REKLAMA

Oto niezamierzone skutki reformy finansowania studiów

2012-06-30 13:52
publikacja
2012-06-30 13:52
Brytyjskie uczelnie są gotowe handlować miejscami na studiach, sprzedając je drożej nawet gorszym studentom z zagranicy niż kandydatom krajowym. To jeden z niezamierzonych skutków brytyjskiej reformy finansowania studiów. Inny, to rosnąca liczba studentów "trzeciego wieku".

Mimo podniesienia czesnego, które od września wzrośnie w Anglii i Walii nawet do 9. tysięcy funtów za rok, uniwersytety nadal skarżą się, że to nie dość - a czesne dla studentów spoza Unii Europejskiej nie podlega żadnym ograniczeniom, może przekroczyć nawet 30 tysięcy funtów rocznie. Dochodzenie przeprowadzone przez dziennik "Daily Telegraph" dowiodło, że szereg brytyjskich uczelni ustawia wobec tego niżej poprzeczkę kandydatom z Chin, niż krajowym, wymagając od nich niższych stopni na świadectwie maturalnym. Wymieniony wśród tych uczelni renomowany uniwersytet w Cardiff, podjął wewnętrzne dochodzenie w kwestii kryteriów naboru studentów z Chin.

Brytyjska reforma systemu opłat za studia ma jeszcze i ten nieprzewidziany skutek, że raptownie wzrosła liczba podań na studia zaoczne i wieczorowe od emerytów. Wiąże to się z warunkami gwarantowanych przez państwo kredytów studenckich, których spłaty rozpoczynają się dopiero, kiedy absolwent zacznie zarabiać powyżej 21 tysięcy funtów rocznie. Wielu emerytów szybko zorientowało się, że może studiować za darmo, gdyż nigdy nie osiągną tego pułapu dochodów.



Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Grzegorz Drymer/Londyn/łut/



Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki