Finansową stolicą Europy znów stał się Londyn. Po niemal dwóch latach LSE znów przegonił paryski parkiet pod względem kapitalizacji.


LSE była największą giełdą w Europie przez wiele lat, aż do listopada 2022 r. Londyn jednak znów pokonał Paryż. Według danych Bloomberg, całkowita wartość spółek notowanych na londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych osiągnęła w poniedziałek 3,18 biliona dolarów, wobec 3,13 biliona dolarów kapitalizacji spółek notowanych w Paryżu.
Analitycy określają to jako "kamień milowy", choć podkreślają, że w ostatnich tygodniach rynek francuski notuje przecenę się z powodu niepewności wokół krajowej sytuacji politycznej i zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Prognozy oparte na wynikach Parlamentu Europejskiego sugerują, że do drugiej tury wyborów do 577-osobowego Zgromadzenia Narodowego może zakwalifikować się zaledwie około 40 parlamentarzystów Macrona, a także garstka centroprawicy - podaje "Financial Times".
Amerykańskie giełdy jak magnes?
Jednym z największych wyzwań stojących przed LSE w ciągu ostatniej dekady było zachęcanie inwestorów i spółek kuszonych amerykańskimi giełdami - odnotowuje BBC. Wiele dużych firm mających siedzibę w Wielkiej Brytanii, zdecydowało się na przeniesienie notowań na amerykańskie giełdy, co zaś spowodowało wzrost wartości amerykańskich akcji, a to z kolei zachęcało jeszcze więcej firm do kwotowania swoich akcji w USA.
Indeks S&P All-Share, który śledzi wartość wszystkich spółek giełdowych w USA, wzrósł o ponad 85 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat. Odpowiednik indeksu FTSE All-Share wzrósł w tym samym okresie o mniej niż jedną dziesiątą.
Akcje brytyjskie są znacznie tańsze niż akcje amerykańskie w ujęciu C/Z, inwestorzy mogą przeceniać spółki amerykańskie i nie doceniać spółki brytyjskie - sugeruje Russ Mold, dyrektor inwestycyjny w AJ Bell's.
Francuska dziura budżetowa się pogłębia. "Przekazujemy bombę zegarową przyszłym pokoleniom"
Deficyt budżetowy Francji wymyka się spod kontroli rządu - uważa Bloomberg.“Le Monde” zwraca uwagę, że władze przygotowywały opinię publiczną na złe wieści już od kilku tygodni. Przepaść pomiędzy dochodami i wydatkami Paryża staje się coraz szersza.
Kryzys finansowy we Francji?
Minister finansów i gospodarki Francji Bruno Le Maire ostrzegł w piątek przed kryzysem finansowym w kraju o drugiej co do wielkości gospodarce UE. W ostatnich dniach popyt na francuskie obligacje państwowe osiąga bardzo wysoki poziom, nienotowany od ponad czterech lat. Tym samym rentowności obligacji rosną.
"Płacimy dziś za nasz dług więcej niż Portugalia" – zaznaczył Le Maire, dodając, że dzieje się tak z powodu "wysuwania politycznych programów wpływających na to, czy będziemy w stanie nadal finansować ten dług, czy też nie".
Przypomnijmy, że agencja ratingowa S&P Global ostatnio obniżyła rating Francji. Teraz dodaje, że twierdzi, że polityka lansowana przez eurosceptyczne Zjednoczenie Narodowe (RN), dawny Front Narodowy Marine Le Pen, może mieć wpływ na rating francuskiego kredytu. A sondaże wskazują, że to właśnie prorosyjska partia Le Pen zapewne wygra wybory.


























































