Najniższe temperatury odnotowano w wysokogórskim rejonie Ladakhu, na pograniczu Indii i Tybetu. Słupek rtęci spadł tam poniżej minus 15 stopni Celsjusza. Natomiast w dolinie Kaszmiru, w Śrinagarze, częściowo zamarzło malownicze jezioro Dal, a nadbrzeżne bulwary pokryła cieniutka warstewka lodu.
Chłody odczuwają mieszkańcy całych północnych Indii. W stolicy kraju Delhi, temperatura spada nad ranem do plus 4 stopni. Podobnie jest w pobliskim stanie Radżasthan oraz w Biharze.
Mieszkańcy nieogrzewanych domów narzekają na chłody, ale prawdziwy dramat przeżywają bezdomni, których w północnych Indiach są tysiące. To właśnie wśród nich zdarzyły się już pierwsze przypadki śmierci z wychłodzenia. Władze próbują pomagać bezdomnym, rozdając bezpłatnie drewno opałowe, by nocą mogli się oni rozgrzać przy ogniskach. Powstały także tymczasowe schroniska zlokalizowane w rozbitych na czas zimy namiotach. Organizacje pozarządowe alarmują, że potrzeby są znacznie większe niż zapowiadana pomoc rządowa.
Źródło:IAR
























































