Partia Liberalna Kanady (LPC) wygrała w poniedziałek wybory do izby niższej federalnego parlamentu, Izby Gmin – wynika ze wstępnych danych komisji wyborczej (Elections Canada). Po raz pierwszy od 114 lat liberałowie będą rządzili czwartą kadencję z rzędu.


Urzędujący premier Mark Carney, który jest liderem liberałów od 9 marca i po raz pierwszy startował w wyborach parlamentarnych, wygrał w swoim ottawskim okręgu Nepean.
Kanadyjczycy wybierali 343 parlamentarzystów w jednomandatowych okręgach. Do utworzenia większościowego rządu potrzeba 172 miejsc. Około 20 minut po zamknięciu ostatnich lokali wyborczych (w Kolumbii Brytyjskiej i na Jukonie), media zaczęły podawać, że według szacunków liberałowie znów będą tworzyć rząd. Dwie godziny później nadal nie wiadomo było, czy będzie to rząd większościowy czy mniejszościowy. Komentatorzy publicznego nadawcy CBC zwrócili uwagę, że w rywalizacja wyborcza w dużej mierze odbywała się między dwiema partiami - liberałami i konserwatystami - podobnie jak w USA.
Jeszcze pod koniec grudnia ub.r. Partia Konserwatywna miała ok. 25 pkt proc. przewagi nad liberałami. Po ogłoszeniu w styczniu przez premiera Justina Trudeau decyzji o ustąpieniu ze stanowiska notowania liberałów zaczęły rosnąć, ataki prezydenta USA Donalda Trumpa przyczyniły się do umocnienia ich pozycji, a wybór Marka Carneya, byłego prezesa banków centralnych Kanady i Wielkiej Brytanii, na nowego lidera ugrupowania spotkał się z dobrym przyjęciem wśród wyborców. W drugiej połowie marca notowania LPC były wyższe niż konserwatystów.
Jak skomentował w wyborczy wieczór dla publicznego nadawcy CBC były liberalny minister sprawiedliwości David Lametti, jeszcze w grudniu nie można się było spodziewać takiej zmiany. Była ministra finansów Chrystia Freeland podkreśliła, że jest „zachwycona powrotem partii” w kluczowym dla kraju momencie.
W minionych dwóch latach wiele mówiło się w Kanadzie o próbach wpływania na wybory przez kraje takie jak Rosja, Chiny i Indie, jednak w ostatnich tygodniach najgłośniej było o próbach podejmowanych przez prezydenta USA. Jeszcze w poniedziałek Trump zaapelował w mediach społecznościowych, by Kanadyjczycy wybrali człowieka, który miałby "siłę i mądrość", aby przyłączyć kraj do Stanów Zjednoczonych.
Najwięksi przegrani wyborów to lewicowa Nowa Partia Demokratyczna (NDP), która według wstępnych danych Elections Canada wprowadziła do parlamentu siedmiu lub ośmiu przedstawicieli, czyli o ponad połowę mniej niż w poprzedniej kadencji. Lider NDP Jagmeet Singh zapowiedział podczas wieczoru wyborczego, że ustąpi ze stanowiska.
Według danych Elections Canada na listach wyborczych było ponad 28,5 mln kandydatów. Kanadyjczycy mogli głosować korespondencyjnie, a także od 18 do 21 kwietnia we wcześniejszym terminie. Według Elections Canada w niektórych prowincjach z możliwości przedterminowego głosowania skorzystała nawet jedna trzecia wyborców, a łącznie w okresie od 18 do 21 kwietnia we wskazanych lokalach wyborczych zagłosowało 7,3 mln osób - o 25 proc. więcej niż przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi w 2021 r.
Kanadyjski Senat nie pochodzi z wyborów, senatorowie są wskazywani przez premiera i mianowani przez generalnego gubernatora reprezentującego brytyjskiego monarchę. Kanada jest monarchią konstytucyjną.
Lider zwycięskich liberałów zapowiada współpracę z partnerami innymi niż USA
Lider ugrupowania i urzędujący premier Mark Carney podkreślił podczas wieczoru wyborczego, że Kanada musi ambitnie podejść do kryzysu i stawić czoło groźbom prezydenta USA.
„Czas na bycie ambitnym, by stawić czoło kryzysowi” - oświadczył Carney. „Przetrwaliśmy szok związany ze zdradą USA, ale nadal będziemy bronić swoich interesów, opiekować się sobą nawzajem (…) Jeśli coś nam zagrozi, będziemy walczyć” - dodał.
Stany Zjednoczone chcą naszej ziemi i zasobów – zaznaczył Carney. Podkreślił, że „nie są to czcze pogróżki”, ale do ich spełnienia „nigdy nie dojdzie”. Ambicję, skromność i jedność wymienił jako trzy wartości, którymi zamierza się kierować.
Nawiązując do zapowiadanej na czas po wyborach rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem, Carney powtórzył, że nie istnieje już światowy system handlu w znanym dotąd kształcie. Dodał, że Kanada będzie kształtować swoje relacje z USA tak, by były to relacje „dwóch suwerennych państw”.
Szef liberałów zapowiedział, że jego rząd będzie budował silną gospodarkę, z partnerami innymi niż USA - takimi jak Europa i Azja. Zapowiedział budowę milionów domów i mieszkań, przekształcenie Kanady w „mocarstwo energetyczne”, zarówno w dziedzinie czystej energii, jak i energii konwencjonalnej, a także zapewnienie dobrych miejsc pracy. Chodzi o budowę „jednej gospodarki, nie 13” - podkreślił, odnosząc się do planów ujednolicenia przepisów 13 prowincji i terytoriów kraju.
Carney - który jest liderem liberałów od 9 marca, a premierem od 14 marca - po raz pierwszy startował w wyborach parlamentarnych i wygrał w swoim ottawskim okręgu Nepean.
W wystąpieniu podczas wieczoru wyborczego podkreślił, że Kanada będzie „budować niezależną przyszłość”. „Kanada jest czymś więcej niż naród, jest konfederacją” - powiedział. „Robimy różne rzeczy dlatego, że są słuszne, a nie dlatego, że są łatwe” - dodał.
Carney zapewnił, że jego rząd będzie łączył interesy biznesu, pracowników i społeczeństwa obywatelskiego w zamiarze „przekształcenia naszego społeczeństwa”. Przyznał, że nadchodzące miesiące będą trudne, ale zapowiedział wsparcie rządu w razie trudności. Zaapelował do Kanadyjczyków o jedność i zapewnił, że jego rząd będzie dbał o język francuski i francuską kulturę prowincji Quebec. Carney pogratulował liderom pozostałych partii za służenie Kanadzie oraz podziękował za wsparcie swojej żonie i dzieciom.
To właśnie Diana Fox Carney zapowiedziała wejście premiera na scenę podczas wieczoru wyborczego. Opisała go jako osobę „konsekwentną, empatyczną, lojalną”, która odwołuje się do ważnych wartości, „ma złośliwe poczucie humoru i szeroki uśmiech”.
Lider konserwatystów uznał wygraną Partii Liberalnej w wyborach
Lider Konserwatywnej Partii Kanady (CPC) Pierre Poilievre uznał wygraną liberałów w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych. Zapewnił, że nadal będzie walczyć na rzecz Kanadyjczyków.
W nocy z poniedziałku na wtorek czasu miejscowego (we wtorek rano w Polsce) nadal nie było pewności, czy w ottawskim okręgu Carleton, z którego startował Poilievre, wygrał on czy liberał Bruce Fanjoy.
Słowa Poilievre'a o dalszej walce o dobro Kanadyjczyków media interpretują jako zapowiedź, że zamierza pozostać na stanowisku lidera partii.
„Nie możemy nigdy odpuścić, bo nasz kraj zasługuje, by o niego walczyć” - mówił Poilievre, podkreślając, że zmiany wymagają czasu, a Partia Konserwatywna musi wyciągnąć wnioski z wyborów. Konserwatyści startowali właśnie z hasłem zmian w polityce kanadyjskiej.
Szefowa KE po wygranej Carneya: Więź między UE a Kanadą coraz silniejsza
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pogratulowała we wtorek liderowi Partii Liberalnej Kanady i premierowi tego kraju Markowi Carneyowi wygranej w wyborach parlamentarnych. Więź między Europą a Kanadą jest silna i staje się coraz silniejsza - zadeklarowała.
Von der Leyen podkreśliła, że z niecierpliwością czeka na bliską współpracę z Kanadą, zarówno dwustronną, jak i w ramach G7. "Będziemy bronić naszych wspólnych wartości demokratycznych, promować multilateralizm i bronić wolnego, uczciwego handlu" - zapewniła we wpisie na X szefowa Komisji.
Gratulacje złożył Kanadyjczykom na X również przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, który podkreślił, że UE i Kanadę łączy długie i bliskie partnerstwo. "Jesteśmy sojusznikami i silnymi partnerami handlowymi. Podzielamy te same wartości i przywiązanie do Karty Narodów Zjednoczonych i międzynarodowego porządku opartego na zasadach" - napisał polityk.
Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola przekazała, że "długotrwała przyjaźń i strategiczne partnerstwo między narodami Europy i Kanady będą się umacniać w oparciu o nasze wspólne wartości".
BBC: Polityka Trumpa pomogła liberałom wygrać w wyborach parlamentarnych w Kanadzie
Groźby wysuwane przez prezydenta Donalda Trumpa wobec Kanady, w tym dotyczące uczynienia z niej 51. stanu USA, przyczyniły się do wygranej Partii Liberalnej Kanady (LPC) w wyborach parlamentarnych – oceniła we wtorek BBC. Kanadyjscy liberałowie utrzymają władzę czwartą kadencję z rzędu.
Niemal cała kampania wyborcza lidera LPC i urzędującego premiera Marka Carneya skupiona była na krytyce polityki Trumpa, o czym świadczy m.in. jego przemówienie w wieczór wyborczy. "Przetrwaliśmy szok związany ze zdradą USA, ale nadal będziemy bronić swoich interesów, opiekować się sobą nawzajem (…) Jeśli coś nam zagrozi, będziemy walczyć" – oświadczył.
Aż do wyboru Trumpa na urząd prezydenta USA jesienią 2024 r. Konserwatywna Partia Kanady (CPC) Pierre'a Poilievre'a zajmowała wysoką pozycję w sondażach przedwyborczych. Był to efekt niezadowolenia Kanadyjczyków ze stanu krajowej gospodarki i z 10 lat rządów liberałów pod przywództwem ówczesnego premiera Justina Trudeau.
BBC przypomniała, że ostatni rok przyniósł duże zmiany polityczne w wielu krajach, zdarzało się też, że partie ze wszystkich stron sceny politycznej traciły grunt pod nogami. Najbardziej znane przykłady to USA, Wielka Brytania czy Niemcy. Brytyjska stacja podkreśliła, że Kanada przełamuje tę tendencję.
Choć Trump najwyraźniej nie żywi do Carneya niechęci, jak do Trudeau, to interesy polityczne USA i Kanady będą coraz bardziej rozbieżne - oceniła BBC. Jak podkreśliła, już teraz widać znaki, że Kanada postrzega Europę jako bardziej wiarygodnego partnera niż trumpowskie USA, co z pewnością zdenerwuje amerykańskiego przywódcę.
Już wcześniej Carney zobowiązał się do szybkiego rozpoczęcia nowych negocjacji handlowych z Trumpem, aby powstrzymać wprowadzenie amerykańskich ceł na eksport samochodów z Kanady. Cła mają wejść w życie 3 maja.
Gospodarka Kanady, która w dużym stopniu opiera się na eksporcie do USA, będzie poważnie zagrożona, jeśli wybuchnie wojna handlowa - zaznaczyła BBC. Lider LPC – ekonomista z wykształcenia i bankier – obiecał wyborcom, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby uchronić Kanadę przed recesją.(PAP)
Chińskie MSZ: jesteśmy gotowi rozwijać stosunki z nowym rządem Kanady
Chiny są gotowe "do rozwijania stosunków" z Kanadą - zadeklarowało we wtorek chińskie MSZ po zwycięstwie Partii Liberalnej obecnego premiera Kanady Marka Carneya w wyborach parlamentarnych.
"Chiny są gotowe rozwijać stosunki chińsko-kanadyjskie na bazie wzajemnego szacunku, równości i obopólnych korzyści" - powiedział rzecznik resortu Guo Jiakun podczas briefingu prasowego.
Partia Liberalna Kanady (LPC) wygrała poniedziałkowe wybory do izby niższej parlamentu, Izby Gmin. Oznacza to, że liberałowie po raz pierwszy od 114 lat będą sprawować władzę czwartą kadencję z rzędu.
Relacje między Kanadą a Chinami pozostają napięte, zwłaszcza odkąd w 2018 roku w Chinach do więzienia trafiło dwóch Kanadyjczyków w odwecie za zatrzymanie przez Kanadę wiceprezeski koncernu Huawei Meng Wanzhou. Urzędujący premier Mark Carney, który jest liderem liberałów od 9 marca, określił Chiny jako największe zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
W marcu Chiny wykonały egzekucję na czterech obywatelach Kanady oskarżonych o handel narkotykami, co spotkało się z potępieniem ze strony kanadyjskiego MSZ.
Z kolei w kwietniu Chiny zaproponowały Kanadzie partnerstwo przeciwko USA w wojnie celnej.
Europejscy przywódcy gratulują Carneyowi wygranej w wyborach parlamentarnych w Kanadzie
Europejscy przywódcy, m.in. premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent Francji Emmanuel Macron, pogratulowali liderowi Partii Liberalnej Kanady (LPC) Markowi Carneyowi zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. Zełenski podziękował Kanadzie za dotychczasowe wsparcie w wojnie Ukrainy z Rosją.
Starmer ocenił, że zwycięstwo partii Carneya "wzmocni więzi" między Zjednoczonym Królestwem a Kanadą, czyli krajami, które brytyjski premier określił mianem "sojuszników, partnerów i najbliższych przyjaciół". Zaznaczył, że cieszy się z dalszej współpracy w kwestiach dotyczących obronności, bezpieczeństwa, handlu i inwestycji.
"Nasze partnerstwo opiera się na wspólnej historii i wartościach. Mamy wspólnego władcę (króla Wielkiej Brytanii Karola III - PAP) i cieszę się na zacieśnienie naszych relacji" - podkreślił Starmer.
Macron złożył gratulacje Carneyowi na platformie X. "Uosabiasz silną Kanadę w obliczu wyzwań naszych czasów" - napisał francuski przywódca. Dodał, że Francja z satysfakcją odnosi się do tego, że jej stosunki z Kanadą będą wciąż pogłębiane.
Zełenski, również na platformie X, wyraził przekonanie, iż partnerstwo Ukrainy z Kanadą będzie się dalej rozwijać, a za kadencji Carneya stanie się jeszcze silniejsze. "Jesteśmy przekonani, że nasze partnerstwo stanie się mocniejsze (dzięki) naszemu wspólnemu dążeniu do pokoju, sprawiedliwości i bezpieczeństwa" - podkreślił.
lach/ akl/