REKLAMA

Motoryzacja 2020: auta elektryczne nadal niszowe

2011-07-07 10:30
publikacja
2011-07-07 10:30
Chociaż wzbudzają duże zainteresowanie, samochody elektryczne w najbliższych latach nie podbiją rynku motoryzacyjnego. Producenci samochodów powinni za to pracować nad poprawą efektywności silników spalinowych - uważają eksperci The Boston Consulting Group, autorzy raportu "Powering Autos of 2020".

W 2020 r. Europa będzie największym rynkiem zbytu samochodów z napędem elektrycznym. The Boston Consulting Group (BCG) szacuje, że będą one miały aż do 12-proc. udział w sprzedaży nowych aut, w zależności od rozwoju cen ropy naftowej. Drugim największym rynkiem dla aut elektrycznych będą Chiny (9-proc. w sprzedaży samochodów w 2020 r.), a na trzecim miejscu znajdą się USA (5 proc.).

Wykres 1.

Główną przeszkodą na drodze do popularyzacji samochodów elektrycznych jest koszt akumulatorów. Żeby pokonać trasę o długości 130 km, osobowy samochód potrzebuje ogniw o mocy ok. 22 kWh. Obecnie produkcja takiego ogniwa kosztuje ok. 20 tys. dol. Autorzy raportu podkreślają, że do 2020 r. cena akumulatorów spadnie nawet o 60 proc. (do ok. 400 dol. za kWh), ale nawet wtedy auta elektryczne będą znacznie droższe od tych z silnikami spalinowymi.

BCG zbadała opinie konsumentów w Europie, Stanach Zjednoczonych i w Chinach, żeby sprawdzić, czy byliby skłonni kupić energooszczędny samochód, gdyby musieli zapłacić za niego więcej niż za auto z silnikiem benzynowym. W Europie 53 proc. respondentów udzieliło pozytywnej odpowiedzi, ale większość pod warunkiem, że samochód byłby potem tańszy w eksploatacji.

48 proc. respondentów z Europy i 56 proc. z USA nie byłoby zainteresowanych energooszczędnym samochodem, gdyby kosztował on więcej, niż zwykły.

Wykres. 2


-Większość konsumentów nie jest zainteresowana samochodami elektrycznymi, jeśli kosztują więcej i nie dają gwarancji osiągnięcia istotnych oszczędności w okresie eksploatacji - wyjaśnia Jarosław Dmowski, Młodszy Partner w warszawskim biurze BCG.

Jego zdaniem w Polsce zainteresowanie samochodami elektrycznymi będzie kształtowało się poniżej średniej europejskiej. - Polscy kierowcy są szczególnie wrażliwi na ceny. Żeby zaoszczędzić, często wybierają samochody starsze i używane. Chętni na auta elektryczne mogą być klienci biznesowi lub zamożni mieszkańcy dużych miast - mówi Dmowski.


Redakcja poleca: Puściliśmy wodze wyobraźni! W cyklu tekstów o Polsce w 2020 roku opisujemy przyszłość naszego kraju. Zachęcamy do lektury.


Potężną przeszkodą jest także brak infrastruktury do ładowania akumulatorów. Samochód elektryczny z pełną baterią może pokonać 80-130 km, potem wymaga kilkugodzinnego ładowania. - Taki zasięg odpowiada potrzebom miejskich użytkowników i budowa sieci doładowania samochodów może być biznesowo uzasadniona w dużych aglomeracjach. W Polsce, gdzie mieszkańcy są rozproszeni po całym kraju, taką inwestycję uznałbym za wysoce ryzykowną - mówi Jarosław Dmowski.

Zdaniem ekspertów BCG przyszłość ekologicznego transportu leży w silnikach spalinowych. Dzięki zmniejszeniu ciężaru pojazdu, poprawie aerodynamiki, a przede wszystkim efektywności spalania, można obniżyć ilość emitowanego dwutlenku węgla nawet o 40 proc. przy kosztach wielokrotnie niższych niż baterie do samochodów elektrycznych.

/ The Boston Consulting Group

Źródło:Informacja prasowa

Do pobrania

image006pngimage006png
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Polska 2020

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki