

Jedziesz z małym dzieckiem na wycieczkę, a tu wszędzie schody bez podjazdów, trasy spacerowe nieprzystosowane do wózków, lokale gastronomiczne bez miejsca na przewinięcie dziecka. Taka rzeczywistość wielokrotnie spotyka rodziców. O ile prościej byłoby, gdybyśmy wiedzieli, gdzie są trasy przystosowane do podróży z dzieckiem.
Marta Mleczko z rodziną, fot. archiwum prywatne
Taką potrzebę zidentyfikowały dwie mamy: Marta Mleczko i Adelina Pociecha, dla których głównym obecnie zajęciem jest wychowywanie małych dzieci. Wspólnie utworzyły portal dla rodziców podróżujących z małymi dziećmi. Aby ograniczyć koszty, najpierw postanowiły założyć fundację, aby z czasem włączyć się z działalnością gospodarczą.
Zamiast etatu – umowa-zlecenie
Marta nigdy nie pracowała na etacie. Zawsze ceniła sobie samodzielność, niezależność i elastyczne godziny pracy – nawet wtedy, gdy jeszcze nie była mamą. Z tego powodu wybierała pracę na podstawie umów o dzieło i umów-zleceń. – Przez pewien czas prowadziłam jednoosobową działalność gospodarczą, ale zrezygnowałam ze względu na obciążenia ZUS. Przy moim zawodzie tłumacza pisemnego wybór ten sprawdza się znakomicie. Nie daje być może poczucia stabilności, ale dzięki temu moje dzieci nie muszą spędzać po 10 godzin dziennie w żłobku czy przedszkolu – mówi Marta.
Z kolei Adelina ukończyła studia inżynierskie o specjalności Odnawialne źródła energii. Będąc na piątym roku studiów, zaszła w ciąże, ponieważ z przyczyn zdrowotnych lekarz zalecił jej wcześniejsze zdecydowanie się na dziecko. Po urodzeniu córki nie wróciła już na etat. – Córka niestety często choruje, a w pobliżu nie mamy babci. Podpisując umowę z przyszłym pracodawcą, podejmuję duże zobowiązanie, biorąc pod uwagę częste choroby dziecka. Praca w domu ma bardzo dużo zalet: elastyczny czas pracy, brak stojącego nad nami szefa, przed którym trzeba się tłumaczyć, a przede wszystkim możliwość przebywania z dzieckiem i wychowywania go – dodaje Adelina.
Adelina Pociecha z córką, fot. archiwum prywatne
Co je połączyło oprócz macierzyństwa? Obie lubią aktywnie spędzać czas, poznawać ciekawe, bliskie i dalekie miejsca, a jako młode mamy nie chciały się ograniczać do spacerów do najbliższego parku czy na osiedlowy plac zabaw. Zaczęły więc szukać w sieci miejsca, w którym byłoby podane, dokąd najlepiej udać się z dzieckiem na wycieczkę. Nic takiego nie znalazły, więc w styczniu 2013 roku postanowiły założyć Fundację „Trasa dla bobasa”.
Dlaczego fundacja, a nie firma?
Dziewczyny wybrały taką formę organizacyjną, ponieważ uważają, że cel ich działalności jest przede wszystkim prospołeczny – służy aktywizacji rodzin z małymi dziećmi. Dopiero na drugim planie widzą kwestie komercyjne i ewentualne przychody. Nie bez znaczenia był również aspekt finansowy. Zakładając zwykłą firmę, musiałyby co miesiąc płacić wysokie składki ZUS bez względu na to, czy uzyskałyby jakiekolwiek przychody. W fundacji również mogą prowadzić działalność gospodarczą, ale wszelkie obciążenia (ZUS i podatki) pojawią się dopiero w momencie, kiedy stanie się ona dochodowa i będzie je stać na samozatrudnienie.
Kwoty pieniężne potrzebne na uruchomienie portalu i założenie fundacji nie były wysokie. Opłaty za serwer, domeny i rejestrację fundacji nie przekroczyły 1000 zł. – Najistotniejszy był tu czas poświęcony na utworzenie portalu oraz dodawanie danych i myślę, że to on stanowi duży problem w zakładaniu działalności. Pracując nad własnym biznesem, na początku poświęcamy bowiem dużo czasu, nie widząc poprawy sytuacji finansowej. Poza tym żyjemy w kraju o bardzo przerośniętej biurokracji, co mocno zniechęca do zakładania własnej działalności – wyjaśnia Adelina.
Mama nie musi tylko siedzieć w domu
![]() |
Marta Mleczko z rodziną, |
Portal www.trasadlabobasa.pl jest skierowany przede wszystkim do rodziców dzieci w wieku od 0 do 6 lat, którzy chcą prowadzić aktywny tryb życia: pojechać z dzieckiem w góry lub zorganizować ciekawy dla malucha spacer po mieście. – Minęły czasy, kiedy bycie mamą kojarzyło się jedynie z uziemieniem w domu i praniem stosu brudnych pieluch. Opieka nad dzieckiem daje nam również dużo wolnego czasu – zauważa Adelina. Dużo mam siedzących w domu z małym dzieckiem odczuwa potrzebę wyjścia na zewnątrz.
Problemem jest jednak brak infrastruktury dostosowanej do rodzica z wózkiem. Spacerując po mieście, rodzice muszą się liczyć z wielokrotnym wnoszeniem i znoszeniem wózka po schodach bez podjazdów oraz przy wejściu i wyjściu ze środków komunikacji. Marta zauważa więcej problemów, chociażby w restauracjach: – Nie do każdego lokalu wejdziemy z wózkiem. Przeszkodą są nie tylko schody, ale także zbyt ciasne wnętrza, w których wózek będzie przeszkadzał obsłudze i pozostałym klientom.
Nie bez znaczenia jest też milcząca zgoda straży miejskiej na takie parkowanie samochodów, które uniemożliwia nam bezpieczne przejście po chodniku – podkreśla. Utrudnienia są wszędzie: w dużym mieście, w lesie, w górach i nad morzem.
Jest jednak również wiele miejsc dostosowanych do rodziców z wózkiem i właśnie te miejsca opisują dziewczyny. Na razie informacje czerpią głównie ze swoich doświadczeń, prywatnych spacerów i wyjazdów z dziećmi. Powoli zaczynają też napływać informacje od ich krewnych i znajomych. Zdarza się, że na ich zaproszenie do umieszczenia wpisu na portalu odpowiadają właściciele lokali, kwater i miejsc przyjaznych najmłodszym. – W przyszłości planujemy również założenie systemu komentarzy pod wpisami oraz forum – dodają.
Nasza główna reklama to ulotki
Do potencjalnych użytkowników dziewczyny docierają, korzystając z marketingu szeptanego, próbują znaleźć ich za pośrednictwem portali społecznościowych, rozprowadzają także w Krakowie ulotki i kolorowanki z informacją o portalu. – W ten sposób poszerzamy grono korzystających z naszego portalu internautów, których obecnie mamy około 200 dziennie – mówi Adelina. W planach mają rozpoczęcie współpracy z innymi mediami skierowanymi do rodziców – prasą i portalami parentingowymi.
Adelina Pociecha z córką, fot. archiwum prywatne
Adelina zapewnia, że w sieci jest bardzo dużo portali dla rodziców, ale jeżeli chodzi o opisy tras turystycznych, to są one bardzo ogólne i często brakuje w nich istotnych dla rodziców z dzieckiem informacji praktycznych. – Szczegóły nieważne dla przeciętnego turysty są nieocenioną wskazówką dla rodzica z maluchem, np. czy dana trasa jest w cieniu, czy w pełnym słońcu, czy po drodze znajdziemy miejsca, gdzie można odpocząć, czy są jakieś punkty gastronomiczne i gdzie je znaleźć. Szukanie restauracji odpowiedniej dla rozbrykanego kilkulatka to nie lada wyczyn. Przy niemowlętach dochodzi jeszcze problem przewinięcia lub nakarmienia malucha, a nie zawsze da się to zrobić „pod chmurką” – dodaje.
Na razie pracujemy bezpłatnie
Obecnie Fundacja nikogo nie zatrudnia. Marta i Adelina, jako fundatorki i członkinie zarządu fundacji, pracują bezpłatnie. Mają nadzieję, że gdy fundacja rozpocznie działalność gospodarczą i pojawią się jakiekolwiek przychody lub gdy rozpoczną większy projekt we współpracy z jednostkami samorządowymi lub komercyjnymi sponsorami, będzie możliwość wynagrodzenia ich pracy, a w dalszej przyszłości być może zatrudnienia kogoś spoza zarządu.
Fundacja daje im samorealizację
Zapytana o to, jak kobieta-mama odnajduje się w świecie biznesu, Adelina odpowiada, że kobiecie jest znacznie trudniej wejść w świat biznesu niż mężczyźnie. Wiąże się to z rolą kobiety jako matki. Mężczyzna jest po prostu bardziej dyspozycyjny. Oczywiście „trudniej” nie oznacza, że jest to niemożliwe. Widzi tu jednak większy problem: – Nasz rząd nie wspiera osób przedsiębiorczych. Przedsiębiorcy już nie liczą na inicjatywy pomagające im w rozwoju biznesu, ale chociażby na nieutrudnianie im tego. Głównym problemem i obawą przed założeniem własnej firmy nie jest bowiem brak inicjatyw, tylko przerośnięta biurokracja w naszym kraju oraz za wysokie dla początkującego przedsiębiorcy podatki.
Marta dodaje, że wszystkim – i organizacjom pozarządowym, i początkującym przedsiębiorcom – przydałaby się możliwość skorzystania z bezpłatnych, rzetelnych porad prawno-księgowych. Kwestie te budzą wiele wątpliwości, a mało kogo stać na początku na usługi profesjonalnych biur.
Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę - napisz do naszej redaktorki! Dołącz do prawie 140 kobiet, które już to zrobiły, zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
Przeczytaj także: |
||
Santorski: mężczyzna źle znosi to, że kobieta robi karierę |
Wielu rodziców nie stać na opiekę nad dzieckiem |
140 kobiecych pomysłów na biznes w jednym miejscu! |
![]() |
![]() |
![]() |