REKLAMA

PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów, ale zostawiła haczyk: "miały miejsce incydenty"

2025-06-16 15:53
publikacja
2025-06-16 15:53

Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek po południu sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Wcześniej m.in. do konkluzji wprowadzono poprawki zgłoszone przez Ryszarda Balickiego. Teraz sprawozdanie trafi do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP.

PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów, ale zostawiła haczyk: "miały miejsce incydenty"
PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów, ale zostawiła haczyk: "miały miejsce incydenty"
fot. Andrzej Hulimka / / FORUM

Sprawozdanie poparło 6 członków PKW, przeciw był jeden, a 2 wstrzymało się od głosu.

"PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP" - głosi zaakceptowana poprawka zgłoszona przez Balickiego.

W tym kontekście wymieniono "stosowanie przez niektórych członków obwodowych komisji wyborczych nieautoryzowanego oprogramowania, które było wykorzystywane do nieformalnej weryfikacji zaświadczeń o prawnie do głosowania" oraz "występowanie powtarzalnych błędów w protokołach niektórych obwodowych komisji wyborczych polegających na nieprawidłowym przypisaniu liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów". Jak dodano "schemat nieprawidłowości wskazuje na konieczność pogłębionej analizy przyczyn ich występowania".

"Protesty wyborcze i rozstrzygnięcie w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP powinny być dokonywane przez taki skład Sądu Najwyższego, którego status (...) nie budzi żadnych wątpliwości co do zgodności z konstytucją, jak i standardami międzynarodowymi" - głosiła ponadto poprawka. Poparło ją pięciu członków PKW, przeciw było czterech.

Łącznie - wraz z przyjętymi poprawkami - sprawozdanie, jak poinformował przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, liczy 37 stron.

W Sądzie Najwyższym odnotowano dotychczas 3 tys. protestów wyborczych; na pewno będzie ich znacznie więcej, gdyż wpływają one także drogą pocztową - poinformował w poniedziałek po południu rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski.

Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP. Protest można było do godz. 16 złożyć bezpośrednio w budynku SN. Można go też nadać za pośrednictwem Poczty Polskiej.

"Nie wiemy, ile protestów wpłynęło. Z tych, które w jakiś sposób zostały zarejestrowane, czy to na biurze podawczym czy w izbie SN, to wiemy o nieco ponad trzech tysiącach protestów. Wiemy też jednak, że na biurze podawczym jest jakiś worek i kilka kupek protestów jeszcze zupełnie niezarejestrowanych, w związku z czym tych protestów wpłynęło na pewno więcej" - poinformował po godz. 16 dziennikarzy rzecznik prasowy SN.

Jak dodał, protestów "na pewno będzie znacznie więcej niż trzy tysiące". "Dominują protesty, które są powielane. Jest to powielana treść, która jest udostępniana przez poszczególne osoby w internecie. Są też protesty pisane samodzielnie przez poszczególne osoby" - zaznaczył.

Sąd Najwyższy - po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW - rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie będzie 2 lipca br. (PAP)

mja/ sno/ nl/ mok/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki