
Marzec przyniósł kontynuację ożywienia w polskim sektorze wytwórczym, czemu jednak towarzyszyła najsilniejsza w historii tych badań presja inflacyjna. Za sprawą zakłóceń w łańcuchach dostaw wyniki przemysłu nie były jednak tak dobre, jak oczekiwali ekonomiści.
W marcu PMI dla polskiego przemysłu osiągnął wartość 54,3 punktów – poinformowała firma badawcza IHS Markit. To najwyższy odczyt od stycznia 2018 roku. To także więcej niż w lutym, gdy rezultat na poziomie 53,4 pkt. okazał się najlepszym wynikiem od 32 miesięcy.
Marcowy rezultat jest jednak sporym rozczarowaniem. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 55,6 pkt.
- Marcowe dane wykazały historyczną inflację oraz obecność rekordowych presji na łańcuchy dostaw. Tempo wzrostu produkcji przyspieszyło, a wzmożony napływ nowych zamówień eksportowych (najsilniejszy od 7,5 lat) zwiększył podaż. Rozwój sektora wstrzymywała ograniczona podaż. Czas dostaw wydłużył siu ę w marcu w największym stopniu od 1998 – czytamy w najnowszym raporcie IHS Markit.
O ile kontynuacja ożywienia w polskim przemyśle może cieszyć, o tyle mocno martwi ogromna presja inflacyjna. Licznie raportowane braki w zaopatrzeniu w surowce, wyższe koszty transportu oraz osłabienie złotego „wywindowały presję inflacyjną w polskim sektorze wytwórczym do najwyższego poziomu w historii badań”. Tempo wzrostu kosztów produkcji przyspieszyło szósty miesiąc z rzędu i osiągnęło najwyższy poziom od czerwca 1998 roku. W rezultacie rekordowo szybko rosły także ceny wyrobów gotowych, co za jakiś czas zapewne przełoży się też na wyższe ceny płacone przez konsumentów za dobra przemysłowe.
Ogromna presja inflacyjna płynąca z sektora wytwórczego dodatkowe uderzy w polskiego konsumenta, który już teraz zmaga się z wysoką, przekraczającą 3% inflacją cenową. Drożejące paliwa, energia elektryczna, usługi i żywność mogą w następnych miesiącach wynieść inflację CPI powyżej 4%.
- Polscy producenci ewidentnie skorzystali z nasilenia popytu na rynkach europejskich, szczególnie w Niemczech. W marcu eksport rósł w najszybszym tempie od niemal 7,5 lat, podnosząc ogólny poziom zamówień i przyspieszając wzrost produkcji. (…) Bezprecedensowe opóźnienia w dostawach wpłynęły na wydatki producentów oraz wykorzystanie mocy przerobowych – inflacja kosztów produkcji odnotowała najwyższy poziom w historii badań, a zaległości wzrosły w największym stopniu od stycznia 2007. (…) Najnowsze wyniki badań sugerują, że należy rozwiązać problemy po stronie podaży, aby ożywienie w przemyśle naprawdę nabrało rozpędu – konkluduje Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit.
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, zaś odczyty powyżej 50 punktów wskazują na ekspansję gospodarczą.
KK
