Amerykański sąd we wtorek zatwierdził wniosek firmy Eastman Kodak o wyjście ze stanu upadłości. Oznacza to, że firma, która niegdyś była ikoną branży fotograficznej, będzie mogła z powrotem stanąć na nogi.
Założony ponad sto lat temu Kodak od początku XXI wieku borykał się z poważnymi problemami finansowymi, które doprowadziły firmę do bankructwa w 2012 roku. Pionier rynku fotograficznego, którego pracownicy przez lata udowadniali, że innowacja i wysoka jakość nie są im obce, nie zdołał się przystosować do funkcjonowania w dobie cyfryzacji.
Dzięki procedurze "Chapter 11",pozwalającej na restrukturyzację firmy pod nadzorem sądu, firma będzie miała szansę wrócić do gry. - Kodak nie jest już tą samą firmą, która funkcjonowała w powszechnej wyobraźni ani tym bardziej tą, która złożyła wniosek o bankructwo - powiedział przedstawiciel Kodaka Andrew Dietrich.
W połowie lat dziewięćdziesiątych wartość spółki oceniano na ponad 30 miliardów dolarów - teraz będzie musiała zaczynać praktycznie od zera. Przez ostatnie kilka lat Kodak sprzedał wiele ze swoich patentów, a konkurencja dynamicznie się rozwijała. Firma, która wynalazła w 1975 roku aparat cyfrowy, wycofa się z produkcji aparatów fotograficznych i skupi swoje wysiłki na rozwijaniu technologii druku cyfrowego. -Miejmy nadzieję, że Kodakowi uda się odzyskać pozycję w panteonie amerykańskiego biznesu - powiedział sędzia Allan Gropper.
Maciej Kalwasiński, Bankier.pl