

Kilka godzin, albo dwa dni - poczekamy na pełne wyniki wyborów samorządowych. Państwowa Komisja Wyborcza zmaga się z systemem informatycznym, który póki co nie działa tak, jak powinien.

Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki powiedział podczas konferencji prasowej, że jeśli uda się uruchomić system informatyczny w pełni, to liczenie głosów zajmie kilka godzin. Od chwili uruchomienia systemu, liczenie powinno potrwać 4-5 godzin. Jeśli wyniki trzeba będzie przeliczać w sposób "alternatywny", na wyniki możemy poczekać nawet do środy.
Jak zapewnia PKW, system działa na podstawowym poziomie, czyli można do niego wprowadzać dane. Problemem jest przeliczenie głosów oddanych na konkretnych kandydatów i komitety na liczbę mandatów. Nie jest wykluczone, że trzeba będzie to robić ręcznie.
Państwowa Komisja Wyborcza tłumaczy, że kłopot z systemem informatycznym wynika między innymi z procedury przetargowej, która znacząco opóźniła wdrożenie. PKW uważa, że system ten powinien zostać wyłączony z tego wymogu jako element systemu bezpieczeństwa państwa. Kazimierz Czaplicki podkreślił, że PKW dysponuje opinią Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że zapewnienie właściwego przebiegu wyborów, to jeden z elementów zagwarantowania bezpieczeństwa państwa.
Na razie znamy częściowe wyniki wyborów. Frekwencja wyborcza wyniosła 47,42 procent.
NIK skontroluje system informatyczny PKW
Najwyższa Izba Kontroli zbada system informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej. PKW sugeruje, że to właśnie oprogramowanie komputerowe, jest przyczyną opóźnień w liczeniu głosów po wyborach samorządowych.
Kontrola będzie dotyczyła wydawania środków z budżetu PKW na system informatyczny - powiedział rzecznik Izby Paweł Biedziak. Audytorzy sprawdzą, czy pracownicy Krajowego Biura Wyborczego rzetelnie i zgodnie z prawem wydawali pieniądze na system. Do kontroli mają zostać powołani zewnętrzni eksperci informatyczni. Przygotowania do niej już się zaczynają, a jej wynik ma być znany w pierwszym kwartale 2015 roku.
Grzegorz Marczak, Antyweb.pl: Firma miała trzy miesiące na przygotowanie systemu dla PKW
Testy systemu powinny zakończyć się rok przed wyborami - mówi Grzegorz Marczak. Ekspert z serwisu antyweb.pl uważa, że oprogramowanie dla Państwowej Komisji Wyborczej nie powinno zostać wdrożone.
Grzegorz Marczak zwraca uwagę, że o problemach systemu mówiło się jeszcze dwa dni przed wyborami. Oznacza to, że nie był on przetestowany, gotowy i chyba nie powinien być dopuszczony do funkcjonowania przy wyborach.
Podobna kontrola była przeprowadzana w 2003 roku, po awarii systemu w październiku 2002 roku. Wtedy NIK stwierdził liczne nieprawidłowości w systemie informatycznym, który obsługiwał PKW. Teraz - jak powiedział Paweł Biedziak - sprawdzone zostanie jak wykorzystano tamte wnioski.
PKW przerwała dziś liczenie głosów w wyborach samorządowych w niektórych komisjach. Szef Komisji, sędzia Stefan Jaworski, mówił na konferencji prasowej, że przyczyną są problemy z oprogramowaniem komputerowym. Sędzia Stefan Jaworski sugerował w trakcie konferencji, na której prezentowano kolejne cząstkowe wyniki, że kwestia wadliwości systemu to też sprawa pieniędzy przeznaczonych na jego budowę. Maciej Cetler z firmy, która obsługuje system informatyczny PKW, przekonywał, że problemem są wydruki protokołów, a nie samo podliczanie głosów.
PKW: firma Nabino jako jedyna przystąpiła do przetargu na dostarczenie systemu
Dysponowaliśmy pozytywnym audytem dotyczącym systemu dostarczonego przez tę firmę - powiedział w poniedziałek Stanisław Zabłocki z PKW.
"Firma Nabino była jedyną firmą, jaka przystąpiła do przetargu, w związku z systemem elektronicznym PKW, który to system należało uruchomić na użytek tych wyborów" - powiedział Zabłocki.
Dodał, że PKW dysponowała pozytywnym audytem dotyczącym systemu sporządzonego przez firmę Nabino.
"Okazało się, że - co tu dużo mówić - wszelkie kroki z zakresu pieczołowitej dbałości o wyłonienie najlepszego oferenta spaliły na panewce, bo ten oferent był jeden jedyny i wszelkie kroki w zakresie pieczołowitości sprawdzenia oferowanego towaru też okazały się nie najskuteczniejsze, bo pozytywna opinia audytora okazała się też opinią nie do końca prawdziwą, sprawdzoną" - dodał Zabłocki.
Komentarz eksperta
PKW zapłaciła 429 tys. zł za system, który nie działa
Powraca dyskusja o jakości pracy Państwowej Komisji Wyborczej. Opóźnienia z wynikami spowodowane są awarią systemu informatycznego. Nic dziwnego, skoro o wyborze firmy odpowiedzialnej za przygotowanie systemu zadecydowała głównie cena. A sama decyzja o wyborze wykonawcy zapadła na 4 miesiące przed wyborami.
System jest nowy i liczy zaledwie 3 miesiące – tłumaczyli dzisiejsze zamieszanie na konferencji członkowie PKW. Warto zatem spojrzeć na portfolio i wcześniejsze realizacje wykonawcy systemu informatycznego. Na stronie firmy czytamy bowiem, że wcześniej zrealizowała m.in. serwis www.uspro.pl - nowoczesną platformę przeznaczona dla użytkowników budujących relacje biznesowe
/ PAP/IAR