REKLAMA

Marszałek Hołownia z pomysłem odpolitycznienia i naprawy PKW

2024-08-30 13:53, akt.2024-08-30 17:28
publikacja
2024-08-30 13:53
aktualizacja
2024-08-30 17:28

Trzeba wrócić do pomysłu, aby w Państwowej Komisji Wyborczej zasiadali sędziowie; najpierw należy jednak naprawić system mianowania sędziów, tak by mieć pewność, że są niezależni od polityków - ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Pradze.

Marszałek Hołownia z pomysłem odpolitycznienia i naprawy PKW
Marszałek Hołownia z pomysłem odpolitycznienia i naprawy PKW
fot. Attila Husejnow / / FORUM

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w czwartek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku i zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 miliona złotych. Dotacja PiS będzie pomniejszona o 10 mln zł; partia może też zostać pozbawiona subwencji na 3 lata.

Wśród powodów odrzucenia sprawozdania wyborczego PiS wymieniano m.in. agitację wyborczą podczas pikników wojskowych, spot reklamowy Ministerstwa Sprawiedliwości czy prowadzenie kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji (RCL). Partia nie zgadza się z tą decyzją i zapowiedziała wstąpienie na drogę sądową. Na uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego przysługuje skarga do Sądu Najwyższego.

Hołownia ocenił, że "jeżeli robi się rzeczy, które są porównywalne do tego, co obserwujemy czasami w sporcie, czyli brania sterydów, zamiast gry fair play, to ponosi się tego konsekwencje i płaci się za to branie sterydów odebraniem medali, dyskwalifikacją". Jego zdaniem, "taka dyskwalifikacja właśnie wczoraj nastąpiła".

"Jakie będą dalsze decyzje PKW, oczywiście nie wiem, bo to nie jest proces sterowany politycznie, to nie jest żadna polityczna zemsta, a po prostu wyciągnięcie jeden do jednego konsekwencji z tego, co PiS robił" - mówił Hołownia. Dodał, że PiS "myślał, że będzie rządził trzecią kadencję i nic mu się w związku z tym nie stanie, ale ponieważ nie rządzi z woli Polaków trzecią kadencję, to się okazało, że trzeba zapłacić za swoje błędy". "I o to jest dzisiaj to całe larum. Natomiast, trzeba też sobie powiedzieć jasno, że Państwowa Komisja Wyborcza wykonała swoją pracę i dobrze, że ją wykonała" - ocenił.

Hołownia zwrócił jednak uwagę, że "pewnie przyjdzie taki moment, kiedy powinniśmy porozmawiać, czy nie powrócić do pomysłu na sędziowską Państwową Komisję Wyborczą". Marszałek Sejmu przypomniał, że "to PiS zmienił sędziowską Państwową Komisję Wyborczą na komisję wybieraną przez parlament".

"My delegowaliśmy do PKW najlepszych fachowców, to nie są żadni politycy. Ja nigdy nie miałem przyjemności rozmawiać z człowiekiem, ani w jakikolwiek sposób spotkać człowieka, którego zgłosiliśmy do Państwowej Komisji Wyborczej, bo to powinni być fachowcy" - poinformował. Hołownia powiedział, że "może trzeba wrócić do pomysłu, który mieliśmy wcześniej i Państwową Komisję Wyborczą obsadzać w drodze sędziowskiej", "żeby już nikt i nigdy nie formułował tak niemądrych argumentów, jak dzisiaj są formułowane ze strony Prawa i Sprawiedliwości".

Hołownia zauważył jednak, "że, aby to się stało, trzeba by było naprawić system mianowania sędziów, tak by mieć pewność, że sędziowie w Polsce w całości są niezależni od polityków". Lider Polski 2050 ocenił, że "PiS dzisiaj zbiera żniwo tego, co sam zasiał". "PiS dzisiaj widzi, czym kończy się psucie, rozmontowywanie czy polityzowanie i mieszanie ze sobą wszystkich obszarów demokracji" - dodał.

Marszałek Sejmu zwrócił też uwagę, że "gdyby nie było wątpliwości, co do statusu Izby Nadzwyczajnej, to nie byłoby wątpliwości, jak ten proces dla Prawa i Sprawiedliwości może się skończyć". "Rozumiem, że minister (finansów Andrzej) Domański, który będzie na końcu tego systemu, będzie mógł podjąć zasadne wątpliwości, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem" - dodał.

Skargę do Sądu Najwyższego na uchwałę PKW może wnieść pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia PKW. Zapowiadaną przez PiS skargę rozpatrywać będzie nieuznawana przez międzynarodowe trybunały Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - pojawiają się więc wątpliwości, w jaki sposób traktować jej decyzję. Zdaniem szefa KPRM Jana Grabca, uchwała PKW powinna pozostać w mocy, dopóki nie zapadnie inne prawomocne rozstrzygnięcie sądu, co do którego legitymacji nie ma wątpliwości.

Hołownia, mówiąc o PiS w piątek, ocenił, że "sami sobie to wszystko ściągnęli na głowę, sami sobie to wszystko zgotowali, sami doprowadzili do tego kryzysu i teraz muszą to wypić, jak to piwo, którego sami sobie naważyli". "Nie wiem, czy wyciągną z tego wnioski. Liczę, że tak" - dodał.

Lider Polski 2050 wyraził też nadzieję, że po zmianie prezydenta Polski "zaczniemy naprawiać ten cały proces psucia państwa, polityzowania państwa". Wybory prezydenckie odbędą się w 2025 r.

Uchwalona pod koniec 2017 r. nowelizacja Kodeksu wyborczego zakładała m.in. wygaszenie kadencji Państwowej Komisji Wyborczej po wyborach parlamentarnych 2019 r. oraz zmianę sposobu wyboru PKW. Siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak było wcześniej - delegowanych przez Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy.

Obecnie, zgodnie z Kodeksem wyborczym, w skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzą: jeden sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego oraz siedem osób wskazanych przez Sejm. Z rekomendacji PiS w PKW zasiadają Mirosław Suski i Arkadiusz Pikulik. Koalicja Obywatelska wyznaczyła do komisji Konrada Składowskiego i Ryszarda Balickiego. W skład PKW wchodzą też Maciej Kliś wskazany przez PSL, Paweł Gieras wskazany przez Polskę 2050 i Ryszard Kalisz wskazany przez Lewicę.

W sprawie wypowiedział się także minister sprawiedliwości

Szef MS oraz premier Donald Tusk byli pytani podczas piątkowej konferencji prasowej o to, czy w tym kontekście nie należy zmienić prawa wyborczego, biorąc po uwagę głosy PKW dotyczące zbyt małego instrumentarium i faktu, że nie może badać np. prekampanii.

Premier odparł, że w przypadku takich zmian i prac zawsze ma pewne wątpliwości co do odpowiedniego momentu. "Kiedy widać, że (kodeks) źle działa albo wymaga zmian, to powinien być zmieniony. Ale źle się dzieje, jeśli nowe przepisy w kodeksie wyborczym czy generalne prawa wyborczego są uchwalane przed jakimiś wyborami i stosowane w nich" - podkreślił.

Tusk zaznaczył, że należy pracować nad udoskonaleniem prawa i kodeksu wyborczego, ale - jak zastrzegł - "niech nikt nie ma najmniejszej nawet pokusy, aby było to narzędzie do poprawiania swojego wyniku wyborczego w najbliższych wyborach". "Na to się nie zgodzę" - zapewnił. Dodał, że na pewno należy dokonać korekty granic okręgów wyborczych ze względów demograficznych, co wymaga stosownej decyzji Sejmu.

Natomiast minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, odnosząc się do możliwych zmian, powiedział, że na pewno potrzebna jest głębsza refleksja w kontekście tzw. prekampanii - w jaki sposób określić i sprawdzać zasady jej prowadzenia. "Tutaj nie wykluczałbym zmiany, (propozycje) w tym zakresie pojawiają się od lat ze strony społeczeństwa obywatelskiego" - dodał.

W PKW zasiadają także: sędzia NSA Sylwester Marciniak (przewodniczący PKW) oraz sędzia TK Wojciech Sych (wiceprzewodniczący PKW).(PAP)

oloz/ ptg/ sdd/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
samsza
KE już pokazała, po wyborach zmiany w prawie niepotrzebne, wystarczy inny rząd, procedura obrony praworządności wycofana. Pamiętamy!
Bajki dla przedszkolaków.

Powiązane: Szymon Hołownia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki