
Znane przysłowie mówi, że łatwiej jest wejść na szczyt, niż się na nim utrzymać. Na giełdzie prawidłowość ta znajduje odzwierciedlenie w korektach, które następują po silnych wzrostach cen akcji. Przedstawiciele spółek, które były najlepszymi inwestycjami na GPW w minionym roku, zapewniają jednak, że uczynią wszystko, aby podtrzymać dobrą passę.
Wraz z ubiegłorocznymi podsumowaniami na łamach Bankier.pl opublikowany został ranking najlepszych spółek 2014 roku. Znalazło się tam dwanaście spółek, po trzech przedstawicieli indeksów NCIndex, WIG, mWIG40 i WIG20, którzy przez minione dwanaście miesięcy dali najwięcej powodów do radości swoim akcjonariuszom. Postanowiliśmy zapytać przedstawicieli nagrodzonych spółek o to, jak zarządzane przez nich podmioty spiszą się w roku 2015.
Cloud Technologies dorosło do wzrostów

Największą stopę zwrotu spośród spółek warszawskiego parkietu zapewniło akcjonariuszom Cloud Technologies, czyli podmiot z sektora nowych technologii, który koncentruje się na rozwiązaniach Big Data dla marketingu. Jej wycena w ciągu dwunastu ostatnich miesięcy wzrosła aż o 727%.
Piotr Prajsnar, prezes zarządu Cloud, zwraca uwagę, że istotny wpływ na ubiegłoroczny sukces spółki miał fakt zakończenia kluczowego etapu rozwoju platformy behavioralengine.com, czyli pierwszej i obecnie największej w Polsce hurtowni danych przeznaczonej dla reklamy internetowej.
- Ubiegły rok był dla Cloud Technologies przełomowy także z punktu widzenia wyników finansowych, które po okresie niezbędnym do rozwoju nowych produktów pozytywnie zaskoczyły akcjonariuszy - dodaje Prajsnar.
Polska dla „Chmury” zbyt ciasna
Prezes Prajsnar zwraca również uwagę, że po osiągnięciu pozycji lidera rynku technologii dla reklamy internetowej w Polsce, spółka coraz chętniej spogląda poza granice naszego kraju.
- Aktualnie koncentrujemy się na obszarze UE, ale równolegle prowadzimy przygotowania do rozpoczęcia działalności globalnej – zapowiada prezes spółki Cloud - W tym kontekście istotne znaczenie ma też pozyskanie przez nas zespołu tworzącego gry mobilne, którego działalność skierowana jest przede wszystkim na rynek USA. Rynek mobilnej reklamy internetowej jest bardzo silnie związany z grami i dlatego też w tym obszarze dostrzegamy istotne synergie.
- Stawiamy na innowacyjność, która jest jednym ze źródeł naszej przewagi konkurencyjnej. Cały czas prowadzimy intensywną działalność inwestycyjną w obszarach o najwyższym potencjale wzrostu – dodaje Prajsnar.
Global Cosmed, czyli polskie zakupy w Niemczech

Na głównym rynku warszawskiej giełdy wśród liderów znalazł się z kolei producent kosmetyków i chemii domowej, Global Cosmed, który umocnił się aż o 140%. Spółka, mimo swojego krótkiego stażu giełdowego, zaistniała w świadomości inwestorów głównie dzięki przejęciu niemieckiej firmy domal wittol. Był to sygnał, że słowo „global” w nazwie spółki nie jest przypadkowe.
- Dzięki temu zakupowi poszerzymy nasze moce produkcyjne, wzmocnimy również pozycję na najważniejszych rynkach Europy, co powinno się przełożyć na wzrost przychodów i zysków w kolejnych okresach – komentuje przejęcie niemieckiej spółki prezes Cosmedu, Ewa Wójcikowska.
- Nie wykluczamy kolejnych akwizycji – dodaje Wójcikowska.
Spółka nie zapomina jednak o krajowym podwórku. W Radomiu rozbudowywana jest fabryka Cosmedu, która zgodnie z zapowiedziami pozwoli spółce zwiększyć wolumen produkcji i efektywność na etapie koszów wytwarzania. Perspektywa zamknięcia tej inwestycji może wesprzeć giełdowe notowania Cosmedu.
- Global Cosmed od lat dynamicznie się rozwija i zwiększa skalę działalności, ale lata 2014 i 2015 powinny być dla nas wyjątkowo udane pod tym względem, ponieważ kumulują się w nich efekty projektów, nad którymi pracowaliśmy od kilku lat – zapowiada prezes Cosmedu.
CZYTAJ DALEJ: Ciech i blue chipy pełne optymizmu >>
Ciech zbiera żniwa restrukturyzacji

Wśród nieco większych spółek na miano świetnej inwestycji zasłużył w minionym roku Ciech, czyli chemiczny gigant ze stajni Jana Kulczyka. Jak zdradza prezes spółki, Dariusz Krawczyk, bardzo dobre wyniki Ciechu są przede wszystkim wynikiem trudnych decyzji podjętych przed dwoma laty, kiedy to w spółce formułowano program głębokiej restrukturyzacji.
- W efekcie podjętych działań odzyskaliśmy zaufanie rynku i inwestorów, czego dowodem był zakup większościowego pakietu akcji spółki przez KI Chemistry, której właścicielem jest dr Jan Kulczyk oraz wzrost kursu akcji Ciechu o blisko 40 proc – komentuje Krawczyk.
Plany Ciechu na najbliższe miesiące wynikają wprost z przyjętej w listopadzie 2014 r. strategii Grupy. Podmiot będzie koncentrował się na rozwoju organicznym oraz ekspansji na nowe rynki, zwłaszcza azjatyckie i afrykańskie.
- Będziemy także konsekwentnie realizować nasz program inwestycyjny nastawiony na wzrost potencjału wytwórczego i efektywności w głównych obszarach naszej działalności tj. segmencie sodowym i organicznym – zaznacza Krawczyk - Jesteśmy m.in. w trakcie rozbudowy zdolności produkcyjnych sody w zakładzie inowrocławskim, które zamierzamy podnieść o 200 000 ton w skali roku. Liczymy również na pierwsze efekty pracy powstającego właśnie nowoczesnego centrum badawczego R&D w Sarzynie, który poprawi naszą pozycję w segmencie organicznym.
- Wprowadziliśmy w ubiegłym roku Ciech na ścieżkę stabilnego wzrostu i jestem przekonany, że w 2015 roku będziemy ten trend kontynuowali. Mamy przed sobą dobre perspektywy, co potwierdziła ostatnio jedna z największych agencji ratingowych, Moody’s, która zaliczyła nas do grupy największych firm chemicznych świata, przyznając nam pozytywną perspektywę rozwojową na rozpoczynający się rok – dodaje prezes Ciechu.
Giganci wybierają sprawdzone działania

Solidne stopy zwrotu można było również osiągnąć poprzez inwestycję w papiery spółek z indeksu WIG30. Szczególnie duże powody do radości mają osoby, które w zeszłym roku posiadały papiery Energi (+51,6%) i Asseco Poland (+22,1%). Pierwsza ze spółek zyskiwała głównie dzięki stabilnym fundamentom biznesu oraz wysokiej dywidendzie. Druga z kolei zawdzięcza swoje wzrosty powrotowi do solidniejszych rentowności, które zaowocowały zasakująco dobrymi wynikami w drugiej połowie roku. Przedstawiciele obu spółek zapowiadają przede wszystkim kontynuację sprawdzonej w 2014 roku drogi rozwoju.
- Będziemy kontynuować realizację naszej strategii: rozwój organiczny Grupy Asseco wśród dotychczasowych struktur, wzrost na rynkach wschodzących oraz umacnianie naszej pozycji w dotychczasowych segmentach i regionach. Duże nadzieje wiążemy z nowymi produktami, które pierwsi klienci otrzymają już w tym roku. Będziemy również bacznie przyglądać się rozwojowi projektów w nowej Perspektywie Unijnej na lata 2014 – 2020 – zdradza Paweł Satalecki z Asseco Poland.
W podobnym tonie wypowiada się Roman Szyszko, wiceprezes zarządu ds. finansowych w Grupie Energa - Konsekwentnie kontynuowana będzie realizacja aktualnej strategii. Nadal bardzo dużą waga przywiązywana będzie również do efektywnego informowania i wyjaśniania inwestorom wszystkich istotnych wydarzeń, które mają miejsce w spółce i wypływają na jej sytuację finansową – zapowiada Szyszko.
Adam Torchała
