MSZ Kataru zdementowało w sobotę wieczorem wcześniejszą informację, jakoby nakazano Hamasowi zamknięcie biura w Dausze. Resort potwierdził jednak, że Katar zawiesił swój udział w mediacjach między Hamasem i Izraelem, ponieważ negocjacje "ugrzęzły w martwym punkcie" - przekazała agencja AFP.


Wcześniej agencje i media informowały, że Katar wycofał się z udziału w negocjacjach bezterminowo. Jednak jak podała AFP, położony w Zatoce Perskiej kraj jest gotów wznowić mediacje "jeżeli strony wykażą się gotowością i zdecydowaniem aby zakończyć tę brutalną wojnę" - poinformował w sobotę resort spraw zagranicznych w Dausze.
Informację o rzekomej decyzji o wydaleniu terrorystycznej organizacji z Kataru podały media powołując się na "bliskie sprawie" źródła w Katarze i USA. Amerykański CNN precyzował, że podjęto ją przed około dwoma tygodniami. "Amerykańscy urzędnicy poinformowali swoich katarskich partnerów, że powinni zaprzestać udzielania schronienia Hamasowi (...). Katar zgodził się i przed tygodniem przekazał tę decyzję Hamasowi" - twierdził portal. "Hamas jest grupą terrorystyczną, która zabiła Amerykanów i nadal przetrzymuje Amerykanów jako zakładników" – powiedział CNN wysoki rangą urzędnik administracji USA. "Po odrzuceniu wielokrotnych propozycji uwolnienia zakładników, jej liderzy nie powinni być dłużej mile widziani w stolicach żadnego amerykańskiego partnera" - dodał.
Katar gości przedstawicieli Hamasu od 2012 roku, kiedy to w obliczu trwającej w Syrii wojny domowej organizacja terrorystyczna przeniosła swoją siedzibę z Damaszku do Dauhy. Kolejne rządy USA aprobowały tę lokalizację, chcąc by Katar pełnił rolę pośrednika w kontaktach z ugrupowaniem - przypomniał portal Times of Israel. Po zeszłorocznym ataku Hamasu USA wstrzymała się z prośbą o zamknięcie biura organizacji w Katarze, uznając ten kanał komunikacji za bardzo ważny dla rozmów o zawieszeniu broni i uwolnieniu porwanych z Izraela zakładników.
Zdaniem źródeł w administracji USA Katar odegrał "nieocenioną rolę" jako mediator w całym konflikcie. Nie jest jasne, jaką funkcję mógłby sprawować w przyszłości, gdyby nie gościł przywódców Hamasu. Graniczący ze Strefą Gazy Egipt prawdopodobnie nadal będzie pełnić rolę pośrednika z uwagi na kontakty, jakie utrzymuje z przywódcami Hamasu w palestyńskiej enklawie. (PAP)
os/ fit/