REKLAMA
TYLKO U NAS

Mieć, być i dobrze wyglądać - wizerunek banków w czasach kryzysu

2011-11-02 12:40
publikacja
2011-11-02 12:40

Jakie są powody spadku reputacji polskich banków? Problemy zagranicznych rynków, negatywne nastawienie mediów, nikła świadomość klientów wreszcie grzechy marketingowe samych instytucji finansowych - podczas XIV Dialogu PR takie wnioski wysnuli dr Przemysław Barbrich (ZBP),dr Michał Macierzyński (PKO BP), Arkadiusz Mierzwa (Bank Pekao SA), Piotr Utrata (ING Bank Śląski) i Maciej Samcik (Gazeta Wyborcza).


Zdaniem ekspertów z wizerunkiem polskich banków nie jest źle. Na negatywne postrzeganie instytucji finansowych wpływa głównie kryzys na zagranicznych rynkach. – To, z czym mamy do czynienia w Polsce to eksport tego, co dzieje się w USA i Europie, sami mało na to sobie zapracowaliśmy – powiedział Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego podczas XIV Dialogu PR, organizowanego przez portal PRoto.pl i Związek Banków Polskich. – Trudno będzie to naprawić – dodał Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao.

Specjaliści wskazują, że za taki obrót sprawy w dużej mierze odpowiedzialne są media. – Media informują w ten sposób, że im gorzej, tym lepiej. Nie wiedzą, że same też na tym tracą – zauważył dr Przemysław Barbrich, rzecznik ZBP. Według przedstawicieli banków w ostatnich miesiącach czołówki serwisów informacyjnych przekazywały wyłącznie kasandryczne wizje dotyczące kolejnych zagranicznych rynków – Portugalii, Hiszpanii, USA, Grecji. W takich okolicznościach na nic zdają zapewnienia rodzimych instytucji finansowych  o silnych zabezpieczeniach, wysokim kapitale i zyskach. – Ludzie oglądają telewizję i się boją  - podsumował Utrata. 
 
Na wizerunek banków negatywnie wpływają także liczne gwiazdki i informacje drobnym drukiem, zarówno w umowach, jak i przekazie marketingowym. – Takie zapisy wymusza na nas prawo – stwierdził Michał Macierzyński, dyrektor Biura Innowacji PKO BP. Sposobem na poprawę wizerunku miałby być pozytywny styl komunikacji, a pomocne w tym - edukacyjne inicjatywy podejmowane przez banki. Problem w tym, że wiele takich przekazów traktowanych jest jako reklama lub promocja, a sami odbiorcy - jak stwierdził Maciej Samcik – chętniej czytają o błędach, niż o sukcesach. Próby zmiany takiego stanu rzeczy są wyzwaniem dla banków, nie tylko w dobie kryzysu - zgodnie stwierdzili uczestnicy Dialogu PR.

Dialog PR ot cykl bezpłatnych spotkań dla PR-owców organizowanych przez redakcję portalu PRoto.pl. Podczas konferencji zaproszeni eksperci poruszają trudne kwestie związane z komunikacją w różnych dziedzinach. Tegoroczny Dialog "Mieć, być i dobrze wyglądać, czyli o wizerunku banków” był już czternastą edycją cyklu.




/ PRoto
Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Dołącz do Orange i zyskaj Internet nawet przez rok w bonusie.
Dołącz do Orange i zyskaj Internet nawet przez rok w bonusie.
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~kasa kasa kasa
Same banki pracują na negatywny wizerunek.

Jako solidny płatnik i wydaje mi się dobry klient banku zwróciłem się z prośbą o kredyt na zakup garażu. Trafiła mi się wyjątkowa okazja bo miejsc parkingowych tylko ubywa a i cenowo korzystna. Czekam już MIESIĄC na DECYZJĘ o tym czy udzielą mi kredyt.

Ror mam w tym banku
Same banki pracują na negatywny wizerunek.

Jako solidny płatnik i wydaje mi się dobry klient banku zwróciłem się z prośbą o kredyt na zakup garażu. Trafiła mi się wyjątkowa okazja bo miejsc parkingowych tylko ubywa a i cenowo korzystna. Czekam już MIESIĄC na DECYZJĘ o tym czy udzielą mi kredyt.

Ror mam w tym banku 4 lata. Wiedzą więc ile zarabiam na co i ilę wydaję.
Przez półtora tygodnia nie potrafili mi udzielić odpowiedzi czy w ogóle dadzą mi kredyt. Jaki to będzie kredyt i ile będę płacił w racie !!! Potem zaczęły się śmieszne procedury. Np. pomimo tego, że 4 lata bank dostaje przelew z moją wypłatą na konto to musiałem dostarczyć papierek o poświadczeniu moich zarobków z 3 miesięcy !!!
Po co wystarczy wgląd w moje konto.

Pomimo, że mam w tym banku ror, kartę kredytową, kredyt hipoteczny, lokatę w funduszach itd. to nie otrzymałem ani jednego bonusu za lojalność. Warunki takie same jak człowiek z ulicy, o którym bank musi się dowiadywać w bik co za jeden.

Natomiast wynajmować do promocji francuską gwiazdę w polsce równie popularną jak sepuku, mają czas i pieniądze.

Zajmijcię się robotą a nie dyrdymałami !!!
Bo opinii o banku mnie jako klienta decyduje jego otwartość, opłaty i wygoda a nie jakaś pseudo gwiazdka.

Inny bank w ciągu 30 minut (A ja u was od miesiąca czekam !!!) wydał mi wstępną decyzję o przyznaniu kredytu. A przyszedłem do nich jako człowiek z ulicy.

Zabiorę swoje "zabawki" i przeniosę się do innej piaskownicy.
A wy możecie dalej się podniecać, że zagraniczna gwiazda reklamuje wam bank.

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki