Nie popieram protekcjonizmu USA, to nie służy wzrostowi światowej gospodarki i innowacjom – oświadczył Francuz Philippe Aghion, jeden z trzech laureatów Nagrody Nobla z nauk ekonomicznych.


Podczas konferencji prasowej w Sztokholmie noblista połączył się przez telefon.
– Nie powinniśmy dłużej pozwalać USA i Chinom pozostawać liderami technologicznymi, nie możemy z nimi w Europie przegrywać – podkreślił.
Przypomniał, że od połowy lat 80. średni PKB na mieszkańca w strefie euro spadał w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi. – Głównym powodem jest to, że nie wdrożyliśmy przełomowych innowacji high-tech. Pozostaliśmy ograniczeni do stopniowych zmian w zakresie technologii średniej i wysokiej – zaznaczył Aghion. Nawiązał do głośnego raportu Draghiego.
W ocenie Aghiona Europie brakuje odpowiednich polityk i instytucji, które wspierałyby innowacje w zakresie przełomowych wysokich technologii. – W imię polityki konkurencji staliśmy się przeciwni wszelkim formom wspierania przemysłu - zauważył.
Dodał, że „powinniśmy ewoluować, aby znaleźć i pogodzić obszary polityki przemysłowej, takie jak obronność, klimat i sztuczna inteligencja i biotechnologia z polityką konkurencji”.
– W Europie prowadzimy fantastyczne badania podstawowe, jednak one nie przekładają się na przełomowe innowacje i z tym musimy się zmierzyć, mamy potencjał – mówił noblista.
W poniedziałek komitet noblowski Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk ogłosił, że Joel Mokyr, Philippe Aghion i Peter Howitt zostali laureatami tegorocznej Nagrody Nobla z ekonomii. Uhonorowano ich za badania nad zrównoważonym wzrostem.
Joela Mokyra z Northwestern University w USA nagrodzono za „zidentyfikowanie wstępnych wymagań dla osiągnięcia zrównoważonego wzrostu dzięki postępowi technologicznemu”.
Philippe Aghion z College de France i London School of Economics and Political Science oraz Peter Howitt z uniwersytetu Browna w USA zostali nagrodzeni za „teorię zrównoważonego wzrostu poprzez proces twórczej destrukcji”.
Daniel Zyśk (PAP)
zysk/ malk/ jpn/