Optimus ma kłopot z fiskusem.
Urząd kontroli skarbowej zarzucił spółce Optimus, że w latach 1998-99 dokonywała ona pozornych transakcji eksportowo - importowych i w związku z nimi zaległości podatkowe spółki z tego tytułu zostały oszacowane na ponad 18,4 mln zł. Zarząd Grupy Onet.pl która od 21 stycznia 2002 roku jest spadkobiercą prawnym zobowiązań Optimusa poinformował, że 23 stycznia 2002 roku został o takiej decyzji powiadomiony przez wyżej wspomniany urząd kontroli skarbowej.W wyniku kontroli określono zaległości podatkowe:
- w podatku od towarów i usług;
- w podatku od osób prawnych;
- odsetki za zwłokę na dzień wydania decyzji;
- sankcje w podatku VAT.
Wszystko to razem dało ponad 18,4 mln zł. W toku prowadzonej kontroli spółka kwestionowała ustalenia inspektora. Spółka nie zgadza się z przyjętymi w decyzjach rozstrzygnięciami i postanowiła podejąć wszelkie środki prawne w celu uchylenia decyzji. Obecnie spółka opracowuje odwołania od tej decyzji.
Zdaniem spółki wydane przez inspektora decyzje są błędne. Zostały one oparte na materiale dowodowym niekompletnym, także wadliwie zebranym. Zawarte w uzasadnieniach decyzji oceny są powierzchowne i oparte na błędnych przesłankach. Nie można, zdaniem Spółki, traktować jako pozornych transakcji, do których rzeczywiście doszło, czego dowodem są niekwestionowane dokumenty celne wywozowe i przywozowe.
Zwróćmy uwagę na zwiększoną ostatnio aktywność urzędów skarbowych w zakresie kontroli, prawdopodobnie wynika to z mniejszych niż się zakłada, wpływów podatkowych od płatników. Czy zarzuty są słuszne, prawdopodobnie nie, tak samo jak w przypadku Relpolu czy TP S.A. Jednak sądzę, że należy się spodziewać następnych komunikatów o podobnej treści dotyczących kolejnych spółek. Spółki natomiast zamiast pracować nad poprawą swoich wyników, będą wkładały energię w procedury administracyjno-sądowe. Najlepszym przykładem jest tutaj chyba Elektrim.
[Rafał Wójcikowski]























































