Grupa LPP ocenia, że dynamika wzrostu sprzedaży w drugim kwartale w walutach stałych może być podobna jak w pierwszym kwartale - poinformował wiceprezes Przemysław Lutkiewicz. Marża brutto na sprzedaży może być podobna lub nieco wyższa kdk.


"Maj był trochę gorszy, jeśli chodzi o dynamikę sprzedaży, a wchodzimy w czerwiec, gdzie dynamiki przyspieszają. Jesteśmy u progu sezonu wyprzedażowego, gdy dynamiki są zawsze bardzo dobre. Jeśli chodzi o cały kwartał, to poczekajmy do końca lipca, ale patrząc na sprzedaż kolekcji letniej, dynamika na koniec II kwartału może być podobna do tej na koniec I kwartału" - powiedział wiceprezes Lutkiewicz podczas telekonferencji.
Przychody grupy w I kwartale roku obrotowego 2024/25, czyli w okresie luty-kwiecień, wyniosły 4,306 mld zł, co oznacza wzrost o 18,3 proc. rdr i wzrost o 25,5 proc. w walutach stałych.
"Chcemy od tego kwartału pokazywać dynamiki w walutach stałych, podobnie jak nasi konkurenci. To wynika z tego, że im więcej dana firma ma sprzedaży poza granicami własnego kraju w innych walutach, a tak jest w naszym przypadku, bo za granicą mamy już ponad 50 proc. sprzedaży, to fluktuacje walut znacząco wpływają na wyniki finansowe" - powiedział Lutkiewicz.
Jak wskazał, w I kwartale złoty znacząco się umocnił.
"Sprzedaże zagraniczne w walutach lokalnych były znacząco większe, ale w złotym mniejsze" - powiedział wiceprezes.
Spółka podała, że w okresie od 1 maja 2024 do 10 czerwca 2024 wzrost sprzedaży wyniósł 19 proc. rdr w walutach stałych. W złotym przychody wzrosły w tym okresie o 15 proc.
LPP spodziewa się w II kwartale znacząco wyższej marży brutto na sprzedaży rdr.
"Liczę, że marża będzie podobna lub nawet trochę lepsza niż w I kwartale" - powiedział Przemysław Lutkiewicz podczas telekonferencji dla inwestorów.
Marża brutto na sprzedaży wzrosła w I kwartale o 2,5 p.p. do 52,1 proc.
Grupa LPP podtrzymała po wynikach I kwartału cel osiągnięcia w roku finansowym 2024 ok. 21 mld zł sprzedaży i 52-53 proc. marży brutto na sprzedaży.
Wiceprezes poinformował, że grupa kładzie nacisk na rozwój sieci Sinsay, a wzrostów w pozostałych markach, w tym flagowej Reserved, upatruje w rozwoju sprzedaży internetowej.
Pytany o siłę konsumenta ocenił, że można zaobserwować znaczące wzrosty sprzedaży w Sinsay, a w droższych markach widać większą stagnację i stabilizację sprzedaży.
Poinformował, że grupa utrzymuje ceny produktów na podobnym poziomie rdr i nie ma planów podwyżek w najbliższych kwartałach.
LPP utrzymuje dyscyplinę kosztową. Koszty SG&A/m kw. spadły w I kwartale o 1 proc. rdr. Udział kosztów w stosunku do sprzedaży wyniósł 42 proc. wobec 43 proc. rok wcześniej.
Pytany o kontrolę kosztów w obszarze wynagrodzeń odpowiedział: "Koszty pracy w całym regionie rosną. Biorąc pod uwagę to, że jesteśmy w mniejszych miejscowościach, że jesteśmy w stanie automatyzować procesy, to możemy lepiej zarządzać kosztami i wzrost wynagrodzeń nie był tak znaczący. W kolejnych kwartałach wzrost będzie szybszy, nie uciekniemy od tego co się dzieje na rynku".
LPP podtrzymuje plany rozbudowy sieci stacjonarnej na poziomie ok. 700 nowych salonów w skali roku i stawia na dalsze wzmacnianie kanału e-commerce.
Spółka zamierza przeznaczyć w tym roku łącznie 1,5 mld zł na inwestycje, z czego 1,2 mld zł na otwarcia nowych salonów.
Na koniec kwietnia sieć grupy LPP liczyła 2.382 sklepy, 337 więcej rdr.
Jak poinformował Lutkiewicz, spółka nie planuje teraz skupu akcji własnych.
Wiceprezes LPP podtrzymał, że do końca roku grupa zamierza zakończyć sprzedaż do agentów zakupowych w Rosji, a jest ona realizowana na marży zerowej. Poinformował, że należności z rynku rosyjskiego są odzyskiwane zgodnie z planem. (PAP Biznes)
pel/ asa/