Komentarz giełdowy: spadki zdominowały wtorkową sesję GPW
Patrząc na końcowy wynik notowań sesja na warszawskiej giełdzie miała dość monotonny przebieg. Spadki kursów większości spółek utrzymywały się przez cały dzień, zmieniała się jedynie ich skala.Od początku można było się spodziewać, że zniżki z poprzedniej sesji będą kontynuowane. Wiadomości mogących poprawić nastrój rynku nie było, do tego sesja w USA zakończyła się spadkiem indeksów.
Największe straty poniosły spółki z sektora TMT. W branży telekomunikacyjnej najlepiej prezentował się Elektrim, który utrzymał wzrost kursu papierów przez całą sesję. Odwrotnie było w przypadku taniejących udziałów Netii, których strata doszła niemal do 10 proc. Po słabym początku, udziały TP SA "wyszły na plus" w momencie, kiedy rynek zareagował zwyżkami kursów na informacje o wzroście wartości kontraktów terminowych na Nasdaq za Oceanem. Niestety, końcówka należała do podaży, która szybko zniwelowała niewielki wzrost kursu papierów spółki i sprowadziła je ponownie w strefę spadków. W sektorze informatycznym panowały fatalne nastroje. Z wyjątkiem CSS, którego akcje nie cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów, staniały papiery wszystkich spółek branży. Szczególnie duża przecena dotknęła akcji Softbanku, ComputerLandu i Optimusa.
Banki nadal nie mają się czym chwalić. Sukcesem można nazwać jedynie umiarkowaną zwyżkę Pekao, co może być zasługą pozytywnych opinii o wynikach kwartalnych spółki. Dokładnie po odwrotnej stronie stał we wtorek PBK, którego papiery staniały przy jednych z największych obrotach wśród spółek sektora. Branża medialna notowała wyłącznie zniżki. Słabo wypadły na zamknięciu akcje Agory, ale to wynik Chemiskóru był naprawdę fatalny.
Jedną z niewielu spółek, które notowały wzrost wartości udziałów od rozpoczęcia sesji do jej zaskoczenia, były papiery Sokołowa. Zwyżka wartości udziałów spółki trwa od początku kwietnia. W tym czasie wyniosła ponad 17 proc.
Marek Druś