Mirbud spodziewa się, że w całym 2023 r. odnotuje ok. 10 proc. spadek przychodów. 2024 r. powinien być podobny do 2023 r. pod względem przychodów - poinformowali przedstawiciele spółki. Mirbud chce utrzymać marżę brutto na sprzedaży na poziomie powyżej 8 proc.
"Po trzech kwartałach przychody grupy są ok. 10 proc. niższe rdr. Uprzedzaliśmy, że spodziewamy się niższych przychodów w tym roku i tak też będzie w czwartym kwartale, więc prawdopodobnie cały rok zamknie się przychodem niższym o ok. 10 proc.” – powiedział podczas konferencji Paweł Korzeniowski, dyrektor finansowy i członek zarządu Mirbudu.
Wyjaśnił, że wynika to z przesunięć w realizacji inwestycji drogowych.
"Nie rozpoczęliśmy niektórych procesów budowy i część przychodów nam wypadła” – dodał.
Po trzech kwartałach 2023 r. Mirbud wypracował 2,07 mld zł przychodów ze sprzedaży (2,3 mld zł przed rokiem), 101,3 mln zł EBIT (127,4 mln zł rok wcześniej) i 56,3 mln zł zysku netto (87,7 mln zł rok wcześniej).
"W 2024 r. spodziewamy się podobnego do 2023 roku, jeśli chodzi o poziom przychodów i nie widzimy powodu, dla którego nie mielibyśmy utrzymać marży" - ocenił członek zarządu.
Marża brutto ze sprzedaży skonsolidowanej po trzech kwartałach 2023 r. wyniosła 8,5 proc. (+0,5 p.p. rdr).
"Po podpisaniu aneksów będzie nas wspierać waloryzacja 15 proc. przy starych kontraktach. Dodatkowy zastrzyk finansowy więc się pojawi i to też będzie pozwalało utrzymać marżę na wysokim poziomie - powyżej 8 proc." - powiedział Korzeniowski.
Jak ocenił, utrzymanie marży na poziomie ok. 8,5 proc. to cel podstawowy na kolejne miesiące i lata.
"Od kilku lat oscylujemy w stałej marży brutto na sprzedaży (...). Na dziś taka marża, którą moglibyśmy długoterminowo planować, którą chcielibyśmy utrzymać, bez zdarzeń losowych, to 8-8,5 proc. To przyzwoita marża dla projektów” - dodał członek zarządu.
Rentowność EBIT wyniosła 4,9 proc., w porównaniu do 5,5 proc. przed rokiem, a rentowność netto 2,7 proc., wobec 3,8 proc. rok wcześniej.
"Niższa marża EBIT i netto wynika ze wzrostu kosztów wynagrodzeń, a także większej liczby zatrudnionych w grupie (...). Drugi powód to wzrost kosztów finansowych, głównie odsetkowych" - powiedział członek zarządu.
"Wynik powinien się poprawić w czwartym kwartale, choćby na skutek wzmożonej sprzedaży z części deweloperskiej. Część deweloperska dołoży sporo marży do tego roku" - dodał.
W prezentacji podano, że wartość portfela zamówień grupy na koniec września 2023 r. wyniosła ok. 4,45 mld zł, z przeważającą ekspozycją na kontrakty infrastruktury drogowej.
Wcześniej Mirbud spodziewał się wzrostu portfela na koniec roku, ale jak poinformowali przedstawiciele spółki nie nastąpi to uwagi na wykluczenia z postępowań przetargowych dotyczących S19 i S16 (trwają procedury odwoławcze w KIO).
"Na koniec września wartość portfela to niespełna 4,5 mld zł. Komunikowaliśmy, że będziemy się starali utrzymać portfel powyżej 5 mld zł (...), liczyliśmy, że portfel wzrośnie nawet do 6 mld zł, ale ze względu na wykluczenie nas z postępowań przetargowych dotyczących dróg ekspresowych S16 i S19 nie udało się celu osiągnąć, ale nie jest to niepokojący symptom" - powiedział Paweł Bruger, rzecznik prasowy Mirbudu.
Przedstawiciele spółki poinformowali, że na rynku można zaobserwować ostrą walkę konkurencyjną o pozyskanie nowych kontraktów, co - w ocenie spółki - może skutkować w przyszłości problemami realizacyjnymi i finansowymi spółek, które obecnie wygrywają przetargi na granicy opłacalności kontraktów. (PAP Biznes)
doa/ ana/
