe eldorado. Pomogą nam Amerykanie" (IAR | 22.01.2010 | 02:50)

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że za kilka miesięcy w Polsce ruszą pierwsze próbne odwierty w poszukiwaniu złóż gazu.

Jeśli zakończą się sukcesem, mamy szansę uniezależnić się w tej kwestii od Rosji - podkreśla gazeta.

Dziennik wyjaśnia, że gaz, o który chodzi geologom, jest ukryty głęboko, w trudno dostępnych miejscach. Jest to tak zwany gaz niekonwencjonalny, znajdujący się w łupkach skalnych.

Ten rodzaj gazu robi już furorę w Stanach Zjednoczonych, a Polska - jak się okazuje - jest wyjątkowo bogata w gazonośne łupki.

Dlatego też światowi potentaci, tacy jak Chevron, Exxon Mobil czy Marathon wykupili u nas koncesje poszukiwawcze.
~stan
Jak zwykle komantarze ponizej poziomu.
~hoth
Waldek, poczytaj czasem gazety ;-) zamiast walić głową w mur gazpromu ;-) Polska ma złoża gazu łupkowego obliczane na 240 MILIARDÓW dolarów wartości rynkowej, BP i chiński Sinopec ten sam gaz łupkowy chcą pozyskiwać w Chinach na skalę przemysłową, a u nas co ? cyrk z idiotycznymi kontraktami z Gazpromem zamiast zainteresowania krajowymi Waldek, poczytaj czasem gazety ;-) zamiast walić głową w mur gazpromu ;-) Polska ma złoża gazu łupkowego obliczane na 240 MILIARDÓW dolarów wartości rynkowej, BP i chiński Sinopec ten sam gaz łupkowy chcą pozyskiwać w Chinach na skalę przemysłową, a u nas co ? cyrk z idiotycznymi kontraktami z Gazpromem zamiast zainteresowania krajowymi złożami gazu łupkowego obliczanymi na 1,4 BILIONA metrów sześciennych !!!! dla porównania: rocznie z Rosji dostajemy 10 miliardów metrów sześciennych, czyli gazu łupkowego naszego starczyłoby nam na ponad 100 lat !!! (1,4 bilon metrów= 1400 mld metrów) gdyby na serio zacząć go wydobywać...i żadne kontrakty z Rosją do niczego nam nie byłyby potrzebne, tak panie Pawlak cudze chwalicie swego nie znacie...i bez bredni o "skomplikowanej technologii" :-) ropy naftowej też nie umiano pozyskiwać, ale się nauczono....

http://www.tvp.info/informacje/biznes/polskie-skaly-gazowym-eldorado


"Polskie skały gazowym eldorado"

11.12.2009

Czy eksploatacja gazu ze skał łupkowych mogłaby pomóc polskiej gospodarce? PGNiG uważa, że nie i woli kupować gaz w Rosji. Odmiennego zdania są Amerykanie, którzy agresywnie wchodzą na nasz rynek wydobywczy. Jak szacują w polskich złożach łupkowych na które dostali koncesje, może być nawet 1,4 bln m sześć. surowca. Tymczasem PGNiG rodzimymi pokładami zainteresowane nie jest, mimo że wydobycie gazu jest dużo tańsze niż jego import.

Polacy nie doceniają własnych zasobów gazu. Wolą go kupować – drożej (fot. arch.)
Od 1996 r., resort środowiska udzielił pięciu zagranicznym firmom licencji na prowadzenie poszukiwań błękitnego paliwa w złożach łupkowych. Ostatnio do tego grona dołączyły dwie firmy: ConocoPhilips i Marathon Oil z Houston – trzecia i czwarta pod względem wielkości spółka w Stanach Zjednoczonych. Po znalezieniu surowca firmy muszą jeszcze wykupić koncesję na jego eksploatację – pisze „ND".

Nikt dokładnie nie wie, ile gazu uda się wycisnąć z czarnych łupków, ale skały tego typu występują na całej kuli ziemskiej, aczkolwiek nigdzie jeszcze poza Stanami Zjednoczonymi nie są wykorzystywane na skalę przemysłową. W USA zaś szybko rośnie wydobycie gazu łupkowego – w 1996 r. było to 8,5 mld m sześc., w 2006 r. już prawie trzykrotnie więcej. W 2007 r. ukończono tam 4185 nowych otworów, znacznie droższych od konwencjonalnych, ale – jak sądzą specjaliści – potrafiących dostarczać stałe ilości gazu nawet przez 30 lat. Inwestycje w pozyskiwanie gazu ze skał łupkowych w 2008 r. przyczyniły się do ponad trzykrotnego spadku cen gazu w Stanach Zjednoczonych w 2009 roku.

Szacuje się, że pokładach łupkowych może znajdować się nawet 1,4 bln m sześc. gazu ziemnego. Wartość rynkowa takiej ilości surowca wynosi ponad 240 mld USD. – Poszukujemy w wielu krajach w Europie i Azji, jednak Polska wskoczyła na szczyt naszej listy – przyznaje David Roberts z Marathon Oil. – W ciągu dwóch, trzech lat powinniśmy już dosyć dokładnie wiedzieć, ile gazu łupkowego mamy w Polsce i jaka jego część jest możliwa do wydobycia – dodaje.

PGNiG nie jest zainteresowane pokładami ze względu na skomplikowaną technologię pozyskiwania surowca. Eksperci są zdania, ze PGNiG woli kupić błękitne paliwo do Rosjan i sprzedać z zyskiem, niż zainwestować w jego wydobycie w kraju, mimo że wydobycie jest gazu jest dużo tańsze niż jego import.

Wprawdzie PGNiG planuje udział w poszukiwaniach gazu w skałach łupkowych wraz z Marathon Oil i Chevronem, jednak podchodzi do tego przedsięwzięcia sceptycznie. Piotr Gliniak, szef Departamentu Poszukiwania i Eksploatacji Złóż w PGNiG, zaznaczył, że formacje łupkowe w Polsce mogą mieć zbyt dużo wody, aby użyć technik stosowanych z powodzeniem w USA. – Wydaje mi się w tym momencie, że zagraniczne spółki zbyt optymistycznie oceniają to, co może być znalezione w Polsce – mówi Piotr Gliniak.

Amerykanie jednak nie rezygnują. Od kilku lat maja też koncesję na poszukiwanie gazu w okolicach Kutna. Zasobność złoża szacuje się na 500 mld m sześc. Surowca. Jego powierzchnia to 113,6 tys. ha. Polskie czarne łupki zalegają na głębokościach od 500 do 4 tys. m w kilku tzw. basenach sedymentacyjnych. Najbardziej obiecująca jest strefa ciągnąca się skośnym pasem przez Polskę, od środkowego Pomorza po Lubelszczyznę, oraz obszar leżący na przedpolu Sudetów.
~Soviet
..........tak samo jak zaplaciliscie Eureko albo jak fachowcy z LOTu kupowali paliwo jak bylo po 140usd - typowe osly z bylej ekipy ubrane na gorce - ciekawi tylko to ze nikt za to nie beknal a 200mln zl poszlo w bloto bo nawet jakby kupowli 1/12 co miesiac przez caly nastepny rok to podejrzewam ze dzis zysk by byl jeszcze nawet
~glut
Za działanie na niekorzyść państwa polskiego isłużące ograniczeniu jego niepodległości poprzez wasalne podporzadkowanie się Rosji i jego struktur mafijnych. Za działania zagrażające bezpieczeństwu Państwa Polskiego. Za współpracę z organizacją mafijną z firmą GAZPROM i działania na szkodę polskich firm.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki