POSŁUCHAJNowe świadczenia dla pracujących rodziców. "Nawet na dziecko urodzone w 2017 roku"

Malwina Wrotniak2023-05-23 11:30redaktor naczelna Bankier.pl
publikacja
2023-05-23 11:30

"Długi staż, świetna atmosfera w pracy, ale rodzisz dziecko i nagle jesteś do zastąpienia w trzy miesiące" - to faktyczna rzeczywistość wielu aktywnych zawodowo matek w Polsce. Czy zmienią ją nowe przepisy prawa pracy, wymuszone unijną dyrektywą work-life balance, i co proponują ojcom - o tym w nowym podcaście z serii "Rodziconomia" mówi prawniczka Katarzyna Łodygowska.

Nowe świadczenia dla pracujących rodziców. "Nawet na dziecko urodzone w 2017 roku"
Nowe świadczenia dla pracujących rodziców. "Nawet na dziecko urodzone w 2017 roku"
/ Bankier.pl

Dwie nowelizacje Kodeksu pracy wdrażane w krótkim czasie wywołały legislacyjny chaos. Bywa, że nawet kadry wprowadzają pracowników w błąd. Nowe przepisy dotyczą szerokiej grupy pracujących rodziców, dlatego warto zainteresować się szczegółami, nawet jeśli w domu mamy już kilkulatka. 

– Prawo do dodatkowego urlopu w wymiarze 9 tygodni nabyli wszyscy ci, którzy teraz są na urlopie macierzyńskim lub rodzicielskim i byli na nim 26 kwietnia, ale również wszyscy ci, którzy w okresie od 2 sierpnia 2022 do 26 kwietnia 2023 roku przebywali na urlopie rodzicielskim, on "wisiał" im lub skończył się w tym czasie. To oznacza, że nawet z tytułu urodzenia dziecka w 2017 roku możemy mieć jeszcze nowe świadczenie do wykorzystania – mówi w nowym odcinku podcastu "Rodziconomia" prawniczka Katarzyna Łodygowska.

Nowe przywileje dotyczą m.in. ojców i to oni są coraz częstszymi autorami zapytań kierowanych do specjalistów od prawa pracy. Zmiany tego rodzaju mają zachęcić mężczyzn do przejmowania opieki nad najmłodszymi dziećmi, ułatwiając tym samym matkom powrót do zawodowej aktywności. Z taką intencją tworzono leżącą u podstaw unijną dyrektywę dot. work-life balance.

Wiedza o nowych przepisach i odwaga, by powołać się na nie w rozmowach z pracodawcą, będzie kluczowa do zmiany sytuacji kobiet na rynku pracy, podkreśla Katarzyna Łodygowska. Jak mówi w rozmowie z Bankier.pl, pracownicom często brakuje wiedzy i odwagi, by zakomunikować pracodawcy, że po macierzyńskiej przerwie chcą i mają prawo wrócić na dawne stanowisko pracy.

W 5 odcinku "Rodziconomii" z Katarzyną Łodygowską rozmawiamy także o:

  • błędnym przekonaniu pracowników na temat "ostatnich 12 miesięcy" jako podstawy wyliczenia wysokości zasiłku macierzyńskiego,
  • tym, co odpowiadać pracodawcy, gdy pyta świeżo upieczoną mamę "Jak dalej widzisz się w naszej firmie",
  • nowych przepisach, które przyszłym rodzicom ułatwią planowanie powiększenia rodziny przy utrzymaniu aktywności zawodowej matki i ojca.

O szczegółach nowych zapisów Kodeksu pracy piszemy też tutaj.

***

"RodzicoNOMIA" to projekt Bankier.pl o finansach rodziców i ich dzieci. Piszemy, a w podcaście rozmawiamy o edukacji, analizujemy produkty finansowe, przyglądamy się wspierającym mamy i tatów rozwiązaniom z rynku pracy, podpowiadamy rodzicom jako konsumentom. Zapisz się na nowy newsletter, żeby nie przegapić żadnego z odcinków tej serii.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
samsza
"zachęcić mężczyzn do przejmowania opieki nad najmłodszymi dziećmi"

- cytat z artykułu, jest w nim napisane NAJMŁODSZYMI dziećmi, czyli tymi które potrzebują possać cycka, tatuś podstawi do dzioba, a mamusia do pracy, ok.
jan-kowalski
Socjalizm, socjalizm i jeszcze raz socjalizm - to się dobrze nie skończy, ani dla matek, ani dla gospodarki.
Wszystko ładnie, pięknie, jak szczęśliwa mama była i pozostała dobrym pracownikiem. Ale takich statystycznie jest mniej niż więcej (może 30-40%) i one z reguły nie mają problemów z powrotem do pracy - tej samej lub innej/lepszej
Socjalizm, socjalizm i jeszcze raz socjalizm - to się dobrze nie skończy, ani dla matek, ani dla gospodarki.
Wszystko ładnie, pięknie, jak szczęśliwa mama była i pozostała dobrym pracownikiem. Ale takich statystycznie jest mniej niż więcej (może 30-40%) i one z reguły nie mają problemów z powrotem do pracy - tej samej lub innej/lepszej - po urodzeniu dziecka. Więc te przepisy to dla tych pozostałych 60-70% mniej kumatych lub chętnych do pracy. Czyli taki kolejny socjal na koszt biznesu. Ale w którymś momencie ten biznes (w PL są to głównie małe i średnie firmy) powie pass i zacznie się jazda bez trzymanki po równi pochyłej. To że większość elektoratu tego nie rozumie (lub udaje, że nie rozumie), to jeszcze można jakoś tłumaczyć, ale że władza systematycznie (nie tylko w PL zresztą) podcina fundamenty gospodarcze państwa, którym zarządza, to już nie. A sorry, demokracja z igrzyskami co 4 lata w postaci wyborów... - i wszystko jasne.
nostsherlock
To "do zastąpienia w 3 miesiące" jest poparte jakimiś badaniami/statystyką? Czy tak sobie ktoś powiedział, żeby zgrywać ofiarę? Bo żaden specjalista/specjalista nie ma problemy z powrotem na rynek pracy, bo jest spory niedobór dobrych pracowników
infinityhost
A co ze złymi? Przecież i ci źli są potrzebni.
zoomek
Czyli jednak lepiej by było aby kobiety NIE MUSIAŁY pracować. Raz że wtedy zwolniłoby się dużo miesc pracy więc mężczyznom trzeba by płacić jak należy. Kobiety zajęłby się dziećmi i domem. Klasyka najlepsza! Ale zryto banie dziewczynom i teraz ani kasy ani dzieci. Narody bezdzietne wymrą i tu nie trzba proroka bo to matematyka na Czyli jednak lepiej by było aby kobiety NIE MUSIAŁY pracować. Raz że wtedy zwolniłoby się dużo miesc pracy więc mężczyznom trzeba by płacić jak należy. Kobiety zajęłby się dziećmi i domem. Klasyka najlepsza! Ale zryto banie dziewczynom i teraz ani kasy ani dzieci. Narody bezdzietne wymrą i tu nie trzba proroka bo to matematyka na poziomie podstawowym.
mknowak
Najlepiej jak kobieta ma dziecko potem z nim siedzi do 18-stki w domu a potem jeszcze 10 lat i obiadki gotuje bo synuś nie umie a potem "emka"..... Weź ty się go Konfy zapisz.
Sam ma 3 dzieci żona pracowała i pracuje kwestia czy kobieta chce pracować bo jak nie chce to 3 mc i L4 potem opieka potem do żłobka nie da i
Najlepiej jak kobieta ma dziecko potem z nim siedzi do 18-stki w domu a potem jeszcze 10 lat i obiadki gotuje bo synuś nie umie a potem "emka"..... Weź ty się go Konfy zapisz.
Sam ma 3 dzieci żona pracowała i pracuje kwestia czy kobieta chce pracować bo jak nie chce to 3 mc i L4 potem opieka potem do żłobka nie da i 4 lata z głowy u mnie żona pracowała do 6 mc bo się z szefem ugadała i pracowała ile mogła potem 3 mc dziecko potem powoli zdalnie coś robiła i żłobek i do pracy fakt ciężko było a teraz każdy by chciał lekko i przyjemnie.... sugeruję zakup pieska teraz to modne.
infinityhost odpowiada mknowak
Nie jesteś pieskiem, codziennie z dumą sobie to powtarzaj przed lustrem. Musisz w uwierzyć.
fiat126p
Pracodawca nie powinien ponosić żadnych konsekwencji indywidualnych decyzji pracownika.
Jeżeli pracownik był dobry, sam się do niego zgłosi, nie trzeba przymusy zatrudniania na "takie samo" stanowisko (bo np. już takiego nie ma).

Powiązane: Rodziconomia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki