We wtorek mieliśmy do czynienia z wyjątkowo dobrym sentymentem do rynków wchodzących przez rewelacje z Chin. Wydatnie korzystała na tym GPW, którą wspierał także taniejący do złotego dolar oraz wyraźne wzrost cen surowców.
Bez wątpienia ogłoszony przez władze Ludowego Banku Chin szereg działań, które mają na celu pobudzić słabnący wzrost gospodarczy, spodobał się inwestującym na rynkach wschodzących, do którego zalicza się także Polska. WIG20 rósł we wtorek najmocniej w Europie, ale dobrze radziły sobie także indeksy w Turcji, a nawet Rosji. Wcześniej, w części azjatyckiej chińskie indeksy wzrosły między 4 a 5 proc. Na świecie mocny był brazylijski Bovespa. Jako przedstawiciele wspomnianych rynków, wszystkie indeksy rosły wyraźnie powyżej 1 proc. i to przy notowanych pod kreską indeksach na Wall Street w pierwszych godzinach sesji.
WIG20 na koniec dnia zyskał 2,22 proc., WIG był wyżej o 1,74 proc. Dużo słabiej zachował się mWIG40 ze wzrostem tylko o 0,56 proc. i sWIG80, który poszedł do góry o 0,78 proc. Obroty podliczono na 1,54 mld zł, z czego 1,3 mld dotyczył spółek z WIG20.
W drużynie popytu grał także słabszy dolar, który do złotego tracił w ciągu dnia przeszło 0,5 proc. Na rynku pojawiły się słabsze od prognoz odczyty indeksów Conference Board oraz Richmond, sygnalizujące słabnącą aktywność ekonomiczną.
Do tego zgodnie z zapowiedziami publicznie głos zabierali członkowie Fed, którzy jasno dali do zrozumienia, że będzie więcej cięć stóp. Prezes Fed z Chicago Austan Goolsbee powiedział, że uwaga Fedu teraz powinna skupić się na sytuacji na amerykańskim rynku pracy, a to "prawdopodobnie oznacza wiele kolejnych obniżek stóp procentowych w ciągu następnego roku".
Chińskie zapowiedzi stymulowania gospodarki podniosły ponadto ceny surowców, a więc mieliśmy na GPW mieszankę dobrego sentymentu do koszyka rynków, do którego zalicza się GPW, zyskującego do dolara złotego oraz surowcowe wzrosty, co razem dało obraz mocnej sesji na warszawskim parkiecie. Poznaliśmy też założenia specustawy powodziowej, w której rząd planuje wydatki na poziomie 2,6 mld zł w 2024 r. i 1,7 mld zł w 2025 r., a łącznie w kilka lat 9,6 mld zł. Z samego budżetu państwa wydatki mają wynieść 2,2 mld zł w 2024 r. i 1,1 mld zł w 2025 r., łącznie w kilka lat 6,4 mld zł.
W WIG20 zyskały kursy 19 spółek i tylko cena akcji Allegro była pod kreską, ale zaledwie o 0,1 proc. Najmocniej w WIG20 zyskał kurs PGE (4,99 proc.) oraz KGHM-u (4,87 proc.), odpowiadający na wzrost miedzi o blisko 3 proc. Ponadto świetnie poradziły sobie kursy Kęt (3,69 proc.), Cyfrowego Polsatu (3,67 proc.) i Pepco (3,53 proc.). Z surowcowego rozdania mocno zyskał kurs JSW (3,23 proc.) i Orlenu (2,17 proc.).
Mocne były banki z WIG20, z których największy PKO (2,91 proc.) zyskał najwięcej, ale zaraz za nim był detaliczny Dino (2,83 proc.) oraz kurs PZU (2,45 proc.). Słowem znów obserwowaliśmy duży popyt na akcje największych spółek, bo kursy aż 15 z nich urosły o ponad 1 proc., z czego 13 o 2 proc. lub więcej.
W drugiej linii mieliśmy podobny schemat i mocno urosły ceny akcji węglowej Bogdanki (5,37 proc.) oraz spółek energetycznych jak Enea (5,34 proc.) czy nieco mniej Tauron (2,49 proc.), ale wyraźnie zyskiwały też banki jak ING (2,73 proc.), spółki handlowe jak Eurocash (2,89 proc.) czy informatyczny Asseco BS (3,15 proc.). Z drugiej strony trwa wyprzedaż na akcjach 11bit studios, które po przecenie o 38 proc. w poniedziałek, we wtorek oddało kolejne 10,6 proc, jednocześnie nie zapominajmy o spadkach już z ubiegłego tygodnia. Wszystkie swoje źródło mają w niespełnionych oczekiwaniach związanych z premierą gry „Frostpunk 2”
Na szerokim rynku po wynikach mocniej zyskał kurs Ailleron (5,79 proc.), a bez nowych informacji mocno zyskał kurs ukraińskiej spółki MLK Foods (15,15 proc.), czyli dawny Milkiland. Dużej przeceny doświadczył kurs New Tech Capital (-24,67 proc.), To spółka, której kurs bez nowych ESPI, urósł przez miesiąc z 0,65 zł do ponad 2 zł. To także jeden z głównych udziałowców spółki Advanced Medical Equipment, która chce sprzedawać diabetomat i weszła z przytupem w poniedziałek na NewConenct. We wtorek kurs nowej spółki spadł jednak o 18,45 proc. i jest już poniżej ceny, z jaką firma wchodziła na małą giełdę.
Michał Kubicki
