Posłowie PiS Michał Moskal i Zbigniew Bogucki poinformowali w środę, że składają zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa MS, Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i premiera Donalda Tuska, w związku z uchwałą SN o statusie Dariusza Barskiego jako prokuratora krajowego.


W piątek Izba Karna SN stwierdziła, że powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było prawnie skuteczne. Obecny prokurator krajowy Dariusz Korneluk objął funkcję po tym, jak minister sprawiedliwości uznał, że wcześniejsza nominacja Barskiego na to stanowisko była wadliwa.
Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie PiS poinformowali, że składają zawiadomienie, na ręce prokuratora Barskiego, o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości i Prezesa Rady Ministrów, z art. 128 Kodeksu Karnego, czyli "zamachu na konstytucyjny organ państwa".
Art. 128 par. 3 kk zakłada, że "kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
"Nie zgadzamy się zasadniczo na państwo, w którym jedynym prokuratorem, sędzią i katem ma być Donald Tusk, który wykonuje swoją wolę przez swoich siepaczy. Niestety, z tym mamy do czynienia od jakiegoś czasu, czyli od czasu nielegalnego przejęcia prokuratury" - mówił Moskal.
Jego zdaniem "przejęcie prokuratury miało konkretny cel". "Służy ono temu, żeby ta nielegalnie przejęta prokuratura była z jednej strony młotkiem na opozycję i była wykorzystywana wyłącznie w celach politycznych, a z drugiej żeby ukręcane były śledztwa, które są skierowane przeciwko politykom i ludziom związanym z obecną władzą" - mówił poseł PiS.
Bogucki podkreślił, że "w demokratycznym państwie prawa to właśnie konstytucja i ustawy wyznaczają ramy funkcjonowania władz". "Niestety dzisiaj, po 13 grudnia ub.r., to władza chce wyznaczać ramy prawu i to nie w sposób zgodny z procesem legislacyjnym" - powiedział.
Zdaniem posła, uchwała SN jest "jednoznaczna, bardzo logiczna i bardzo czytelna dla każdego, nie tylko dla prawników". Podkreślił, że uchwała w sposób jednoznaczny i definitywny przesądza o tym, że prokuratorem krajowym był, jest i pozostaje prokurator Barski. "Ci, którzy dzisiaj przez Bodnara i bodnarowców nazywani są neosędziami, to są sędziowie z 20-letnim, 30-letnim doświadczeniem, którzy orzekali w różnych czasach, kiedy rządziły różne rządy i nikt nie kwestionował ich wyroków, orzeczeń, uchwał, postanowień" - dodał.
Uchwały SN ws. Barskiego nie uznaje szef MS Adam Bodnar i przedstawiciele Prokuratury Krajowej. Ich zdaniem "stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ zostało podjęte przez osoby nieuprawnione". Z kolei sam Barski wezwał w niedzielę ministra sprawiedliwości, by umożliwił mu wykonywanie kompetencji prokuratora krajowego.
W poniedziałek Barski zjawił się przed siedzibą PK z oczekiwaniem, że będzie mógł "podjąć (...) obowiązki służbowe, zgodnie z orzeczeniem SN". "Jestem prokuratorem i działam zgodnie z prawem. Wykonuję obowiązek. Jeżeli nie zostanę wpuszczony, no trudno, nie będę forsował bramy głową, nie będę stosował środków siłowych" - powiedział dziennikarzom przed próbą wejścia do budynku, która zakończyła się niepowodzeniem.
12 stycznia br. Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs - w drugiej połowie lutego - wygrał prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego. (PAP)
del/ par/