Znany z odważnych prognoz amerykański ekonomista Peter Schiff podtrzymał opinię, że cena złota osiągnie 5.000 dolarów za uncję. Zdaniem Schiffa stanie się tak za sprawą „lekkomyślnej” polityki Rezerwy Federalnej.

Źródło: Thinkstock
Zdaniem Schiffa, ubiegłoroczna wyprzedaż złota wiązała się właśnie z oczekiwaniami na trwałą poprawę koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych i bazujących na tym scenariuszu oczekiwaniom na normalizację polityki Rezerwy Federalnej.
Amerykański ekonomista dostrzega tylko jeden scenariusz, w ramach którego ceny złota mogłyby dalej spadać. Stałoby się tak, gdyby Fed rzeczywiście zdecydował się zakończyć QE i zacieśnić politykę pieniężną. Choć to obecnie dominujący pogląd wśród analityków z Wall Street, to zdaniem Schiffa jest on bardzo mało prawdopodobny.
„Bądźcie cierpliwi. Wielu inwestorów w latach 90-tych wierzyło, że złoto jest martwym aktywem. Ale pomiędzy rokiem 2001 a 2011 zyskało prawie 900%” – radzi inwestującym w złoto Peter Schiff.
K.K.



























































