Świat gier wideo czekał na tę premierę od lat, ale zamiast euforii pojawiło się zaskoczenie – i to głównie z powodu ceny. Nowe urządzenie Nintendo będzie kosztować więcej, niż wielu graczy się spodziewało. Czy innowacje i ulepszenia uzasadniają tak wysoki wydatek?
Nintendo w końcu ogłosiło premierę długo wyczekiwanego Switcha 2. Konsola trafi do sprzedaży 5 czerwca. Jej cena, która została ustalona na 449,99 dolarów (ponad 1700 złotych), jest nieprzyjemnym zaskoczeniem dla wielu graczy. Może to wynikać z obaw, że nowe cła wprowadzone przez administrację prezydenta Donalda Trumpa utrudnią produkcję i dystrybucję, co zmusiło Nintendo do uwzględnienia potencjalnych kosztów w cenie urządzenia.
Serkan Toto, ekspert ds. gier z Japonii i założyciel Kantan Games, stwierdził, że taka cena „sugeruje, że Nintendo buduje sobie finansową poduszkę na wypadek, gdyby cła mocniej uderzyły w łańcuchy dostaw, niż oczekiwano”.
Nintendo wysłało już setki tysięcy egzemplarzy Switch 2 do USA z fabryk w Wietnamie, licząc na to, że ograniczenie zależności od chińskiej produkcji – rozpoczęte jeszcze za pierwszej prezydentury Trumpa – przyniesie korzyści.
Kluczowy moment dla Nintendo
Premiera Switch 2 to wielkie wydarzenie dla Nintendo, jednej z ostatnich firm skupiających się wyłącznie na rynku gier. Japoński gigant polega na sprzedaży swojej konsoli oraz kultowych marek, takich jak Mario i Zelda.
Oryginalny Switch sprzedał się już w ponad 150 milionach egzemplarzy. Urządzenie, którego cena wynosiła 300 dolarów, zrewolucjonizowało branżę, wprowadzając osiem lat temu pierwszy na świecie hybrydowy model konsoli przenośnej i stacjonarnej.
Nintendo rozpoczęło godzinną prezentację wideo 2 kwietnia, spełniając oczekiwania fanów i zapowiadając Mario Kart World – nową odsłonę serii, która pozwoli graczom swobodnie poruszać się poza tradycyjnymi torami wyścigowymi.
Kyotońska firma ujawniła także specyfikację techniczną Switch 2 oraz szeroką gamę gier od zewnętrznych deweloperów. Wśród nich znalazły się tytuły, które nie były dostępne na poprzedniej konsoli, takie jak Elden Ring. Prezentację zakończono zapowiedzią nowej trójwymiarowej gry Donkey Kong.
Nie rewolucja, a ewolucja
Niektórzy analitycy, w tym Atul Goyal z Jefferies, przewidywali, że Nintendo wyceni konsolę na poziomie zbliżonym do ogłoszonej kwoty. Wskazywali również, że ewentualny spadek wartości akcji firmy po prezentacji zostanie szybko odwrócony, gdy tylko napędzony popytem rynek zacznie generować sprzedaż.
Zgodnie z przewidywaniami, Switch 2 nie stanowi ogromnego przeskoku technologicznego względem poprzednika. Najważniejsze ulepszenia to 7,9-calowy ekran LCD, 256 GB pamięci wewnętrznej oraz nowe funkcje czatu i wideo.
„Switch 2 oferuje większą moc, ale jest bardziej ewolucją niż rewolucją i brakuje mu tego elementu magii, który towarzyszył premierze obecnego modelu” – powiedział Toto. – „Nintendo nie zawiodło, ale też nie zaskoczyło niczym spektakularnym, jeśli chodzi o sprzęt czy bibliotekę gier”.
Poza ceną samej konsoli sceptycyzm wśród graczy budzi również koszt nowych gier na Switch 2. Dla przykładu nowy Mario Kart ma kosztować aż 80 USD (ponad 300 PLN).
J.S.
