REKLAMA
TYLKO U NAS

MSZ się ugiął? Prezydent ogłosił porozumienie ws. nominacji ambasadorskich

2025-02-24 21:32, akt.2025-02-25 12:42
publikacja
2025-02-24 21:32
aktualizacja
2025-02-25 12:42

MSZ i Kancelaria Prezydenta doszły do porozumienia, że kiedy KPRP będzie informowana o kandydaturach na ambasadorów, MSZ będzie pytać, czy są do nich ze strony prezydenta Andrzeja Dudy jakieś zastrzeżenia merytoryczne - przekazał PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.

MSZ się ugiął? Prezydent ogłosił porozumienie ws. nominacji ambasadorskich
MSZ się ugiął? Prezydent ogłosił porozumienie ws. nominacji ambasadorskich
/  Abaca Press

W poniedziałek prezydent Duda powiedział w Polsat News, że jest porozumienie w sprawie ambasadorów, ponieważ - jak zaznaczył - szef MSZ Radosław Sikorski "przywraca standardową procedurę, która rozpoczyna się od wstępnej akceptacji kandydatury przez prezydenta". Dodał, że w poprzednich latach wstępna akceptacja przez prezydenta była kluczowa w procesie nominowania ambasadorów, a "rząd premiera Tuska w części administrowanej przez ministra Sikorskiego" próbował zniweczyć to uprawnienie.

Do sprawy odniósł się we wtorek w rozmowie z PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.

"Mamy olbrzymią nadzieję, że ten konflikt na linii MSZ - prezydent został rozwiązany i niecierpliwie oczekujemy na podpisanie pierwszych nominacji ambasadorskich. I bardzo cieszymy się z tych słów pana prezydenta, bo w ciężkich czasach i ciężkiej sytuacji wojny u bram służba dyplomatyczna powinna być silna, a nie osłabiana, więc to radosne dla nas informacje" - powiedział rzecznik MSZ.

"Jeśli chodzi o elementy tego porozumienia, to obie strony zostały przy swojej interpretacji Ustawy o służbie zagranicznej. Zmiana dotyczy jej wykonywania. Otóż w przeszłości pan prezydent nie chciał, by na posiedzeniu Konwentu (Służby Zagranicznej) głosowano kandydatury ambasadorów en bloc. I minister spraw zagranicznych się zgodził, więc od pewnego czasu te kandydatury były głosowane indywidualnie" - przekazał.

Wroński zaznaczył, że głosowanie pojedyncze obowiązywało już "dwu- lub trzykrotnie podczas Konwentu".

"Teraz obie strony doszły do porozumienia, że kiedy minister (w KPRP) jest informowany o kandydaturach, MSZ zadaje pytanie, czy ze strony prezydenta są jakieś zastrzeżenia czy uwagi merytoryczne. I to jest ta zmiana. Działamy nadal zgodnie z zasadami ustawy" - zaznaczył.

Pytany, co się stanie, jeśli prezydent będzie miał takie zastrzeżenia, Wroński powiedział "tego jeszcze nie sprawdzaliśmy". "Pudding się sprawdza w czasie jedzenia. Do tej pory MSZ nie pytało o takie zastrzeżenia; teraz ta zasada będzie obowiązywała" - dodał. Wyraził zadowolenie z tego, że - jak zaznaczył "mimo różnic udało się obu stronom znaleźć formułę, która pozwala uniknąć problemów w polskiej służbie dyplomatycznej".

Pytany, co jeśli zastrzeżenia prezydenta będą miały taki charakter jak w przypadku kierującego placówką w Waszyngtonie Bogdana Klicha, czy będącego na palcówce w Rzymie Ryszarda Schnepfa, rzecznik MSZ zaznaczył, że "dyskutuje z faktami, a nie z przypuszczeniami czy hipotezami".

Dopytywany, czy jego zdaniem będzie też podpis prezydenta pod nazwiskami osób, które MSZ już wysłało na placówki, Wroński powiedział, że MSZ liczy na to, że tak będzie w przypadku "dyplomatów, którzy już wypełniają swoją ciężką służbę w randze charge d'affaires".

Wroński potwierdził, że resort liczy na podpis pod konkretnymi nominacjami, ale - jak zastrzegł - decyzja z tej sprawie to wyłączna prerogatywa prezydenta Andrzeja Dudy. Dopytywany, czy dotyczy to w sposób szczególny placówek w krajach objętych wojną - jak Ukrainy czy Izrael, powiedział: "Bylibyśmy wtedy przeszczęśliwi, gdyby był (podpis prezydenta pod nominacjami)".

Dodał jednocześnie, że nie zamierza omawiać w mediach poszczególnych nazwisk czy nominacji. Przekazał, że wkrótce prezydentowi zostaną przedstawione kolejne kandydatury ambasadorów "w istotnych państwach", a kandydaci są "doświadczonymi, świetnie przygotowanymi merytorycznie dyplomatami z długą karierą w MSZ". Nie chciał zdradzić, jakich konkretnie państw czy dyplomatów to dotyczy.

Od 2024 chargé d'affaires na Ukrainie jest Piotr Łukasiewicz. W Izraelu szefem placówki, także w tej randzie, jest od października ubiegłego roku Maciej Hunia.

Zgodnie z konstytucją Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.

Zgodnie z ustawą o służbie zagranicznej ambasadora mianuje i odwołuje prezydent. Minister właściwy do spraw zagranicznych przed skierowaniem wniosku zasięga opinii Konwentu Służby Zagranicznej. W skład Konwentu wchodzą: minister właściwy do spraw zagranicznych lub wskazany przez niego członek kierownictwa urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw zagranicznych jako przewodniczący; szef Służby Zagranicznej; przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; przedstawiciel Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. (PAP)

wni/ itm/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
samsza
charge d'affaires Bogdan Klich zrobił się mało medialny, nikt tego wybitnego specjalisty, który koniecznie musi być w USA Trumpa, nikt tego pomysłu nie rozumie oprócz Sikorskiego

Powiązane: Andrzej Duda

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki