REKLAMA

Kreml odgrzewa kłamstwa o amerykańskich laboratoriach w Kazachstanie

2025-03-02 12:36
publikacja
2025-03-02 12:36

Podczas gdy Putin oraz inni wysocy kremlowscy urzędnicy deklarują gotowość do odbudowy stosunków z USA, w rosyjskich mediach pojawiają się fałszywe doniesienia o powstających w Kazachstanie amerykańskich laboratoriach z groźnymi patogenami. Jak wskazują eksperci, uderzenie w przyszłego partnera rozmów ma kilka celów.

Kreml odgrzewa kłamstwa o amerykańskich laboratoriach w Kazachstanie
Kreml odgrzewa kłamstwa o amerykańskich laboratoriach w Kazachstanie
fot. PeopleImages.com - Yuri A / / Shutterstock

Jak w rozmowie z PAP przypomniał dr Jerzy Rohoziński z Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego, ta kłamliwa narracja nie jest nowa, natomiast nieprzypadkowo zostaje odgrzana właśnie teraz.

„Fake news o 30 amerykańskich biolaboratoriach na Ukrainie pojawia się od 2022 r. W 2023 r. zaczęły docierać doniesienia, że Amerykanie rzekomo przenoszą je na teren Kazachstanu, a Kazachowie mieli się zgodzić na powstanie takich placówek na swoim terytorium w zamian za amerykańską pomoc. W 2025 r., czyli teraz, miało rzekomo powstać w obwodzie żambylskim, przy granicy z Kirgistanem laboratorium o poziomie biosafety 4, czyli zarezerwowane dla najgroźniejszych patogenów” – wymienił ekspert i zwrócił uwagę, że w najdrastyczniejszej formie te fałszywe doniesienia zawierały twierdzenie, że w amerykańskich placówkach ma być produkowana broń biologiczna, która posłuży do unicestwienia narodów byłego Związku Sowieckiego.

Kazachskie instytucje państwowe wielokrotnie dementowały te informacje. Po co zatem Kreml odświeża je i serwuje ich rozwinięcie w czasie, gdy zarówno ze strony USA, jak i Rosji, padają deklaracje o gotowości do resetu wzajemnych stosunków?

Jak wskazał Jerzy Rohoziński, właśnie to, że narracja ponownie wypłynęła w czasie negocjacji administracji Trumpa z Ukrainą i Rosją, pozwala przypuszczać, że to element targu, zawierający aluzje wysuwane przez Rosję w kierunku krajów Azji Centralnej. „Fakt, że laboratoria zostały rzekomo przeniesione z Ukrainy sugeruje, że to pomysł administracji prezydenta Bidena. Stanowi więc aluzję, że Amerykanie mieliby się całkowicie wycofać z tego rejonu, w którym choć nie za duże, to jednak jakieś wpływy mają. Tu należy zaznaczyć, że pojawiały się doniesienia o podobnych laboratoriach także w Uzbekistanie i Tadżykistanie” – podkreślił rozmówca PAP.

W jego ocenie może to być również preludium do propozycji podzielenia się wpływami w Azji Centralnej, a także pogrożenie palcem Kazachstanowi. „Musimy mieć na uwadze, że granica Rosji i Kazachstanu ma 7 tys. km i w kraju tym żyje dość liczna mniejszość rosyjska” – przypomniał Rohoziński.

Ekspert zaznaczył, że nie należy zapominać o jeszcze jednym, dość ważnym aktorze – Chinach. „Te, ze wszystkich mocarstw, mają obecnie największe wpływy w Azji Centralnej. Rosja, próbując zasugerować Chinom, że jakiś +szkodnik+ działa na ich podwórku, może chcieć wciągnąć je do gry” – wskazał.

Zdaniem Marcina Popławskiego, analityka ds. Azji Centralnej w zespole Turcji, Kaukazu i Azji Centralnej Ośrodka Studiów Wschodnich, głównym adresatem tego działania kremlowskiej propagandy jest społeczeństwo Kazachstanu.

„60 proc. Kazachów nie popiera ani Rosji, ani Ukrainy. W pozostałej grupie jest przewaga trzymających stronę Ukraińców. Dotyczy to głównie osób młodszych, posługujących się językiem kazachskim i czerpiących informacje z internetu, a nie z telewizji” – zauważył analityk OSW w rozmowie z PAP, przekonując że straszenie amerykańskimi patogenami przeniesionymi z Ukrainy ma zwiększyć odsetek Kazachów zorientowanych bardziej prorosyjsko.

Ekspert zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie mamy w tym zakresie do czynienia z rosyjskimi zabiegami o znacznie bardziej drastycznym charakterze niż kolportowanie fałszywych informacji o laboratoriach.

„W połowie lutego pojawiły się doniesienia, że Ukraina przeprowadziła atak dronowy na rurociąg, którym kazachska ropa, największe bogactwo tego kraju, jest tłoczona do terminala w Noworosyjsku na Morzu Czarnym. To dla Rosji narzędzie kontroli nad kazachskim eksportem, bowiem sprzedaż ropy to dla Kazachstanu 55 proc. dochodów budżetowych. Uszkodzenie miało ograniczyć o 30-40 proc. możliwość transferu ropy, która trafia między innymi do Europy.

„Stratni mieli być też Amerykanie, bowiem złoża wykorzystujące zniszczony ropociąg to w 75 proc. własność Chevron i ExxonMobil” – powiedział Marcin Popławski i zaznaczył, że choć w pierwszych dniach po ataku Ukraińcy nie dementowali tych doniesień, później pojawiła się opcja, że Rosja przeprowadziła sabotaż za pomocą własnego drona.

Jak zauważył rozmówca PAP, kazachska administracja i elity władzy nie wymagają „urabiania” przez Rosję: „Mają świadomość, że koniec wojny jest blisko, a deal będzie premiował Rosję. To znaczy ta nie przegra. Dlatego uważają, co jest zresztą z ich strony racjonalne, że dalej będą musieli robić politykę z Rosją, a ta będzie w stanie odpowiadać na potrzeby tego kraju, np. w zakresie rosnącego zapotrzebowania na gaz. Pamiętajmy też, że właśnie Rosja jest faworytem w zakresie budowy kazachskiej elektrowni jądrowej. Wreszcie ma znacznie silniejsze niż Europa czy Chiny instrumentarium nacisku w postaci znajomości i kontaktów w kazachskich elitach, które wciąż są powiązane siecią zależności z Rosją” – podkreślił Marcin Popławski. (PAP)

gru/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
to_i_owo
" dr Jerzy Rohoziński z Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego, ta kłamliwa narracja..."

Nie że popieram ruskich, ale skąd on wie że te info są na pewno kłamliwe?

Zgodnie z takim podejściem to Niemcy jak odkryli Katyń to też musieli kłamać, w końcu wrogowie

W ogóle to jest chore, jak
" dr Jerzy Rohoziński z Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego, ta kłamliwa narracja..."

Nie że popieram ruskich, ale skąd on wie że te info są na pewno kłamliwe?

Zgodnie z takim podejściem to Niemcy jak odkryli Katyń to też musieli kłamać, w końcu wrogowie

W ogóle to jest chore, jak sojusznik coś mówi to musi być prawda, jak przeciwnik to na pewno kłamliwa propaganda...
samsza
Jesteśmy bombardowani codziennie setkami nowych informacji, widać tego za mało, potrzebne jeszcze demontowanie kremlowskiej dezinformacji.
Skąd wy to bierzecie, nigdzie tych prostowanych kłamstw nie widzę, gdzie to o laboratoriach wisiało, ile osób to czytało ??
Następny etap, że na murze w małym miasteczku ktoś napisał jakiś
Jesteśmy bombardowani codziennie setkami nowych informacji, widać tego za mało, potrzebne jeszcze demontowanie kremlowskiej dezinformacji.
Skąd wy to bierzecie, nigdzie tych prostowanych kłamstw nie widzę, gdzie to o laboratoriach wisiało, ile osób to czytało ??
Następny etap, że na murze w małym miasteczku ktoś napisał jakiś epitet na rząd i to nieprawda? Co to za zabawy?
peluquero
Uważałby z tymi niusami, pamiętam tę wpadkę

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rosja-twierdzi-ze-USA-chca-przejac-zloza-metali-ziem-rzadkich-na-Ukrainie-8801226.html

i wielkie DEZINFORMACJA na początku. Ten nius też się podobnie zestarzeje, jeszcze labo w Ukrainie

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki