Silny przyrost zapasów oraz wciąż mocny popyt konsumpcyjny napędziły wzrost produktu krajowego brutto w końcówce 2021 roku – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Dobrze wypadły też inwestycje, które najprawdopodobniej zbliżyły się do cyklicznego szczytu.


W czwartym kwartale 2021 roku produkt krajowy brutto Polski był realnie (czyli po uwzględnieniu inflacji) o 1,7 proc. wyższy niż w poprzednim kwartale – potwierdził wstępne szacunki Główny Urząd Statystyczny. Względem analogicznego kwartału roku poprzedniego oznaczało to wzrost o 7,3 proc. (dane niewyrównane sezonowo).


Był to rezultat zgodny z oczekiwaniami ekonomistów i zbieżny z szybkim szacunkiem opublikowanym dwa tygodnie temu. Dane wyrównane sezonowo pokazały realny wzrost PKB o 7,6% rdr po wzroście o 5,5% odnotowanym w III kwartale. Tak wysoki wynik w ujęciu rocznym to m.in. efekt niskiej bazy z IV kwartału 2020 r., gdy PKB Polski skurczył się o 2,5 proc.
Produkcja na zapas
Najciekawsza w opublikowanym raporcie jest struktura wzrostu PKB. Potwierdziły się wcześniejsze spekulacje, że za sporą część wzrostu tego wskaźnika odpowiadała produkcja „na magazyn”. Zapasy wniosły aż 4,2 pkt. proc. do rocznej dynamiki PKB. Konsumpcja prywatna dodała 3,9 pkt. proc., a inwestycje 2,5 pkt. proc. Handel zagraniczny obniżył dynamikę PKB o 3,2 pkt. proc, a wydatki publiczne o 0,1 pkt. proc.


Na uwagę zasługuje też bardzo dobry wynik inwestycji, które w IV kwartale urosły o 11,8% rdr (dane wyrównane sezonowo). To najlepszy wynik od przeszło trzech lat. Może to być także szczyt rocznej dynamiki tego wskaźnika, który w poprzednich trzech cyklach osiągał maksimum w przedziale 11-13%.
KK