Posłowie PiS zapowiedzieli, że w piątek złożą do Trybunału Konstytucyjnego wniosek skarżący uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego ugrupowania. Domagamy się, aby TK ocenił uzurpację władzy przez PKW - mówił poseł Marcin Warchoł.


Poseł klubu PiS Marcin Warchoł (Suwerenna Polska) poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że grupa posłów PiS złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. "Złożymy dziś wniosek do TK, w imieniu grupy posłów, skarżący uchwałę PKW. Prawo jest stanowione w tym miejscu (w Sejmie - PAP), tymczasem PKW, na podstawie wymyślnych przepisów ustanowiła siebie prokuratorem i ścigała za wymyślone przepisy. Następnie jako sędzia sądziła za te wymyślone przepisy i wreszcie jako egzekutor, komornik bezprawnie odebrała - na podstawie wymyślonych przepisów - pieniądze PiS" - mówił polityk.
"Chcą doprowadzić do zagłodzenia, marginalizacji głównej partii opozycyjnej. Nie ma większego dowodu na to, że jest to atak na praworządność, demokrację, o którą tak wszyscy walczyliśmy. Domagamy się, aby TK ocenił tę uzurpację władzy przez PKW" - dodał Warchoł.
Pod koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PKW zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tym dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto, blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł. PiS musi też zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł. PiS złożyło już skargę do Sądu Najwyższego na decyzję PKW.
Warchoł w trakcie konferencji prasowej przywołał też medialne doniesienia i powiedział, że z pieniędzy publicznych prawie milion złotych zostało wydane na Campus Polska - inicjatywę wiceszefa PO, prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. "To powinno być bezwzględnie wzięte pod uwagę przez PKW. Domagamy się tego, aby oceniać wszystkie partie równo" - mówił Warchoł.
Wirtualna Polska podała w piątek, że "923 tys. 610 zł - dokładnie tyle samorządy i instytucje publiczne już przekazały, albo niektóre zaraz to zrobią, organizatorom Campus Polska Przyszłości w 2024 roku".
Wtórował mu inny poseł klubu PiS Michał Wójcik (Suwerenna Polska), który zwracał uwagę, że w mediach pojawiła się lista samorządów, miast, organizacji i instytucji związanych z samorządami, które finansowały Campus Polska. "Pani minister (Barbara) Nowacka kłamała, mówiąc o tym, że ta impreza nie jest finansowana ze środków publicznych. Pieniądze samorządowe są pieniędzmi publicznymi" - podkreślał Wójcik.
Posłowie zwracali też uwagę, że ubiegłoroczna edycja Campus Polska odbywała się w trakcie kampanii wyborczej. Wójcik podkreślał, że PKW badając sprawozdanie KO nie wzięła tego pod uwagę. "Gdzie jest równość między partiami, między formacjami politycznymi w państwie? Nie można w taki sposób finansować imprez pieniędzmi publicznymi. To jest niedopuszczalne" - mówił. (PAP)
rbk/ godl/