REKLAMA
TYLKO U NAS

Nie żyje jeden z założycieli giełdy bitcoinowej BitMarket.pl

2019-07-25 19:34, akt.2019-07-26 11:12
publikacja
2019-07-25 19:34
aktualizacja
2019-07-26 11:12

Jeden z założycieli giełdy bitcoinowej BitMarket.pl Tobiasz N. nie żyje. Jego ciało z raną postrzałową głowy znaleziono w czwartek po południu nad jednym z olsztyńskich jezior. Na miejscu pracuje policja i prokuratura.

Nie żyje jeden z założycieli giełdy bitcoinowej BitMarket.pl
Nie żyje jeden z założycieli giełdy bitcoinowej BitMarket.pl
/ YAY Foto
fot. Aleksiej Witwicki / / FORUM

Policja i prokuratura nie ujawniają na razie okoliczności śmierci Tobiasza N., który był znanym w Olsztynie przedsiębiorcą. Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji Krzysztof Wasyńczuk poinformował PAP, że czynności są w toku.

Śledztwo ruszyła na początku lipca

11 lipca Prokuratura Okręgowa w Olsztynie poinformowała w oświadczeniu, że wszczęła śledztwo dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem klientów giełdy bitcoinowej BitMarket.pl. Kilka dni później Tobiasz N. sam poinformował, że był jednym z założycieli BitMarket.pl. Zapewniał publicznie, że nie miał zamiaru nikogo oszukać.

Prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Fiertek 11 lipca informował PAP, że śledztwo obejmie badaniem czas pomiędzy listopadem 2018 r. a 7 lipca br. Śledczy będą badali, czy osoby, które pełniły funkcję operatora giełdy bitcoinowej BitMarket, celowo wprowadzały w błąd klientów tej giełdy "co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów zakupu kryptowaluty i przekazania tych środków do portfeli zarządzających".

W ocenie prokuratury, zarządzający giełdą mogli spowodować szkodę dla klientów tej giełdy o wartości "co najmniej 2 300 bitcoinów, co stanowi kwotę około 100 000 000 zł" - napisała prokuratura w przesłanym w połowie lipca PAP komunikacie. Prokurator Fiertek poda również, że domeną BitMarket.pl zarządzały osoby "zarządzające spółką Kvadratco Services Limited z siedzibą w Londynie, które pełniły funkcję operatora tej giełdy". Zarządzającym bitcoinową giełdą grozi do 10 lat więzienia.

Po ujawnieniu informacji o wszczęciu śledztwa, Tobiasz N. twierdził, że sam na obrocie kryptowalutą stracił poważne sumy pieniędzy. Od odpowiedzialności za problemy giełdy w wydawanych oświadczeniach dystansowali się także prezes giełdy Marcin Aszkiełowicz oraz jej ostatni formalny właściciel Robert Bochenek.

Upadek znanej giełdy

Założona w 2014 r. platforma Bitmarket.pl była jedną z najstarszych i najbardziej znanych polskich giełd kryptowalutowych. Jej problemy na jaw wyszły w pierwszej połowie lipca. Klientów odwiedzających stronę giełdy witał komunikat informujący o zakończeniu działalności serwisu ze względu na utratę płynności. Co ciekawe, wcześniej informację o ryzyku takiego scenariusza zamieściła spółka IQ Partners, która miała przejąć operacyjną kontrolę nad giełdą.

Jak informował „Puls Biznesu”, z giełdy BitMarket zniknęły środki klientów o równowartości 2300 bitcoinów. W przeliczeniu na PLN straty oszacować można więc nawet na 113 mln zł. Z ustaleń gazety wynika, że konto na platformie miało ok. 60 000 użytkowników, z czego w ostatnich miesiącach aktywnych było ok. 5000.

Pieniądze, najprawdopodobniej bezpowrotnie, straciły osoby, które przechowywały bitcoiny na giełdzie, a nie w swoich własnych portfelach. Kryptowalutowi eksperci od dawna radzą tymczasem, aby na giełdach kryptowaluty trzymać jak najkrócej – jedynie na czas potrzebny na realizację transakcji.

Sprawa upadłu Bitmarket.pl wywołała silne poruszenie w środowisku traderskim i kryptowalutowym.Więcej na ten temat w artykule "Fakty i plotki – jak wygląda sytuacja po zamknięciu BitMarketu".

MZ/PAP

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (52)

dodaj komentarz
jes
Wygląda na to, że miał tam pieniądze jakiś rosyjski "biznesman" lub ktoś ze służb pisowskich. Typowe.
piterro1980
Stawiałbym raczej na to że giełdą z ukrycia sterował twój stary były SBek, czekista i kochanek Putina.
tomitomi
doskonały krok ! ..... mam nadzieję że , za tym przykładem pójdą inni nawiedzeni oszuści !
cyklonb
Może być jak 13 lat temu w "holenderskim" działającym w Polsce "Degiro" to też takie niby biuro maklerskie -ofiar było dużo ale z pośród średników i osób łączących firmę z okradzionymi. Po przerejestrowaniu firma działa do dziś w obsadzie nowych podobnych do tamtych zabitych słupów.
Co się tyczy Bitcoina to
Może być jak 13 lat temu w "holenderskim" działającym w Polsce "Degiro" to też takie niby biuro maklerskie -ofiar było dużo ale z pośród średników i osób łączących firmę z okradzionymi. Po przerejestrowaniu firma działa do dziś w obsadzie nowych podobnych do tamtych zabitych słupów.
Co się tyczy Bitcoina to pierwsza ofiarą w 2008 roku była pewna pani która wykradała dokumentację z polskiego urzędu patentowego dotyczącą Bitcoina, wyniosła oddała do Australii i ją rąbnęli.
Ten przypadek nawet nie jest dziwny ale w dalszym ciągu nie wiemy gdzie oni wszycy płacą haracz od tego typu działalności'.
uczen_manueli_g
Można prosić o jakieś linki ze szczegółowymi informacjami?
degrengolada
trzeba powiedzieć jedno - zaczęło się.

Będąc osobą powiązaną z tym tworem bitmarket bałbym się. Wdepnęli w niezłe gówno i nie wiadomo czy jeszcze z niego wypełzną.
luckow
Dlaczego go zamordowali ? Przecież śmierć nie jest nawet sposobem na odzyskanie pieniędzy .
ezpz
Nie ma sposobu na odzyskanie tych pieniędzy, zresztą może to nie poszkodowany, a któryś wspólnik, który nie chciał się dzielić lub bał się, że tamten się wygada na jakiś temat.
kyd
Papierek lakusowy dla Dobrej Zmiany :-)

W latach '90 był taki okres, że nie było miesiąca, żeby nie wybuchł czyjś samoochód w jednym z dużych miast, albo ktoś nie zginął w mafijenj zemście od kul z kałasznikowa.

Taki przypadek ewidentnie oznacza "podpis" czyje pieniądze były "inwestowane" (czyt.
Papierek lakusowy dla Dobrej Zmiany :-)

W latach '90 był taki okres, że nie było miesiąca, żeby nie wybuchł czyjś samoochód w jednym z dużych miast, albo ktoś nie zginął w mafijenj zemście od kul z kałasznikowa.

Taki przypadek ewidentnie oznacza "podpis" czyje pieniądze były "inwestowane" (czyt. prane) na tym lokalnym quazi ryneczku.
To jest nie do pomyślenia w państwie prawa, które mieni się krajem rozwiniętym. Do boju husaria Ziobry.
pis_po_jedno_zlo
No cóż, nie każdy przewał uchodzi na sucho, widać okradł nie tych co trzeba...

Powiązane: Bitcoin

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki