

Polska Izba Ubezpieczeń zapowiada, że już w tym roku będziemy mogli zgłaszać szkody z OC do swojego zakładu ubezpieczeń. Projekt systemu bezpośredniej likwidacji szkód zakłada, że odszkodowania będą rozliczane między ubezpieczycielami na podstawie ryczałtu, czyli ustalonej kwoty przypadającej na jedno zdarzenie.

W pierwszej chwili może wydawać się, że taki model będzie niekorzystny dla konsumentów, jednak doświadczenia innych państw europejskich mówią co innego. Przyjrzyjmy się zatem, jak to wygląda w praktyce i czy możemy czuć się bezpiecznie.
BLS w Polsce - trudne początki
Pionierem, który wprowadził BLS jako usługę powszechną dla swoich klientów, było PZU. Wydarzenie było okraszone akcją marketingową, określająca bezpośrednią likwidację jako "rewolucję w OC". Wywołało to szum nie tylko w mediach, ale także wśród konkurencji, która poczuła się zagrożona. Reakcje innych zakładów ubezpieczeniowych na takie działanie PZU były bardzo krytyczne. Pojawiały się głosy mówiące o zagrożeniu dla rynku ubezpieczeń, wykorzystywania swojej pozycji przez PZU, wzroście składek, zawyżaniu odszkodowań, a także deklaracje niektórych ubezpieczycieli, że nie przystąpią do takiego systemu. Jednak zasady rynku wymusiły dostosowanie się do panujących warunków, dlatego stopniowo ubezpieczyciele wprowadzali swoje własne rozwiązania systemu BLS lub modyfikowali obecne.
W krótkim czasie bezpośrednią likwidację nieodpłatnie zaczęły oferować UNIQA i Warta, natomiast BLS z pewnymi ograniczeniami zaoferowały Interrisk i Allianz. Obecnie te zakłady ubezpieczeniowe rozliczają się między sobą w najprostszy sposób, czyli poprzez zwrot kosztów rzeczywistych - głównie ze względu na brak ogólnych regulacji. Oznacza to, że każde odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela osoby poszkodowanej jest zwracane mu przez ubezpieczyciela sprawcy w takiej samej wysokości. Bezpośrednią likwidacją objęte są zdarzenia, do których doszło na terenie Polski, pomiędzy maksymalnie dwoma pojazdami zarejestrowanymi i ubezpieczonymi w Polsce, jeśli w zdarzeniu nie ucierpiały żadne osoby i nie wystąpiła współwina. Wiceprezes TUiR "WARTA", Rafał Stankiewicz informuje, że obecnie towarzystwo likwiduje około 23% szkód rzeczowych z OC komunikacyjnego (polegających na uszkodzeniu mienia) w trybie uproszczonym, czyli bez oględzin rzeczoznawcy. W przypadku szkód likwidowanych w ramach BLS ten wskaźnik może być zbliżony.
BLS w państwach Europy Zachodniej działa od klikudziesięciu lat. Opracowując kształt porozumienia w sprawie powszechnej bezpośredniej likwidacji szkód Polska Izba Ubezpieczeń czerpała z doświadczeń innych państw Unii Europejskiej. Poniżej w skrócie przedstawiamy działanie systemu w wybranych krajach.
Francja
System BLS we Francji wprowadzono już w 1968 r. i tym samym jest on jednym z najstarszych w Europie. Początkowo wypłata odszkodowań musiała być akceptowana przez ubezpieczyciela sprawcy, co znacznie wydłużało czas likwidacji szkód, dlatego wprowadzono model ryczałtowy rozliczeń między ubezpieczycielami, który usprawnił cały proces. Po licznych modyfikacjach systemu na przestrzeni kilkudziesięciu lat BLS w tym państwie działa na następujących zasadach:
-
Rozliczane są szkody powstałe na terenie Francji i Monako
-
W zdarzeniu drogowym wzięły udział co najmniej 2 pojazdy mechaniczne
-
BLS obejmuje zarówno szkody osobowe jak i majątkowe
-
Co roku ustalana jest maksymalna wysokość odszkodowania, która jest rozliczana w ramach BLS. Wartość jest na tyle duża, aby mogła objąć 80% przyszłych wypadków komunikacyjnych
-
Rozliczenie między ubezpieczycielami jest oparte o model ryczałtowy, a jego wysokość jest ustalana raz w roku
Z punktu widzenia konsumenta takie działania przyniosły takie korzyści jak skrócenie czasu likwidacji szkody nawet do 5 dni i zmniejszenie liczby spraw sądowych pomiędzy ubezpieczycielami oraz kosztów likwidacji szkód. Wprowadzenie bezpośredniej likwidacji nie zmusiło francuskich ubezpieczycieli do podnoszenia składek za ubezpieczenie OC.
Belgia
System BLS w Belgii został wprowadzony 4 lata później niż we Francji tj. w 1972 r. i opiera się na następujących założeniach:
-
Zdarzenie drogowe musi mieć miejsce na terenie Belgii, a pojazdy biorące w nim udział muszą być zarejestrowane w Belgii
-
Wysokość odszkodowania ustala się podstawie skali odpowiedzialności za zdarzenie sprawcy i poszkodowanego (przez co włączone są także zdarzenia drogowe, gdzie występuje współwina)
-
Wysokość szkody nie przekracza 8500 euro
-
Ubezpieczyciele rozliczają się między sobą na podstawie ustalonego ryczałtu (w tym wypadku jest to średnia wartość szkód)
Ubezpieczyciel po przeprowadzeniu ekspertyzy we własnym zakresie ustala kwotę odszkodowania i wypłaca ją ubezpieczonemu, automatycznie obciążając ubezpieczyciela sprawcy. Następie wypłacone środki otrzymuje w ramach zwracanego ryczałtu. System bezpośredniej likwidacji szkód obejmuje 75 proc. wypadków z udziałem pojazdów na terenie Belgii. Również i w tym wypadku wprowadzenie BLS pozwoliło na skrócenie czasu likwidacji szkód i zapobiegnięcie wzrostom składek.
Grecja
System BLS w Grecji powstał w 2000 roku. Warunki skorzystania z likwidacji szkody w ramach BLS to:
-
Uczestnicy zdarzenia posiadają ubezpieczenie w zakładach, które działają w systemie BLS (system jest dobrowolny)
-
Do zdarzenia doszło na terenie Grecji
-
W ramach BLS wypłacane są odszkodowania za szkody majątkowe i niewielkie szkody na osobach
Ubezpieczyciele rozliczają się między sobą w modelu ryczałtowym, a wysokość ryczałtu jest ustalana na podstawie wysokości średniego odszkodowania. Wprowadzenie BLS w Grecji przyczyniło się do zmniejszenia kosztów i czasu likwidacji szkód.
Hiszpania
Hiszpania to kolejny kraj, który posiada system bezpośredniej likwidacji szkód od kilkudziesięciu lat (wprowadzony w 1982 r.). Tak samo jak wszystkie powyższe opiera się na dobrowolnym porozumieniu pomiędzy ubezpieczycielami. Zasady BLS w Hiszpanii:
-
System obejmuje wyłącznie szkody majątkowe
-
Zarówno poszkodowany jak i sprawca muszą poinformować swoje zakłady ubezpieczeniowe
-
Zakład poszkodowanego może wypłacić odszkodowanie dopiero po uzyskaniu zgody od ubezpieczyciela sprawcy (jednak nie może to jednak trwać dłużej niż 72 godziny)
-
Rozliczenia kosztów odszkodowania są regulowane comiesięcznie na podstawie modelu ryczałtowego
Wskutek wprowadzenia bezpośredniej likwidacji w Hiszpanii znacznie skrócił się czas likwidacji szkód z OC. System obejmuje około 70% wszystkich zdarzeń drogowych.
Wielka Brytania
Wielka Brytania zastosowała w systemie BLS rozliczanie na podstawie kosztów rzeczywistych. Efektem tego było prześciganie się ubezpieczycieli w wypłatach coraz wyższych odszkodowań (jak podaje brytyjski tygodnik "The Economist" często przeszacowanych nawet o 30 proc. i więcej) w celu zdobycia i utrzymania klienta. Na dłuższą metę takie działanie doprowadziło do zepsucia rynku ubezpieczeń i zaprzeczenia idei odszkodowania (które służy odpowiedniej rekompensacie, a nie łatwemu zarobkowi). Efektem tego jest zmniejszenie konkurencyjności na rynku poprzez stopniową dyskwalifikację mniejszych ubezpieczycieli, którzy nie mogą pozwolić sobie na wypłaty przeszacowanych odszkodowań i tym samym systematycznie tracą klientów na rzecz "lepszych" zakładów ubezpieczeń. Mimo że może się wydawać, że konsument w takiej sytuacji jest w najlepszym położeniu, warto zauważyć, że w przypadku kontynuowania takiego procederu składki muszą ciągle rosnąć. Niektóre źródła podają, że rezultatem takiego działania było niemal podwojenie składek za OC w Wielkiej Brytanii.
Podsumowując powyższe przykłady można łatwo wywnioskować, że w państwach europejskich bezpośrednia likwidacja szkód za pomocą ryczałtu przyniosła znaczne korzyści, natomiast całkowicie nietrafionym rozwiązaniem okazało się rozliczanie po kosztach rzeczywistych. Sprawdźmy w takim razie, jak ma wyglądać zatwierdzony projekt systemu BLS w Polsce.
Jak będzie działał powszechny system BLS w Polsce?
Projekt polskiego systemu bezpośredniej likwidacji szkód został przyjęty przez ubezpieczycieli na walnym zgromadzeniu członków Polskiej Izby Ubezpieczeń 8 maja 2014 roku. Uzgodniono, że BLS w Polsce będzie rozliczany za pomocą rozbudowanego modelu ryczałtowego. Budowa systemu jest oparta głównie na podstawie wersji belgijskiej.
Z informacji podanych przez PIU wynika, że polski system ma czerpać co najlepsze z doświadczeń europejskich sąsiadów, a wprowadzenie kilku modyfikacji ma na celu wyeliminowanie wad innych systemów. Wprowadzenie modelu ryczałtowego jest zabezpieczeniem dla mniejszych zakładów ubezpieczeń, które obsługują mniejszą liczbę klientów, dając im gwarancję, że ubezpieczyciele posiadający większy udział w rynku i tym samym większe możliwości odnośnie zawyżania odszkodowań, nie będą tego wykorzystywać do przyciągania do siebie klientów. W modelu ryczałtowym ubezpieczyciel, zawyżając odszkodowanie, musiałby dopłacić z własnej kieszeni, co automatycznie nie daje motywacji do takich działań.
W takiej sytuacji jednak zaczynają rodzić się wątpliwości odnośnie tego, jak to odbije się na konsumentach. Czy w takiej sytuacji ubezpieczycielom nie będzie opłacać się znaczne zaniżanie odszkodowań, aby dodatkowo zarobić na ryczałcie? Dla przykładu załóżmy, że ryczałt za jedno zdarzenie drogowe wyniesie 4500 zł. Oznacza to, że każda szkoda likwidowana bezpośrednio kosztuje ubezpieczyciela sprawcy 4500 zł, bez względu na to, ile wypłacił ubezpieczyciel poszkodowanego. W takim razie ubezpieczyciel poszkodowanego może śmiało zaniżyć odszkodowanie za szkodę, której koszty będą zbliżone do wysokości ryczałtu i nie stracić na wypłacie, a nawet zarobić. Tym samym może się starać, aby szkody bardziej kosztowne zbijać do wysokości jak najbliższej ustalonego ryczałtu. Czy w takim razie po raz kolejny będziemy musieli walczyć o godne odszkodowanie, tym razem z własnym ubezpieczycielem w ramach BLS?
Polska Izba Ubezpieczeń uspokaja
"Sposób, w jaki rozliczają się między sobą zakłady ubezpieczeń, nie będzie miał żadnego wpływu na to, jakie odszkodowanie dostanie klient" - odpowiada w rozmowie z porównywarką ubezpieczeń mfind Marcin Tarczyński, analityk PIU. Odszkodowanie dla poszkodowanego nie jest zależne od modelu rozliczeń i wyniesie tyle samo bez względu na to, czy byłby to model rozliczania po kosztach rzeczywistych, ryczałtowy, czy mieszany, który będzie zastosowany w polskim systemie BLS. Sposób rozliczeń miedzy zakładami ubezpieczeń w polskim systemie BLS jest skonstruowany w taki sposób, aby żaden z ubezpieczycieli nie miał możliwości ustalania wysokości odszkodowań pod ryczałt. Samo odszkodowanie zależy wyłącznie od rozmiaru szkody, nie ma nic wspólnego z systemem rozliczeń" - zapewnia.
Przede wszystkim stawka ryczałtu nie będzie stała, a losowana każdego miesiąca. Dodatkowo w zależności od wylosowanego parametru (z przedziału 1-99) ustalana będzie nie tylko wartość ryczałtu, ale także liczba jego stawek. Przedziały ryczałtowe jak się okazuje będą dwa lub trzy - dwa dla parametru od 25 do 75, a trzy dla pozostałych wartości parametru.
Kolejnym zabezpieczeniem interesów klientów będzie to, że stawka ryczałtu będzie się odnosiła do wartości szkód, dla których pierwsza wypłata odszkodowania miała miejsce cztery miesiące wcześniej, a ewentualne dopłaty były realizowane w ciągu kolejnych trzech miesięcy. Poziom ryczałtów będzie w takim razie losowany w oparciu o dane historyczne. Reasumując, w momencie wypłaty świadczenia zakład ubezpieczeń nie ma więc pojęcia, czy dane odszkodowanie jest powyżej czy poniżej ryczałtu. Taka forma systemu gwarantuje, ze nie ma możliwości manipulowania tym mechanizmem.
Na pytanie odnośnie szumu medialnego na temat drastycznych wzrostów cen ubezpieczenia OC przedstawiciel PIU odpowiada, że jeśli składki wzrosną, to z pewnością nie będzie to spowodowane wprowadzeniem BLS, ponieważ nie ma ku temu żadnych podstaw. "System BLS sam w sobie nie jest czynnikiem cenotwórczym i nie wpłynie ani na wzrost, ani na spadek cen składek OC" - podkreśla Tarczyński. W tej sprawie zabrał także głos wiceprezes Warty, Rafał Stankiewicz potwierdzając, że bezpośrednia likwidacja nie przyczyni się bezpośrednio do wzrostu składek.
Warto pamiętać, że BLS nie będzie obejmował wszystkich szkód. W ramach tego systemu będą likwidowane szkody, w których nie ma wątpliwości co do winy i powstałe wskutek zdarzeń, w których brały udział pojazdy ubezpieczone i zarejestrowane w Polsce, oraz nie występowały szkody na osobach. W przypadku znacznych szkód przekraczających określony próg, odszkodowania będą rozliczane po kosztach rzeczywistych, dlatego w takim wypadku również nie powinniśmy mieć żadnych obaw odnośnie wysokości wypłat.
Czy bezpośrednia likwidacja szkód zmieni rynek ubezpieczeń na lepsze?
"W przypadku BLS bardziej chodzi o pewien przełom w myśleniu klientów. Będą oni wybierali OC kierując się nie tylko ceną, ale też jakością obsługi, ponieważ będą mogli sami z niej skorzystać. Będą więc kupowali pakiety ubezpieczeń o szerszym niż do tej pory zakresie." - zakłada Rafał Stankiewicz, wiceprezes TUiR "WARTA" S.A.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze założenia odnośnie rozliczeń i zapewnienia PIU wygląda na to, że wprowadzenie systemu BLS w Polsce przyniesie wiele korzyści dla klientów. Jeżeli usługa będzie realizowana rzetelnie, część kierowców (zwłaszcza tych, którzy mieli doświadczenia z dotychczasowym procesem likwidacji szkody) zdecydowanie zacznie wybierać ubezpieczycieli, którzy zapewnią lepszą jakość usług. Jak pokazały badania przeprowadzone w drugiej połowie ubiegłego roku przez zakład ubezpieczeń UNIQA, 63 proc. badanych kierowców uważa bezpośrednią likwidację szkód za wartość dodaną do ubezpieczenia, natomiast aż 68 proc. badanych jest w stanie zapłacić o 10 proc. wyższą składkę za ubezpieczenie OC, które obejmuje BLS. Daje to pogląd, że kierowcy są w stanie przywiązywać zdecydowanie mniejszą wagę do ceny, jeśli istnieje możliwość wysokiej jakości obsługi, zaoszczędzenia czasu i większego komfortu z posiadania ubezpieczenia OC, które do tej pory ze względu na obowiązek posiadania było bardziej uważane za "karę" niż coś przydatnego.
Doświadczenia państw europejskich pozwalają uświadomić sobie, że działanie systemu BLS w modelach ryczałtowych jest dobrym rozwiązaniem w przeciwieństwie do rozliczania kosztów rzeczywistych, które tylko pozornie może wydawać się dla klientów korzystne. Polska Izba Ubezpieczeń odpowiedzialna za wprowadzenie systemu BLS w Polsce zdecydowanie dementuje wszelkie zarzuty, że model ryczałtowy miałby wpłynąć w jakikolwiek negatywny sposób na konsumenta, zarówno pod względem wysokości odszkodowań, jak i wysokości składek za OC. Pozostaje nam w takiej sytuacji czekać na oficjalne wprowadzenie systemu BLS. Kiedy to się stanie, niestety dokładnie nie wiadomo, PIU nie podaje konkretnego terminu wprowadzenia BLS. Na razie prowadzone są liczne testy, a data wprowadzenia powszechnej bezpośredniej likwidacji szkód jest uzależniona między innymi od ich wyniku.
Łukasz Leus