Bank Pocztowy poinformował, że w najbliższych dniach udostępni klientom kartę biometryczną. To nowość nie tylko na polskim, ale także na większości europejskich rynków. Karta wyposażona jest w czytnik linii papilarnych, który ma zwiększyć bezpieczeństwo płatności. Co jeszcze wiemy o nowym produkcie?


Karta biometryczna została opracowana przez firmę Thales. Będzie wydawana na początek klientom instytucjonalnym, czyli firmom. Z wyglądu przypomina zwykłą kartę płatniczą, ale posiada dodatkowy element – czytnik linii papilarnych. Żeby dokonać płatności, nie trzeba będzie już podawać kodu PIN – wystarczy jedynie przyłożyć palec do czytnika. Nie oznacza to jednak, że PIN będzie całkowicie zbędny – przyda się np. do wypłat gotówki z bankomatów. Producent zapewnia, że karta gwarantuje bezpieczeństwo. W razie jej zagubienia lub kradzieży będzie bezużyteczna bez odcisku palca właściciela przy uwierzytelnianiu transakcji zbliżeniowej.


Pierwsza taka karta w Polsce
Aby skorzystać z karty, trzeba będzie dokonać rejestracji danych biometrycznych. Posiadacze kart otrzymają opakowanie zawierające kartę biometryczną, instrukcję oraz czytnik kart umożliwiający wstępną rejestrację odcisku palca bezpośrednio w karcie. Natomiast dane biometryczne wykorzystywane do rejestracji nie będą udostępniane podmiotom trzecim – odcisk palca zapisany na chipie karty posłuży jedynie do uwierzytelnienia posiadacza karty podczas płatności zbliżeniowych. Dane nie będą przechowywane w czytniku, w systemach banku, ani też przesyłane do terminala POS lub bankomatu podczas realizacji płatności.
ReklamaNowy produkt opracowała firma Thales. Karta biometryczna będzie pierwszą w Polsce i drugą w Europie udostępnioną klientom.
- Thales wdrożył już podobne rozwiązanie we Francji we współpracy z bankiem BNP Paribas, który udostępnił kartę jako opcję dla wszystkich klientów VISA Premier. W ramach pilotażu karty biometryczne Thales były testowane w 9 krajach (m.in. we Włoszech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, na Cyprze i w Libanie). Poza Francją, gdzie projekt został już wdrożony na masową skalę, produkt będzie po raz pierwszy skomercjalizowany w Polsce – mówi Agata Kontrym-Woś, Sales Director BPS, członek zarządu Thales DIS Polska.
- Karta kosztować będzie 9 zł miesięcznie i już dziś dostajemy informacje, że wielu z naszych klientów firmowych będzie chciało mieć w swoim portfelu taką właśnie kartę biometryczną wyposażoną w najwyższą technologię zapewniającą bezpieczeństwo, wynikające z zapisanego na karcie zaszyfrowanego wzorca biometrycznego. W przypadku np. zgubienia karty uniemożliwia to skorzystanie z niej przez osoby niepowołane – mówi Sylwia Kosidło, Dyrektor Departamentu Bankowości Cyfrowej i Usług Płatniczych Banku Pocztowego
Okiem konkurencji
Na dniach karta zostanie udostępniona klientom komercyjnie. Z sondy przeprowadzonej przez Bankier.pl w innych bankach wynika, że na razie inne instytucje nie mają w planach wdrożenia karty biometrycznej. Większość skupia się obecnie na rozwijaniu płatności mobilnych (telefonami). Niemniej konkurencja z zaciekawieniem przygląda się nowemu produktowi.
- Świat idzie w kierunku płatności telefonem, zegarkiem, aplikacjami i kartami wirtualnymi, których bezpieczniejszym wariantem są karty wirtualne ze zmiennym numerem. Niemniej, za granicą czy w kraju, zawsze warto obok telefonu mieć także kartę fizyczną i trochę gotówki - na wszelki wypadek. Jeśli istnieje bezpieczniejszy wariant karty, dzięki funkcji biometrycznej, to warto ją posiadać. Nawet jeśli będzie to niszowe rozwiązanie, to i tak na uznanie zasługuje fakt, że są firmy, które dają taki wybór. Bezpieczeństwa nigdy za wiele – mówi Stefan Bogucki, Communications Manager w firmie Revolut.