Zmiany na globalnym rynku rękawic ochronnych wywołane wzbierającą pandemią koronawirusa sprzyjają wynikom Grupy Mercator Medical. Wynik EBITDA na poziomie 35,2 mln zł to o 43% więcej niż w całym roku 2019 i blisko 20 razy tyle co w analogicznym okresie minionego roku.
Spółka wstępnie oczekuje, że jej skonsolidowane przychody wyniosły w I kwartale ok. 202,7 mln zł (wobec 137,9 mln zł w IV kw. 2019 r. oraz 121,2 mln zł w I kw. 2019 r.), a EBITDA wyniosła ok. 35,2 mln zł (wobec 7,6 mln zł w IV kw. 2019 r. oraz 1,8 mln zł w I kw. 2019 r.).
Wstępne, szacunkowe dane finansowe za pierwszy kwartał 2020 roku wskazują na 202,7 mln zł przychodów, czyli o 67% więcej niż rok wcześniej. Z kolei wynik netto 20,4 mln zł to dwa razy więcej, niż sumaryczny wynik netto uzyskany w trzech ostatnich latach kalendarzowych.
Spółka podała, że zmiany na globalnym rynku rękawic ochronnych wywołane rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa sprzyjają wynikom grupy.
"Oczywiście cieszą nas te wyniki, które są głównie efektem wykorzystania przez nas momentu rynkowego. Zwiększony popyt ze strony Stanów Zjednoczonych, które już przed pandemią odpowiadały za połowę światowego zużycia rękawic, w naturalny sposób wpłynął na ceny na całym łańcuchu dostaw" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezes spółki Wiesław Żyznowski.
"Szczególnie cieszy nas wzrost rentowności naszej fabryki w Tajlandii, która większość produkcji lokuje właśnie na rynku amerykańskim. Do Europy trafia znikoma część naszych wyrobów, gdyż w działalności dystrybucyjnej bazujemy na dostawach od innych producentów" - dodał.
Mercator Medical poinformował, że również segment dystrybucji notuje znacznie zwiększony popyt, a ceny mają tendencje wzrostową.
"Należy jednak pamiętać, że na działalność dystrybucyjną Grupy Mercator Medical niekorzystnie wpływa realne zatrzymanie możliwości działania w dotychczasowym modelu, który opierał się na magazynach zlokalizowanych w Polsce. To z nich rękawice i inny asortyment ochronny trafiał do innych krajów europejskich, w tym w ramach wygranych przetargów na zaopatrywanie zagranicznych szpitali publicznych" - napisano w komunikacie.
"Obostrzenia wprowadzone w marcu wymusiły działania dostosowawcze w zakresie źródeł zaopatrywania zagranicznych spółek zależnych. Natomiast powstałe spiętrzenie stanów magazynowych pozwoliło odpowiedzieć na zwiększone zapotrzebowanie na środki ochronne w Polsce" - dodano. (PAP Biznes)
seb/ gor/

























































