Dobre wyniki finansowe Polskiej Grupy Farmaceutycznej po pierwszym półroczu br., zdaniem zarządu spółki są wynikiem systematycznego zmniejszania poziomu zadłużenia (tylko w pierwszym półroczu spadło ono o 27 mln zł a do końca roku spadnie o kolejne 23 mln zł), ograniczenia kosztów operacyjnych, które rok do roku spały o 13,8 proc. do poziomu 8,11 proc. a także istotnego ograniczenia kapitału obrotowego. Trend ten ma się utrzymywać również w drugim półroczu. Mamy zamiar zrealizować prognozę zysku, czyli 28 milionów złotych (dla grupy) oraz prognozę sprzedaży 3,2 miliarda złotych – zapewniał na wczorajszej konferencji Jacek Szwajcowski, prezes spółki. W 2001 r. spółka miała 3,1 mld zł przychodów i 2,8 mln zł zysku netto.
PGF oczekuje, że w pierwszej połowie września zapadnie rozstrzygnięcie w sprawie prywatyzacji Cefarmu Kraków, w którym spółka miała wyłączność na prowadzenie rozmów. Prezes Szwajcowski uchylił się od odpowiedzi na pytanie, ile będzie kosztować PGF ta akwizycja. Postaramy się sfinansować ją ze środków własnych – zapewniał prezes dodając, że sama płatności i tak będzie miała miejsce dopiero na przełomie roku. Akwizycje nie będzie się również wiązać z większymi zmianami organizacyjnymi w grupie kapitałowej. Jacek Szwajcowskii, który na początku sierpnia dostał od KPWiG zgodę na przekroczenie 33 procent głosów na walnym zgromadzeniu PGF, nie zamierza znacząco zwiększać swojego zaangażowania w spółce. Z pewnością nie będzie to pakiet bliski 50 proc. – zapewniał wczoraj. W grę wchodzi zapewne 6,53-proc. pakiet akcji PGF będący w posiadaniu spółki KIPF, która jest własnością prezesa i wiceprezesa (Zbigniew Molenda) PGF. Może to oznaczać, że Z. Molenda jest gotów odsprzedać swoje udziały w KIPF. Mimo to, cały czas w jego rękach pozostanie mu pakiet akcji PGF dający mu prawie 16 proc. głosów.
DARIUSZ WOLAK
Źródło:
