REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Pacjenci nie informują, że nie przyjdą na wizytę. Będą kary?

Katarzyna Wiązowska2024-09-08 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-09-08 06:00

Tylko w ciągu pierwszego półrocza tego roku pacjenci nie odwołali prawie 764 tys. wizyt, z których nie skorzystali. To nie tylko stracone pieniądze, ale przede wszystkim niepotrzebne wydłużanie kolejek do specjalistów. Narodowy Fundusz Zdrowia ma kilka pomysłów, jak temu zaradzić.

Pacjenci nie informują, że nie przyjdą na wizytę. Będą kary?
Pacjenci nie informują, że nie przyjdą na wizytę. Będą kary?
fot. TippaPatt / / Shutterstock

Skala nieodwołanych wizyt jest znacząca. Jak podał Bankier.pl Andrzej Troszyński, zastępca dyrektora Biura Komunikacji Społecznej i Promocji w NFZ, tylko w pierwszym półroczu 2024 roku pacjenci nie poinformowali, że nie skorzystają z blisko 764 tys. świadczeń medycznych. To łącznie 4,6 proc. wszystkich umówionych konsultacji i zabiegów. W 2023 r. takich wizyt było prawie 1,3 mln. 

Najczęściej zarejestrowane osoby nie informowały o tym, że nie skorzystają ze świadczeń z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu - blisko 150 tys. (7 proc.), kardiologii – ponad 163 tys. (6,3 proc.) oraz fizjoterapii ambulatoryjnej – blisko 136 tys. (3 proc.). Dużo było również nieodwołanych wizyt u endokrynologów – ponad 68 tys. (6,1 proc.) oraz onkologów – blisko 58 tys. (4,2 proc.).

Wizyty „last minute”?

Jak twierdzi przedstawiciel NFZ, świadczeniodawcy ponoszą z tytułu niezgłaszających się pacjentów realne straty.

– To również stracone szanse na zdrowie dla innych pacjentów i dłuższe oczekiwanie do lekarza – mówi Bankier.pl Andrzej Troszyński. – Rozwiązanie tego problemu nie jest łatwe. Wymaga zmian nawyków pacjentów, czyli nas wszystkich. Dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie możliwości przyjmowania pacjentów poza kolejnością, na wzór „last minute” w sytuacji zwalniania się tzw. „wolnych slotów” przez osoby niezgłaszające się. Do wdrożenia jednak nowych rozwiązań, konieczne są zmiany legislacyjne.

Odwołanie wizyty nie zawsze jest łatwe

Okazuje się jednak, że poinformowanie o rezygnacji z wizyty lekarskiej nie zawsze jest możliwe. Pani Anna z Oleśnicy, z powodu grypy próbowała odwołać swoją wizytę w Dolnośląskim Centrum Onkologii Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu.

– Gdy zadzwoniłam na numer podany na stronie internetowej, najpierw dowiedziałam się, że jestem siedemnasta w kolejce. Postanowiłam jednak poczekać, bo zdaję sobie sprawę, że szybsza wizyta u onkologa może komuś uratować życie – opowiada pani Anna. – Po odczekaniu ponad 25 minut, nastąpił sygnał oczekiwania na połączenie, jednak po chwili zostało ono całkowicie zakończone. Takie sytuacje zniechęcają do tego, aby informować o tym, że ktoś nie przyjdzie na wizytę.

Miliony SMS-ów z przypomnieniami

Jak twierdzi Andrzej Troszyński, Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił powiadamianie o planowanych wizytach na świadczenia opieki zdrowotnej, co ma zmniejszyć skalę nieodwołanych wizyt.

– Fundusz przypomina świadczeniobiorcom o wyznaczonym terminie udzielenia świadczeń tam, gdzie są prowadzone harmonogramy przyjęć w czasie rzeczywistym w aplikacji AP-Kolce. Dotyczy to 40 wybranych świadczeń opieki zdrowotnej – twierdzi Andrzej Troszyński.

NFZ wysyła wiadomości do pacjentów od lutego 2020 r. Przypomnienie dotyczy wizyt pierwszorazowych oraz kontynuacji leczenia z 40 świadczeń m.in.: kardiologii, ortopedii, operacji jaskry, endoprotezoplastyki, gastroskopii, kolonoskopii, tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego. Aby otrzymać SMS-a z NFZ, wystarczy, że pacjent podczas rejestracji poda poprawnie swój numer telefonu komórkowego.

W 2023 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wysłał blisko 12 mln SMS-ów z przypomnieniem o wizycie u specjalisty, badaniu czy hospitalizacji. Na razie NFZ nie planuje jednak wprowadzenia opłat za nieodwołane wizyty.

„Odwołuję. Nie blokuję”

Narodowy Fundusz Zdrowia, oprócz wysyłania SMS-ów, dołączył do kampanii społecznej „Odwołuję. Nie blokuję”, która zwraca uwagę na zjawisko nieodwołanych wizyt lekarskich. Kampania trwa od 2022 r., a w październiku 2024 r. rusza trzecia edycja tego przedsięwzięcia. W jego ramach działania informacyjne i uświadamiające prowadzą publiczne i prywatne placówki medyczne. W tym roku oprócz działań komunikacyjnych dotyczących problemu nieodwołanych wizyt organizator planuje przeprowadzić wśród placówek medycznych ankietę w tym zakresie.

– Obecnie w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad pilotażem centralnej e-rejestracji, która ma w przyszłości umożliwić m.in. odwoływanie wizyt lub zmianę ich terminu – twierdzi Andrzej Troszyński. – Na początek program ma objąć świadczenia kardiologa, cytologię oraz mammografię.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (29)

dodaj komentarz
lebero654
1. Co to za kraj porąbany. Temat jest wałkowany od lat i tak naprawdę nic się nie robi, żeby go załatwić. PIS wymyslł powiadomienia SMS i chwała mu za to. Ale. Telefony i SMS działają w jedną stronę, maile są nie do wykorzystania w komunikacji z POZ i szpitalami. Czyli tzw. głuchy telefon. Gdyby była opcja SMS tak albo Nie, już mogłoby 1. Co to za kraj porąbany. Temat jest wałkowany od lat i tak naprawdę nic się nie robi, żeby go załatwić. PIS wymyslł powiadomienia SMS i chwała mu za to. Ale. Telefony i SMS działają w jedną stronę, maile są nie do wykorzystania w komunikacji z POZ i szpitalami. Czyli tzw. głuchy telefon. Gdyby była opcja SMS tak albo Nie, już mogłoby być lepiej. A tak w ogóle NFZ powinno odpytać Medicover z jakiego systemu korzysta i wdrożyć ten sam.

2. Odrębną sprawą są tzw. porady telefoniczne. Szanowny Pan Doktor dzwoni bezpośrednio do pacjenta i sygnał jest tylko 10 sek. a później się rozłącza. A dzwoni do pacjenta w wieku podeszłym , nieprawnego, przygłuchego z nie sprawnymi rękami. Jak taki pacjent ma odebrać połączenie w 10 sekund. Później to pacjent może dzwonić na Berdyczów.

3. W szpitalach przyjęto praktykę dzwonienia do pacjenta z zakreśleniem terminu. Oczywiście w zakeślonym terminie zadzwonią albo nie. Ostatnio czekałem 1 m-c na taki telefon.

4. A tak naprawdę, jest to burza w szklance wody. Po pierwsze błąd statystyczny to jest 3% i granicach tego błędu się poruszamy. Poruszamy się w grupie ludzi często dotkniętych zmianami mózgowymi, ze zmianami poznawczymi, z dysfunkcjami ruchu. Drugie pytanie do Medicover czy Medicover ma 100% skuteczność. Wg. mne na pewno nie ma. I wtedy można relatywizować i oceniać.
dzyszla
Kto nie przychodzi:
- Babcia, która akurat w tej dzień miała z kim pogadać i nie czuje się samotna
- Ktoś, kto nie wytrzymał 1,5 roku czekania i: a) nie dożył, b) poszedł prywatnie, c) trafił do szpitala z tego powodu
- ktoś, kto po 1,5 roku czekania nie potrzebuje już pomocy (np traumatologia)
- ktoś kto przez 1,5 roku
Kto nie przychodzi:
- Babcia, która akurat w tej dzień miała z kim pogadać i nie czuje się samotna
- Ktoś, kto nie wytrzymał 1,5 roku czekania i: a) nie dożył, b) poszedł prywatnie, c) trafił do szpitala z tego powodu
- ktoś, kto po 1,5 roku czekania nie potrzebuje już pomocy (np traumatologia)
- ktoś kto przez 1,5 roku zapomniał (głównie wizyty kontrolne po poprawieniu się stanu zdrowia)

To takie najczęstsze. Teraz jestem ciekaw, jak to wygląda np wśród pacjentów znanej strony gromadzącej lekarzy i osoby okolo-medyczne i ich usługi. Wszak tak po pierwsze można samemu sobie termin dogodny wyznaczyć, dostaje się powiadomienie, można odwołać i można wskoczyć łatwo w odwołane miejsce.
ruryk_czarny
…wymówki, wymówki, wymówki. Typowo polskie. Ostatnia poradnia (prywatna) w której przyjmowałem pracując w Polsce odbierała praktycznie każdy telefon, jeżeli nie odebrali to szybko oddzwaniali (kilka razy sam musiałem do nich dzwonić), zdarzało się, że miałem zapisanych 20 pacjentów-a przychodziło 10ciu. Nie zdarzyło mi się, żeby …wymówki, wymówki, wymówki. Typowo polskie. Ostatnia poradnia (prywatna) w której przyjmowałem pracując w Polsce odbierała praktycznie każdy telefon, jeżeli nie odebrali to szybko oddzwaniali (kilka razy sam musiałem do nich dzwonić), zdarzało się, że miałem zapisanych 20 pacjentów-a przychodziło 10ciu. Nie zdarzyło mi się, żeby przyszło ponad 80% zapisanych.Tak więc…
_xyz
Zrobić prosty system. Na razie powiedzmy dla pacjentów do 60 lat (istnieje pewna bariera technologiczna dla starszych).

Załóżmy, że wszyscy w systemie rezerwacji wizy NFZ zaczynają ze statusem np. A.
Jeśli regularnie będziesz rejestrować się do lekarza i nie przychodzić, nie odwołując wizyty np. min. 24h przed, twój status
Zrobić prosty system. Na razie powiedzmy dla pacjentów do 60 lat (istnieje pewna bariera technologiczna dla starszych).

Załóżmy, że wszyscy w systemie rezerwacji wizy NFZ zaczynają ze statusem np. A.
Jeśli regularnie będziesz rejestrować się do lekarza i nie przychodzić, nie odwołując wizyty np. min. 24h przed, twój status obniża się do B, C…. Czym niższy status, tym dłużej czekasz na zapis do lekarza. Oczywiście musi to działać w drugą stronę - jeśli zaczniesz informować o planowanej nieobecności podczas umówionej wizyty u lekarza (via SMS, mail, telefon, aplikacja) - to twój status idzie znów w górę.

Szybko nieogarniętych, zapominalskich i nadużywających systemu opieki zdrowotnej udałoby się w ten sposób ujarzmić.
intisol
Jak niżej - w najprostszym wariancie powinno się stworzyć system sms-owego przypominania o wizycie tak, żeby odpisanie NIE na smsa automatycznie wizytę anulowało. Tak to jest w prywatnych placówkach.
konik_garbusek
To jest banalnie proste. W Szwajcarii jesliu nie odwołamy wizyty min. 24 godzin przed datą wizyty (czasem 48 godzin), to płacimy 100 % stawki za wizytę. I tyle w temacie, wszyscy przychodzą jak w zegarku. Dla nieświadomuch - w Szwajcarii nie ma tzw. służby zdrowia. Wszyscy płaca obowiązkowo bezpieczenie, i ogromna wiekszosc rzeczy To jest banalnie proste. W Szwajcarii jesliu nie odwołamy wizyty min. 24 godzin przed datą wizyty (czasem 48 godzin), to płacimy 100 % stawki za wizytę. I tyle w temacie, wszyscy przychodzą jak w zegarku. Dla nieświadomuch - w Szwajcarii nie ma tzw. służby zdrowia. Wszyscy płaca obowiązkowo bezpieczenie, i ogromna wiekszosc rzeczy jest prywatna. Szpitale są, ale w zarzadzie kantonów, operacje itd. Reszte robi sie prywatnie, 90 % pokrywa ubezpieczenie (w uproszczeniu, bo to troche skomplikowany system)
intisol
Najpierw przeczytaj artykuł, a potem komentuj. Jeśli ci przychodnia nie raczy odebrać telefonów, to jak masz odwołać wizytę na czas? Gołębiem?
konik_garbusek odpowiada intisol
Mailem, kazda przychodnia ma twoj email. Wyslane = doreczone.
remmah
Proponuję równolegle wprowadzić kary za nieodwoływanie wizyt dla pacjentów i za nieodbieranie telefonów dla przychodni. Wzajemny szacunek.
dejw150
Przede wszystkim we wszystkich Lux Medach czy innych Medicoverach jest ten luksus, że masz aplikację albo dostęp przez www, co oznacza, że kilka kliknięć wystarczy do odwołania wizyty. W publicznej służbie zdrowia to jest największy problem, bo chcesz odwołać, ale okazuje się, że w wielu przypadkach tracisz mnóstwo czasu, bo jesteś Przede wszystkim we wszystkich Lux Medach czy innych Medicoverach jest ten luksus, że masz aplikację albo dostęp przez www, co oznacza, że kilka kliknięć wystarczy do odwołania wizyty. W publicznej służbie zdrowia to jest największy problem, bo chcesz odwołać, ale okazuje się, że w wielu przypadkach tracisz mnóstwo czasu, bo jesteś 17 w kolejce albo nikt nie odbiera albo zerwie połączenie. Oczywiście kary mogłyby być jakimś rozwiązaniem, które zapewni poważniejsze podejście pacjentów (pod warunkiem łatwego dostępu do odwołania wizyt), niemniej obawiam się, że w naszym społeczeństwie absolutnie nie byłoby poparcia dla takiego rozwiązania.

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki