Nawet 250 zł mandatu może grozić za niewłaściwe oznakowanie domu jednorodzinnego – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”. Tabliczki z numerami budynków to jedne z elementów, które kontrolują gminni urzędnicy.


Obowiązkowi zawieszenia tabliczki z numerem budynku, wynikającemu z Prawa Geodezyjnego i Kartograficznego, podlegają nie tylko do zarządców budynków wielorodzinnych, ale także właściciele domów jednorodzinnych. Bo choć zarówno lokatorzy jak i ich goście z łatwością potrafią odnaleźć właściwy adres, o tyle dla kurierów, listonoszy a przede wszystkim ratowników medycznych i strażaków może być to już nieco trudniejsze.
Co istotne tabliczka, którą wywiesimy w pobliżu wejścia lub na furtce musi być widoczna także po zmroku, więc równie obowiązkowe jest jej odpowiednie oświetlenie. Niedopełnienie tego obowiązku grozi mandatem w wysokości od 20 do nawet 250 zł.
Kontroli oznakowania właściciele domów jednorodzinnych mogą spodziewać się szczególnie w najbliższych miesiącach przy okazji sprawdzania tego, czym palą w piecach. To efekt zakazu używania najstarszych pieców spełniających najniższe normy, który został wprowadzony tzw. uchwałami antysmogowymi w województwach: dolnośląskim, lubuskim, wielkopolski, śląskim, zachodniopomorskim, podkarpackim i świętokrzyskim.
Teraz przyszedł czas na weryfikację stosowania się do wspomnianego zakazu. Skontrolują to strażnicy miejscy i gminni, którzy sprawdzą czy wykluczone z użycia piece są nadal używane oraz czym palą mieszkańcy domów.
Kara za złamanie przepisów zawartych w uchwałach antysmogowych może sięgnąć nawet 5 tys. zł, w przypadku odmowy przyjęcia mandatu. Jego wymiar został określony na maksymalnie 500 zł. W przypadku łaskawego oka strażnika może skończyć się na pouczeniu.