REKLAMA

Kredyt we frankach a mieszkanie na wynajem. TSUE wydał ważny wyrok

Michał Kisiel2024-10-24 12:17, akt.2024-10-24 12:51analityk Bankier.pl
publikacja
2024-10-24 12:17
aktualizacja
2024-10-24 12:51

Wielu kredytobiorców „frankowych” wynajmowało mieszkania kupione z użyciem bankowego finansowania. Jeśli uznać, że w takim przypadku nie są oni konsumentami w świetle prawa, pozycja w sporze z bankiem może być trudniejsza. TSUE wydał 24 października orzeczenie dotyczące takiego przypadku.

Kredyt we frankach a mieszkanie na wynajem. TSUE wydał ważny wyrok
Kredyt we frankach a mieszkanie na wynajem. TSUE wydał ważny wyrok
/ Shutterstock

Wątpliwości, które analizował Trybunał Sprawiedliwości UE, miały swój początek w sprawie prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Małżeństwo zamieszkujące w Londynie w 2008 r. zaciągnęło kredyt indeksowany frankiem szwajcarskim i przeznaczyło go na zakup mieszkania w Warszawie.

11 lat później kredytobiorcy spłacili w całości zobowiązanie i sprzedali nieruchomość. W tym samym roku pozwali bank, wskazując, że umowa zawierała nieuczciwe warunki umowne. Żądali zwrotu wszystkich spłaconych kwot. Sąd w trakcie postępowania podniósł kwestię statusu kredytobiorców.

Jeśli uznać, że powodowie są konsumentami, zastosowanie miałaby dyrektywa  93/13 (tzw. konsumencka), „w związku z czym sąd ten mógłby stwierdzić nieważność umowy kredytu hipotecznego”, jak wskazano w zapytaniu do TSUE. Warszawski sąd zapytał zatem:

„Czy art. 2 lit. b) i c) dyrektywy Rady [93/13] należy interpretować w ten sposób, że osobę fizyczną, która zawiera umowę kredytu hipotecznego w celu pozyskania środków na nabycie jednego lokalu, który ma zostać przeznaczony do odpłatnego najmu (buy-to-let), należy uznać za »konsumenta« w rozumieniu tej dyrektywy?”

TSUE: celem była konsolidacja majątku prywatnego

„W sytuacji gdy dwie osoby fizyczne zawierają umowę kredytu hipotecznego w celu sfinansowania nabycia nieruchomości mieszkalnej, do sądu krajowego należy ustalenie, z uwzględnieniem w szczególności charakteru nieruchomości będącej przedmiotem tej umowy, czy owe osoby fizyczne działały w ramach swojej działalności gospodarczej lub zawodowej, czy też działały w celach niezwiązanych z tą działalnością” – wskazał w wyroku trybunał.

Odnosząc się jednak do konkretnego przypadku opisanego w zapytaniu prejudycjalnym, TSUE wskazał, że wpływy z wynajmu przeznaczone były na regulowanie rat kredytu, a powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej w dziedzinie zarządzania nieruchomościami.

„W świetle całości powyższych rozważań na zadane pytanie trzeba odpowiedzieć, iż art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że osoba fizyczna, która zawiera umowę kredytu hipotecznego w celu sfinansowania zakupu jednej nieruchomości mieszkalnej w celu odpłatnego oddania jej w najem, wchodzi w zakres pojęcia ‘konsumenta’ w rozumieniu tego przepisu, jeśli owa osoba fizyczna działa w celach niezwiązanych z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Okoliczność, że rzeczona osoba fizyczna usiłuje osiągać dochody z zarządzania tą nieruchomością, nie może sama w sobie prowadzić do wyłączenia tej osoby z zakresu pojęcia ‘konsumenta’ w rozumieniu wspomnianego przepisu” – wskazano w wyroku TSUE.

Rozstrzygnięcie można uznać za korzystne dla frankowców, którzy wynajmowali mieszkania zakupione na kredyt. Skorzystają oni z ochrony zapewnianej przez dyrektywę konsumencką, z zastrzeżeniem jednak, że do sądów krajowych należy szczegółowe zbadanie konkretnego przypadku.

To może dotyczyć tysięcy kredytobiorców, komentuje ekspert 

"Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz kolejny zastosował prokonsumencką wykładnię nie tylko przepisów, ale również dość powszechnego stanu faktycznego, polegającego na wynajmie nieruchomości zakupionej z kredytu frankowego. Bazując na naszych doświadczeniach, to zagadnienie może dotyczyć od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilkuset tysięcy frankowiczów, którzy na różnych etapach zdecydowali się na przeznaczenie swojego mieszkania pod wynajem" - wskazuje Paweł Wójcik, prezes zarządu Votum Finance Help.

"Dzisiejsza sprawa dotyczyła konkretnie kredytobiorców, którzy zakupili nieruchomość od razu w celach inwestycyjnych i przebywając zagranicą, nigdy nie planowali korzystać z z tego mieszkania osobiście. W całej transakcji uczestniczył pośrednik, który odpłatnie zajmował się wszelkimi formalnościami związanymi z najmem. Frankowicze nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej. TSUE uznał, że w takiej sytuacji nie można traktować ich jako przedsiębiorców, a fakt, że nie nabywali nieruchomości dla własnych potrzeb mieszkaniowych, tylko by pomnażać swój majątek, nie pozbawia ich to statusu konsumenta" - podkreśla Paweł Wójcik.

"Dlatego niniejszy wyrok TSUE znacznie wzmacnia pozycję konsumentów w walce sądowej z bankami, które w tego rodzaju sprawach próbowały wykazywać, że mamy do czynienia z przedsiębiorcami i konsumentami. W takiej sytuacji powodowie nie mogliby korzystać z szerokiej ochrony wynikających z Dyrektywy 93/13 i prawa krajowego. Warto jednocześnie podkreślić, że skoro konsumentem pozostaje osoba, która od początku kupuje mieszkanie z zamiarem jego wynajęcia. To tym bardziej zachowuje taki status frankowicz, kiedy początkowo nieruchomość była przez niego zamieszkiwana, a wynajem pojawił się dopiero po jakimś czasie" - dodaje.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (8)

dodaj komentarz
mba_tomy
Jak nazwać człowieka, który przegrywa 20-ty raz z rzędu, a mimo to dalej walczy (wymyśla sztuczki prawne) potęgując swoją klęskę? Bohater, czy Bankier?

Wszystkie wyroki TSUE były na korzyść Frankowiczów. A więc wiadomo, że jak pojawi się kolejne zapytanie, np. czy jeśli Frankowicz poczuje się poszkodowany (mimo, że otrzymał
Jak nazwać człowieka, który przegrywa 20-ty raz z rzędu, a mimo to dalej walczy (wymyśla sztuczki prawne) potęgując swoją klęskę? Bohater, czy Bankier?

Wszystkie wyroki TSUE były na korzyść Frankowiczów. A więc wiadomo, że jak pojawi się kolejne zapytanie, np. czy jeśli Frankowicz poczuje się poszkodowany (mimo, że otrzymał zwrot wpłaconych rat, a z powodu przedawnienia roszczeń przez Banki otrzymał mieszkanie za darmo plus odsetki liczone od złożenia reklamacji), czy powinien otrzymać odszkodowanie w wysokości 100% kredytu? TSUE dumnie odpowie TAK!!! Oczywiście 100% odszkodowania plus odsetki od dnia podpisania umowy. Utopia? Patrząc na to co się dzieje, to mnie już nic nie zdziwi.

A więc Panowie Bankierzy, czemu ten problem frankowy jeszcze trwa? Czemu Wasze umowy kredytowe są dalej często niezgodne z istniejącymi przepisami?
prawdziwynierobot
nie wierzę że to się dzieje naprawdę, serio.
Prawnicy przyspawani do koryt ciągną ile wlezie, banki płacą.
mba_tomy
Ja też w to nie wierzę...

Banki płacą za swe kombinacje. Przegrywają w sądach, wiedząc na 99,9% jaki będzie werdykt, wiedząc jak na kolejne ich kombinacje odpowie TSUE, mimo to przedłużają sprawy, wyciągają nowe pseudo Asy z rękawa. Na sprawie potrafią "zapomnieć" zabrać dokumentacji, wyskoczyć z jakimś pseudo expertem
Ja też w to nie wierzę...

Banki płacą za swe kombinacje. Przegrywają w sądach, wiedząc na 99,9% jaki będzie werdykt, wiedząc jak na kolejne ich kombinacje odpowie TSUE, mimo to przedłużają sprawy, wyciągają nowe pseudo Asy z rękawa. Na sprawie potrafią "zapomnieć" zabrać dokumentacji, wyskoczyć z jakimś pseudo expertem za duże pieniądze podważającym prawo unijne i krajowe, starają się udowodnić, że jakaś biedna Pani Marysia była mądrzejsza od profesorów i sama wymyśliła te umowy, aby biedne banki oszukać, itd..., mimo to, że mają 100% pewności, że w tym momencie ich roszczenia zostaną przedawnione, gdyż sprawa zostanie przełożona o kolejny rok.

"Prawnicy przyspawani do koryt ciągną ile wlezie..." Banki dalej kombinują i sprawy przedłużają, a prawnicy nowe premie dla siebie wymyślają...
zgadujzgadula
Musza zrozumiec (Banki) ze ten temat sie juz wyczerpal -przegrali
. Gratuluje wszystkim ktorzy walczyli o swoje prawa w sadzie.
Wibor tez jest do podwazenia ma takie same parametry abuzywnosci
...
428ustka
hahaah ale jaja inwestuj z glowa na tej niby gieldzie wydmuszce inwestuj i czekaj 5lat moze sie stanie cud a nie lepiej dac na te 7% do banku
rubikk
Jakie jeszcze fikołki bankierzy wymyslą i podsuną sędziom? Czy tak trudno jest uderzyć się w pierś, przeprosić i rozliczyć się z klientami z nielegalnych umów? Wg raportów zarabiają krocie, nawet rozliczenie się z tych wszystkich nielegalnych umów nie umniejszy znacząco ich dochodów.
dreustachy
ale oni chcą wincej i wincej...
pagodzik
Gdyby banki postapily zgodnie z prawem 10-15 lat temu, sprawa bylaby juz dawno temu rozwiazana. Przy kursie franka na poziomie 3-3.5. Pewnie w wiekszosci przypadkow kredytobiorcy nadal splacaliby kredyty i banki po prostu zarobilyby mniej.

Ale cwaniaczki zagraly va banque. I przegraly. I przegrywaja jeszcze bardziej.

7
Gdyby banki postapily zgodnie z prawem 10-15 lat temu, sprawa bylaby juz dawno temu rozwiazana. Przy kursie franka na poziomie 3-3.5. Pewnie w wiekszosci przypadkow kredytobiorcy nadal splacaliby kredyty i banki po prostu zarobilyby mniej.

Ale cwaniaczki zagraly va banque. I przegraly. I przegrywaja jeszcze bardziej.

7 lat temu proponowalem bankowi ugode, ale bank nie chcial o tym slyszec. W efekcie ugody bank zarobilby duzo mniej niz planowal. Teraz bedzie musial zwrocic wplacone raty i nie dostanie wyplaconego kapitalu.

Powiązane: Frankowcy w sądach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki