Kodeks Napoleona z 1804 roku umożliwiał kobiecie pracę wyłącznie za zgodą męża. Choć od tego czasu wiele się zmieniło, to wciąż sytuacja kobiet na rynku pracy nie jest taka sama jak mężczyzn. Nie tylko mniej zarabiają od swoich kolegów na podobnych stanowiskach, ale też są branże, w których ich jest ich zdecydowanie mniej, nawet jeśli nie ma tam znaczenia siła mięśni. Dzieje się tak choćby w IT i w finansach.


Jak twierdzi Natasza Michorzewska, manager zatrudnienia stałego w Manpower, do grupy zawodów, gdzie wciąż przeważają mężczyźni zalicza się branża inżynierii i technologii, budownictwo i przemysł ciężki, policja, wojsko, technika, przemysł lotniczy czy transport. Również stanowiska decyzyjne rzadziej są obsadzane przez kobiety.
– Z jednej strony powodem jest tradycyjne przekonania społeczne, że te zawody są bardziej odpowiednie dla mężczyzn, a z drugiej, jest to związane z fizycznymi wymaganiami tych stanowisk, do których istnieje przekonanie, że niezbędna jest duża siła fizyczna – mówi Bankier.pl Natasza Michorzewska. – Mimo to aktualnie odnotowuje się coraz więcej kobiet w zawodach przypisywanych mężczyznom. Na szczęście już coraz mniej zaskakuje kobieta policjantka, jednak nadal zdarza się, że jeśli prowadzi tramwaj, bądź pilotuje samolot to wzbudza zaskoczenie.
Według Nataszy Michorzewskiej wiele z tych trendów wynika głównie z kulturowych oraz społecznych oczekiwań, przekonań dotyczących ról płciowych.
– Jest to związane z cechami, które społeczeństwo tradycyjnie przypisuje kobietom, takimi jak empatia czy troska, a siła fizyczna, ścisły umysł, większa decyzyjność - mężczyznom. Jednak zmiany społeczne oraz kulturowe prowadzą do coraz większego zróżnicowania w wyborze zawodów przez kobiety i mężczyzn.
IT wciąż zdominowane przez mężczyzn
Jak wynika z danych No Fluff Jobs blisko trzykrotnie więcej specjalistek niż specjalistów IT uważa, że kobietom trudniej jest rozpocząć karierę w tej branży. Tylko 60 proc. specjalistek nie spotkało się ze zniechęcaniem do kariery w IT (w porównaniu do 75 proc. mężczyzn), a demotywujące stwierdzenia najczęściej padały z ust ich własnych mam. Okazuje się też, że kobiety podczas rekrutacji rzadziej negocjują wysokość oferowanego wynagrodzenia, a jeśli już to robią, to znacznie rzadziej przynosi to oczekiwany skutek.
Najwięcej specjalistek w tej branży rozpoczęło swoją karierę od przebranżowienia – 41,7 proc., a jedynie 37,4 proc. weszło do zawodu po ukończeniu studiów informatycznych lub pokrewnych. W przypadku specjalistów ta proporcja jest odwrotna – 50,4 proc. rozpoczęło pracę w IT po studiach kierunkowych, a 23,3 proc. przeszło proces przebranżowienia.
Aż 79 proc. specjalistek pracujących w branży IT przyznaje, że doświadczyło syndromu oszustki, czyli zjawiska psychologicznego polegającego na braku wiary we własne kompetencje, mimo zewnętrznych dowodów, które je potwierdzają.
W badaniu No Fluff Jobs niemal trzykrotnie więcej respondentek niż respondentów stwierdziło, że kobietom trudniej niż mężczyznom jest wejść do branży IT. Wśród specjalistów z tej branży 26 proc. uważa, że mężczyźni mają lepsze predyspozycje do pracy w IT niż kobiety. Tego samego zdania jest 13,7 proc. kobiet.
Jednak trzecia specjalistek IT zarabia mniej od kolegów po fachu?
Jedno doświadczenie jest wspólne dla większości kobiet i mężczyzn pracujących w IT – zbliżony odsetek przyznał, że wycenił kiedyś swoją pracę poniżej średniej rynkowej (62,4 proc. kobiet i 60,2 proc. mężczyzn). Jednak mężczyźni podczas rekrutacji częściej negocjują wysokość swojego wynagrodzenia (57,9 proc. w porównaniu do 45,7 proc. kobiet) i zdecydowanie częściej uzyskują wynagrodzenie wyższe, niż pierwotnie oferowane (42,5 proc. w porównaniu do tylko 28,7 proc. kobiet). Aż jedna trzecia specjalistek IT jest przekonanych, że zarabia mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku i na tym samym poziomie doświadczenia.
Najwięcej badanych specjalistek IT deklaruje, że miesięcznie zarabia 4,4-6,6 tys. zł netto lub 6,6-8,8 tys. zł netto – po 18,6 proc. Między 8,8 tys. a 11 tys. zł netto zarabia 15,1 proc. respondentek. Poniżej 4,4 tys. zł netto zarabia 10,1 proc., a powyżej 22 tys. zł netto – 6,7 proc.
Segregacja zawodowa w branży finansowej?
Płci pięknej również trudniej zrobić karierę w branży finansowej. Jak pokazuje raport ANTAL i CFA Society Poland „Kobiety w finansach”, na tym rynku wciąż istnieją firmy, które nie zatrudniają ani jednej kobiety w zarządzie, a stanowiska menedżerskie w większości obejmują mężczyźni (52 proc.). I choć kobiety mają predyspozycje do zajmowania najwyższych pozycji w firmie, statystyki jasno pokazują, że w branży finansowej wciąż funkcjonuje segregacja zawodowa.
Analizie poddano 13 obszarów sektora finansowego. Aż 8 z nich ocenionych
zostało jako bardziej męskie. Najczęściej opisywano tak zarząd oraz wyższą
kadrę menedżerską, zarządzanie funduszami lub aktywami oraz trading. Badanie
jasno pokazuje, że istnieją tylko cztery takie obszary, które badani wskazali
jako miejsce dla kobiet, z czego dwa ocenione zostały jako neutralne płciowo:
podatki oraz sprzedaż. Natomiast dwa kolejne: księgowość oraz back office
oceniono jako typowo kobiece. Te branżowe stereotypy utrzymują się na zbliżonym
poziomie od 2019 roku i od lat utrudniają paniom ścieżkę rozwoju kariery w
sektorze finansowym.
Niechęć, stereotypy i męska solidarność
Niestety według uczestników badania w sektorze finansowym wciąż występują bariery, które stoją na ścieżkach kariery zawodowej pań. Do największych z nich respondenci zaliczyli uwikłanie kobiet w tradycyjne role „opiekunki rodziny” (64 proc. wskazań) oraz pomijanie kobiet przy awansach (49 proc. wskazań). Aż 58 proc. pań uważa, że są pomijane przy awansach właśnie z uwagi na swoją płeć. Co trzeci badany wskazał niechęć sektora finansowego do płci żeńskiej (31 proc.) oraz dającą się odczuć solidarność mężczyzn (32 proc.). 76 proc. respondentów zauważa przeszkody na drodze swojej kariery zawodowej wynikające z posiadania dziecka. Co trzeci badany wskazuje, że ich pracodawca nie wprowadza ułatwień po powrocie do pracy, np. po urlopie macierzyńskim.
Możliwość awansu, walka ze stereotypami i barierami to jednak nie jedyne wyzwania, z jakimi mierzą się dziś kobiety zatrudnione w finansach. Spore nierówności obserwujemy również na poziomie płac.
Zdaniem 45 proc. badanych pracodawcy zapewniają równość wynagrodzeń na tych samych stanowiskach bez względu na płeć, natomiast według 26 proc. ankietowanych równość płac nie istnieje. Pozostali nie potrafią udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Aż 84 proc. badanych wskazało, że nierówności płacowe wpływają na zawodową sytuację kobiet w sektorze.
Kobiety do fabryk
Jak się okazuje, coraz częściej panie pracują też na taśmach produkcyjnych. Według Mateusza Tałpasza CEO SmartLunch można zaobserwować trend rosnącej atrakcyjności tej branży w oczach kobiet.
– Potwierdzają to przeprowadzone przez nas badania, z których wynika, że 75 proc. kobiet i 72 proc. mężczyzn postrzega sektor produkcyjny jako miejsce przyjazne dla pracownic, co jest sygnałem pozytywnych zmian – mówi Bankier.pl Mateusz Tałpasz. – Jednak za tym optymizmem kryją się wyzwania, bo 43 proc. ankietowanych zwraca uwagę na nierówności płacowe, a 38 proc. kobiet dostrzega bariery w rozwoju zawodowym. Te dane wskazują na konieczność kontynuacji działań na rzecz eliminowania nierówności i promowania środowiska pracy, w którym każdy ma równe szanse na rozwój. Dlatego branża przemysłowa musi dalej rozwijać inicjatywy w kierunku budowania bardziej inkluzywnych miejsc pracy.
Panie wolą „beauty” niż budownictwo?
Okazuje się, że również w branżach, w których kobiety prowadzą własne firmy, widać pewne różnice. Rzadziej ich działalność dotyczy sektorów, które są stereotypowo postrzegane jako męskie. Zgodnie z danymi Eurostatu za 2023 rok, przeanalizowanymi przez VeloBank, 19 proc. firm przemysłowych w Polsce jest w kobiecych rękach. Typowo technologiczny sektor IT i telekomunikacji reprezentowany jest przez 12 proc. organizacji zarządzanych przez przedsiębiorczynie. Uznawana przez wielu za wybitnie męską gałąź gospodarki, czyli transport oraz magazyny, w 10 proc. przypadków obsadzona jest przez podmioty, których właścicielkami są kobiety. W niewielkim, choć wciąż zauważalnym stopniu panie zajmują się również budownictwem. Tu 4 proc. firm tej branży zarządzana jest przez płeć piękną.
– Choćbyśmy bardzo chcieli unikać stereotypowego myślenia, patrząc na wybierane przez kobiety branże, w których prowadzą działalność, widać pewne schematy – uważa Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. – Istnieją trzy sektory, w których to panie prowadzą większość firm. Największy odsetek dotyczy medycyny, gdzie lekarki, dentystki, pielęgniarki i inne specjalistki tego sektora prowadzą swoje gabinety lub działalności współpracujące z większymi usługodawcami. Kobiet-właścicielek jest tu aż 71 proc. Podobny odsetek występuje w sekcji „pozostałych usług", gdzie jedną z kategorii są podmioty potocznie nazywane branżą „beauty", czyli salony fryzjerskie i kosmetyczne. Tutaj kobiety stanowią 67 proc. przedsiębiorców. W obszarze edukacji, czyli szkół, przedszkoli i placówek edukacyjnych, kobiety obejmowały w zeszłym roku 52 proc. firm – dodaje.