
Okres przedświąteczny rokrocznie był okazją do zarobienia dodatkowych pieniędzy. Na chętnych czekały oferty śnieżynek, mikołajów, hostess czy ambasadorów. Pandemia zweryfikowała pracę tymczasową.
19 zł brutto za godzinę pracy lub netto – jeśli posiada się status studenta – czytamy w ogłoszeniach na portalu OLX w zakładce praca. Hojne oferty dotyczą prac w charakterze ambasadorów marek. Nieco lepiej wygląda obsługa stoiska rybnego – od około 20 do 21,50 zł brutto za godzinę pracy. Dla osób, które chcą podreparować budżet przed świętami, czeka również praca przy inwentaryzacjach – stawka nawet 50 zł za godzinę brutto, o ile zdecydujemy się na wyjazd do Niemiec.
Nie ma pracy dla mikołajów
Sprawdzając portale ogłoszeniowe na nieco ponad tydzień przed mikołajkami, spodziewam się wysypu ogłoszeń, w których pracodawcy szukają osób mających doświadczenie w pracy z dziećmi, mają własny strój i są pozytywnie nastawieni do wcielania się w swoją rolę – bycia świętym mikołajem. Jak się okazuje, takich ofert obecnie brakuje, co nie dziwi, biorąc pod uwagę przeniesienie pracowników z biur do domów oraz ogólne, epidemiczne nastroje i obawy o zakażenie koronawirusem.
Jeszcze w ubiegłym roku agencja pracy Randstad podawała stawki dla mikołajów, które zaczynały się od 100 zł za godzinę pracy, a w większych miastach od 200 do 300 zł. Zmieniały się one w ciągu miesiąca i w okolicy Bożego Narodzenia sięgały 500 zł. Obecnie agencje pośredniczące w zatrudnieniu mówią wprost: pracy dla mikołajów nie ma. „Na liście rekrutowanych są też pakujący prezenty, brakuje natomiast ofert dla promotorów marek, hostess, animatorów zabaw i wydarzeń mikołajkowych”, czytamy w raporcie przygotowanym przez Work Service.
Z kolei eksperci z Personnel Service zauważają, że pandemia wywróciła do góry nogami rynek świątecznych zawodów. Ofert będzie dużo mniej, ale również stawki nie są wystarczająco atrakcyjne.
– Nie odnotowaliśmy znaczących zmian w zakresie płac w zawodach świątecznych, natomiast szacujemy, że zapotrzebowanie na pracowników sezonowych w tym okresie może spaść nawet o 50 proc. Mikołajów, śnieżynek i hostess może w ogóle zabraknąć. Jest to oczywiście konsekwencja czasowego zamknięcia sklepów, ograniczenia ruchu w galeriach handlowych czy zakazu organizacji imprez firmowych. Otwarcie galerii w sobotę 28 listopada niewiele zmieni, zwłaszcza że zachowany jest reżim sanitarny. Trudno sobie wyobrazić mikołaja w maseczce, do którego zresztą… nie wolno się zbliżyć. Oczywiście garstka miejsc pracy na tym stanowisku zostanie, ale posady obejmą nieliczne osoby – zauważa Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.
Praca dorywcza przed świętami
– Tegoroczny okres przedświąteczny przynosi duże zmiany w zatrudnieniu do prac tymczasowych. Jest odzwierciedleniem zmienności sytuacji i dużej niepewności. Podczas gdy w niektórych branżach, np. w logistyce, sprzedaży internetowej czy produkcji, widać wręcz wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, w innych sektorach możliwości znalezienia zajęcia są minimalne, by nie powiedzieć zerowe. Wynika to z obostrzeń związanych z pandemią – komentuje Iwona Szmitkowska, wiceprezes Work Service.
Mimo tak pesymistycznych nastrojów na rynku pracy związanych z drugą falą koronawirusa Work Service podaje, że na przestrzeni ostatnich tygodni wzrosło o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych w produkcji, dostawie i sprzedaży artykułów spożywczych.
Oferty pracy przed świętami |
|
---|---|
Stanowisko |
Stawka godzinowa |
Obsługa stoiska rybnego |
21,50 zł/h brutto |
Hostessa w punkcie RTV AGD |
20 zł/h brutto |
Teleankieter |
17 zł/h netto |
Magazynier |
21 zł/h brutto |
Praca przy sprzedaży opłatków wigilijnych |
17 zł/h brutto |
Pomoc przy lepieniu uszek |
17 zł/h brutto |
Praca przy inwentaryzacji |
23 zł/h brutto |
Źródło: przykłady ofert pracy z portalu OLX, stan na 27.11.2020 r. |
Jak się okazuje, 10-proc. wzrost zatrudnienia w porównaniu z rokiem ubiegłym odnotowuje przede wszystkim branża logistyczna, która obsługuje centra handlowe, firmy odzieżowe czy branżę spożywczą.
Praca w logistyce
Agencja OTTO Workforce podkreśla, że druga fala epidemii i ograniczenia w tradycyjnym handlu spowodowały wzrost popytu na zakupy online. Obecnie trwają wzmożone rekrutacje, a agencje pośrednictwa szukają pracowników sortowni, kurierów, dostawców i operatorów wózków widłowych. Według szacunków, na jakie powołuje się OTTO Workforce, wartość rynku zakupów online w Polsce wyniesie w tym roku 100 mld zł, a nie 70 mld zł, jak podawano przed pandemią.
– W czasie pandemii sprzedaż online przyspieszyła, a szczyt zakupów w internecie właśnie się rozpoczął wraz z akcjami promocyjnymi w ramach tzw. Black Week. Mimo nietypowego roku zaczęła się już gorączka przedświątecznych przygotowań i lawinowy wzrost zapotrzebowania na dodatkowych pracowników. Potrzebni są przede wszystkim pracownicy w centrach logistycznych, magazynach, sortowniach, biurach oraz do pracy w terenie – komentuje Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający OTTO Work Force Central Europe.
Z kolei eksperci Personnel Service mówią, że na przykład kurierzy w okresie świąt Bożego Narodzenia mogą zarobić od 17 do 65 zł netto za godzinę, a osoby zatrudnione przy sortowaniu paczek - 14 zł/h.
Jak co roku duże nabory ogłosili Amazon czy Poczta Polska. Pierwsza z wymienionych firm reklamowała zatrudnienie jako okazję do pracy w fabryce mikołaja. Według zapowiedzi z października Amazon chciał zatrudnić w Polsce na okres przedświąteczny 10 tys. pracowników sezonowych do obsługi zamówień w centrach logistycznych. Z kolei Poczta Polska podała, że zatrudniła już ponad 1000 osób do obsługi świątecznego szczytu i zamierza dalej rekrutować.
