REKLAMA

Kolacja w igloo, rejs statkiem Wikingów czyli pomysły na motywowanie pracowników

2004-09-08 06:37
publikacja
2004-09-08 06:37
Wielorybie safari, reniferowy kulig, rejs statkiem Wikingów, degustacja win? A może wyprawa przez pustynię, spotkanie z plemieniem Aborygenów, bankiet w szortach i krawatach lub kolacja w igloo? Oferta incentive travel, czyli wyjazdów motywacyjnych, jest naprawdę imponująca. Taka podróż będzie sporo kosztować. Ale wielu pracodawców wie, że nie jest to kosztowna fanaberia, ale inwestycja.

Oferty na miarę

Konkurencja na polskim rynku jest coraz większa. Coraz trudniej jest utrzymać w firmie najlepszych pracowników. Pracodawcy, widząc w tym pewne zagrożenie starają się ich zatrzymać, z drugiej strony szukając pomysłu na jeszcze lepsze motywowanie ich do pracy. Niezwykle pomocne stają się tu wszelkiego rodzaju systemy szkoleniowo-motywacyjne. W ostatnim czasie zawrotną karierę robią jednak wyjazdy motywacyjne. Oferty „szyte na miarę”, dostosowane do konkretnych potrzeb i budżetu firmy oraz uwzględniające cele, jakie mają być osiągnięte w procesie motywacji pracowników. Wspólna podróż pracowników jest nagrodą za osiągnięcie stawianych przez firmę celów, pomaga zintegrować zespół i przełamać istniejące bariery oraz motywuje do lepszej pracy. Te oczywiste zalety podróży motywacyjnych zauważył przed laty Henry Ford, organizując w 1910 roku wycieczkę z Ohio do Nowego Jorku dla swoich najlepszych sprzedawców samochodów. Wydarzenie to uznawane jest za pierwsze incentive travel.

Podróże motywacyjne na całym świecie stały się szeroko wykorzystywanym narzędziem zarządzania, zwłaszcza w działalności dużych korporacji. Na ten cel koncerny przeznaczają znaczne nakłady. Zarządy firm rozumieją bowiem, że incentive travel to znacznie skuteczniejszy sposób oddziaływania niż nietrafiony prezent czy zwykła nagroda pieniężna. Wyjazdy dłużej się pamięta niż nagrodę pieniężną, która zostaje szybko wydana na podstawowe potrzeby i szybko zapomniana. Pracodawcy wiedzą, że właściwie skonstruowany program motywacyjny sam się finansuje. Rośnie motywacja pracowników, rosną więc zyski firmy. Warto zatem inwestować w incentive travel.

Obiecujący rynek

Także w Polsce podróże motywacyjne stają się coraz bardziej popularne.

- To nowość, ale juź dość dobrze osadzona na polskim rynku - zauważa Joanna Mieńko, reprezentująca American Travel Abroad Inc.sp. z o.o. - Podróże motywacyjne rozwijają się lawinowo. Na pewno incentive travel są kosztownymi imprezami w porównaniu do tradycyjnych szkoleń, ale jest to przecież nagroda, a nagroda nie może być tania.

Tego typu podróże mają z reguły wyższy poziom. Jej uczestnicy korzystają z najlepszych restauracji, lokowani są w najlepszych hotelach. Organizatorzy zwracają uwagę na gusty i upodobania klientów. To luksus, za który się płaci. Zdaniem J. Mieńko wyjazd motywacyjny to zapewnienie wybranej grupie osób takich atrakcji, których nie doświadczyłyby w żadnej indywidualnie organizowanej imprezy. Może to być renesansowy bal na zamku książąt austriackich, udział w turnieju rycerskim na Węgrzech czy karaibski wieczór na plaży w Cancum. Firma dociera do najbardziej egzotycznych i niezwykłych miejsc, starając się, aby wyjazd był niezapomnianym doświadczeniem. Spełnia wszelkie oczekiwania uczestników wyjazdu.

- Kiedyś tego typu wyjazdy były określane jako nietypowe, dziś stały się standardem - podsumowuje J. Mieńko.

Przedstawiciele firm oferujących podróże incentive przyznają, że jest to najbardziej lukratywny segment turystyki na świecie. Dodają jednak, że w Polsce na dynamiczny rozwój tego typu usług trzeba będzie jeszcze poczekać.

- Główną barierą są koszty - podkreśla Dorota Kulińska, kierownik działu turystyki Travel Bank Bankowe Biuro Podróży. - Przeciętnej firmy nie stać na zorganizowanie dla pracowników drogiej podróży motywacyjnej. Duże firmy szukają oszczędności. Zazwyczaj kończy się więc na wyjeździe integracyjnym, organizowanym w kraju, o czym przesądzają niższe koszty. Obserwujemy jednak coraz większe zainteresowanie firm wyjazdami motywacyjnymi.

Zdaniem D. Kulińskiej podróże motywacyjne są korzystniejsze niż nagrody pieniężne. Dla pracodawcy w finalnym rozrachunku jest to tańsza forma nagrody dla pracownika. Trudniej jest bowiem zrobić wrażenie na pracowniku nagrodą pieniężną, którą on odnosi zawsze do swojego dochodu. Dla pracodawcy zwrot na kapitale takiej inwestycji sięga niejednokrotnie kilkuset procent. Z kolei podróże incentive połączone są często ze szkoleniem, co pozwala na zaliczenie ich do kosztów uzyskania przychodu. Wyjazd motywacyjny jest celem, który bardziej niż gotówka motywuje do większych poświęceń. Ponadto wyjazd incentive jako nagroda stawia pracodawcę w korzystnej sytuacji w stosunku do konkurencji, gdyż wiąże pracownika z konkretną firmą. Dlatego coraz więcej firm dostrzega potrzebę inwestowania w podróże motywacyjne, a tym samym w zatrudnionych w tych firmach pracowników.

Renata Dudała
Źródło:
Tematy
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~tryderot
Daj pracownikowi wybór, by SAM wybrał prezent idealny dla siebie.

Elektronika, akcesoria skórzane, piśmiennicze, biżuteria, kosmetyki i wiele innych.

Kolekcje Lifestyle

http://experiago.pl/kolekcje-lifestyle/

~Szółren
Moich pracowników najlepiej motywują nagrody realizowane grupowo. Jadą wszyscy nagrodzeni pracownicy np. na wyścigi subaru na torze, lot w tunelu aerodynamicznym lub na degustację wina do winnicy.

https://prezentokracja.pl

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki