Na szczycie G20 osiągnięto w sprawie klimatu konkretne rezultaty, mimo różnic - oświadczył w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron po zakończeniu obrad w Rzymie. Jego zdaniem możliwy jest teraz też sukces konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow.


Na konferencji prasowej w Wiecznym Mieście Macron powiedział: "Mimo różnic, jakie ujawniły się podczas negocjacji, doprowadziliśmy do zbieżności stanowisk i możemy mieć konkretne rezultaty".
"Myślę naprawdę, że szczyt G20 to sukces z powodu konkretnych rezultatów" - ocenił francuski przywódca.
W sprawie klimatu - ocenił - "mogło być gorzej, takie były sygnały".
"Teraz jesteśmy w stanie sprawić, by COP26 było następnym sukcesem" - uważa Macron.
Na szczycie w Rzymie przywódcy 19 państw i Unii Europejskiej wyznaczyli cel maksymalnego globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. W dokumencie końcowym podkreślono, że "wymaga to znaczących i skutecznych działań oraz zaangażowania ze strony wszystkich państw".
Ponadto mowa jest o tym, że cel zerowych emisji ma zostać osiągnięty "około połowy wieku", co jest bardziej ogólnikowym określeniem i terminem, niż rozważany wcześniej rok 2050, będący nie do przyjęcia dla takich krajów, jak Chiny, Indie i Indonezja.
"Zobowiązujemy się zredukować znacznie naszą zbiorową emisję gazów cieplarnianych, biorąc pod uwagę warunki w poszczególnych państwach i szanując nasze krajowe zobowiązania" - głosi komunikat.
Szefowie państw i rządów zadeklarowali, że do końca tego roku zakończą finansowanie nowych elektrowni węglowych.
Zapowiedziano wyasygnowanie 100 mld dolarów na fundusz klimatyczny i wsparcie krajów rozwijających się.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mal/