Mimo że na giełdach w Europie przeważała zieleń wzrostów, to WIG20 zakończył piątkową sesję nieznacznie pod kreską. W tym kontekście marnym pocieszeniem będą najwyższe w tygodniu obroty.


Poranek dawał jeszcze nadzieję na wzrosty i wyrwanie się z trwającego cały tydzień marazmu. Tak się jedna nie stało. Po nudnej sesji WIG20 zakończył dzień powyżej 2300 punktów, po utracie 0,07%. mWIG40 zanotował spadek o 0,43%, coraz bardziej oddalając się od wyznaczonego tydzień temu półrocznego szczytu. Europejskie giełdy kończyły piątek wzrostami w granicach 0,5-1,0%.
Kolejną niepoważną sesję zaliczył sWIG80, drugi dzień z rzędu kończąc „wzrostem” o… 0,01%. Na wykresie powoli rysuje się korekta po silnej noworocznej zwyżce, w ramach której indeks giełdowych „maluchów” wzrósł o 16%, odrabiając jednak tylko część zeszłorocznych strat. Obroty na całym rynku podsumowano na 916 mln zł, co było najlepszym wynikiem w tym tygodniu.
W gronie blue chipów pozytywnie wyróżniły się walory KGHM, które po zwyżce o 1,7% osiągnęły najwyższy pułap od przeszło roku. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się zniżkujące o 2,8% papiery Orange Polska, których kurs znalazł się najniżej od stycznia. Słabo spisywały się także spółki energetyczne – indeks WIG-Energetyka spadł o 1,3%.
Znacznie ciekawiej było w tzw. drugiej linii. Wśród spółek z mWIG-u wciąż brylowały papiery 11bit, które po zwyżce o 7,8% po raz pierwszy od sierpnia 2018 dotarły do granicy 400 zł. Tylko przez ostatnie trzy sesje kurs akcji producenta gier wzrósł o 32%, co zbiegło się w czasie z publikacją lepszych od oczekiwań wyników za czwarty kwartał. Piątkowymi maruderami w gronie giełdowych średniaków okazały się walory AmRestu (-4,4%) i Trakcji (-3,9%). W przypadku AmRestu jest to ciąg dalszy reakcji rynku na wiadomość o odejściu ze spółki jej założyciela i do niedawna głównego akcjonariusza Henry’ego McGoverna.
Na szerokim rynku wrażenie robiła 16-procentowa zwyżka notowań Mostostalu Zabrze. Akcje budowlanej spółki osiągnęły najwyższy kurs od niemal roku po zapowiedziach zarządu dotyczących tegorocznych wyników finansowych. Rozczarowaniem była 11-procentowa przecena walorów Sfinksa. Inwestorom najwyraźniej nie spodobała się informacja, że Sylwester Cacek nie obejmie nowych udziałów w spółce tak, jak to wcześniej deklarował.
Drugi z rzędu kiepski dzień mieli też akcjonariusze Mercatora, którego akcje przeceniono o 8,3% po spadku o 8,7% w czwartek, gdy spółka poinformowała o problemach z osiągnięciem satysfakcjonującej rentowności. Po ostatnich wzrostach o 6,7% w dół poszły także notowania Ursusa.
Krzysztof Kolany





















































