W lipcu rezerwy złota Narodowego Banku Polskiego były takie same jak w czerwcu i w maju – wynika z obliczeń Bankier.pl. Byłby to zatem drugi miesiąc z rzędu, w którym polski bank centralny nie dokupił złota.
Na podstawie publikowanych raz w miesiącu raportów NBP na temat oficjalnych rezerw aktywów rezerwowych w redakcji Bankier.pl obliczamy, jak zmieniały się rezerwy złota banku centralnego. Zgodnie z raportem z 7 sierpnia na koniec lipca pozycja „złoto monetarne” w NBP była wyceniona na blisko 54,79 mld dolarów.
Licząc po kursie z londyńskiego fixingu LBMA dawałoby to 16,573 mln uncji – wynika z obliczeń Bankier.pl. Czyli tyle samo co na koniec czerwca jak również na koniec maja. A zatem pauza w zakupach złota przez NBP trwa już od przynajmniej dwóch miesięcy. Stało się to po tym, jak od stycznia do maja NBP powiększył narodowe rezerwy złota o 67,24 ton.
Jednakże na potwierdzenie naszych szacunków musimy jednak poczekać do 21 sierpnia, gdy NBP opublikuje statystyki płynnych aktywów i pasywów w walutach obcych. Jak wynika z już opublikowanych dziś danych, na koniec lipca złoto stanowiło 21,41 proc. rezerw walutowych Polski, nieco mniej niż w czerwcu (21,94 proc.) oraz w maju, gdy ich udział wyniósł aż 22,41 proc.
Oznacza to, że rezerwy złota NBP pozostały bez zmian na poziomie ok. 515,5 ton. Od marca 2025 roku udział złota w rezerwach walutowych Polski przekracza 20%. Czyli poziom ustalony przez prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ale możliwe, że w kolejnych kwartałach polski bank centralny powróci do zakupów królewskiego metalu.
W wywiadzie udzielnym "Dziennikowi Gazecie Prawnej" wiceprezes NBP prof. Marta Kightley powiedziała: „Przy nabywaniu złota ważna jest konkretna ilość. Rezerwy (walutowe NBP – red.) się zmieniają, rosną, wycena złota się zmienia, w związku z tym musi być punkt odniesienia, który jest jednoznaczny, czyli w tonach złota” Wiceprezes dodała, że uchwała zarządu NBP na temat inwestycji banku w złoto określiła docelową wagę kruszcu. Jej zdaniem będzie to „trochę więcej” niż 515,5 tony.
Według artykułu pt. „NBP na drodze do 600 ton szlachetnego kruszcu” z „Obserwatora Finansowego”, czyli portalu ekonomicznego wydawanego przez Narodowy Bank Polski, docelowo będziemy mieli około 600 ton złota. Według najnowszych danych Światowej Rady Złota to poziom blisko obecnych rezerw Niderlandów, które są na 12. miejscu pod względem ilości posiadanego złota przez banki centralne i międzynarodowe instytucje. Polska w takim rankingu zajmuje 13. miejsce przed m.in. Wielką Brytanią, Hiszpanią czy Arabią Saudyjską.
Raport roczny NBP pokazał, że na koniec 2024 r. blisko 105 ton złota było w Polsce, natomiast ponad 343 tony było przechowywane w skarbcach Banku Anglii i amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Po zakupach z pierwszego kwartału te dysproporcje są zapewne jeszcze większe i oznaczają, że za granicą jest około 392 ton złota NBP, czyli niemal 79% złotych rezerw. Wynika z tego, że transportu do Polski wymaga ponad 70 ton złota.
