

Stowarzyszenie „Przywiązani do polisy” oskarżyło podczas wczorajszej pikiety Komisję Nadzoru Finansowego o bezczynność wobec nieuczciwych praktyk stosowanych przez ubezpieczycieli. Nie po raz pierwszy nadzór krytykowany jest przez konsumentów, ale ma na swoją obronę dość istotne argumenty.
Spór dotyczy budzącego gorące emocje produktu łączącego w sobie elementy ochrony ubezpieczeniowej i inwestycji. Klienci korzystający z polis inwestycyjnych narażeni byli na utratę znaczącej części swoich oszczędności w razie wycofania się z umowy przed terminem. Tzw. opłaty likwidacyjne ostro potępiają „przywiązani do polisy”, zarzucając instytucjom finansowym, że świadomie konstruowały umowy w sposób wadliwy i naruszający interesy konsumentów.
Nadzór się broni
W oświadczeniu przekazanym mediom po wczorajszych protestach pod siedzibą UKNF Stowarzyszenie zarzuciło nadzorowi m.in. wspieranie ubezpieczycieli w sprawach sądowych wytaczanych przez konsumentów oraz brak troski o interes klientów tracących oszczędności.
Nie odnosząc się bezpośrednio do postulatów demonstrujących, KNF opublikował wczoraj na swojej stronie internetowej „Informację dotyczącą działań KNF w sprawie ubezpieczeń na życie powiązanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK)”. Zbieżność dat nie jest jednak przypadkowa i można powiedzieć, że w ten sposób urząd prezentuje argumenty na swoją obronę.
W dokumencie czytamy m.in., że KNF na bieżąco przekazuje informacje o odkrytych zapisach w umowach, które mogą naruszać interesy konsumentów. „Przykładowo, w 2014 r. do UOKiK przesłano 320 wzorców umów ubezpieczenia z UFK mogących zawierać niedozwolone postanowienia umowne w zakresie opłat” wskazano w komunikacie. Nadzór przypomina także, że mimo sprzeciwu organizacji branżowych skierował do ubezpieczycieli rekomendację podkreślającą znaczenie dobrych praktyk w sprzedaży. Komisja podkreśla też, że uzyskała pozytywną ocenę NIK w zakresie ochrony praw klientów instytucji finansowych, a jednocześnie sugeruje, że to zadanie mają także inne podmioty (w tym Rzecznik Ubezpieczonych i UOKiK).
KNF: to sprawa dla sądów
W ostrej sprzeczności z postulatami poszkodowanych stoi zwłaszcza ostatni akapit dokumentu. „Należy podkreślić, że UFK są legalnym produktem ubezpieczeniowym, wprost wymienionym w załączniku do ustawy o działalności ubezpieczeniowej (dział I, grupa 3) oraz uwzględnionym w dyrektywach Unii Europejskiej i powszechnie oferowanym w innych krajach. Spory powstają na tle dobrowolnie zawartych umów bądź czynności zmierzających do zawarcia umów (np. mis-sellingu); są to spory cywilno-prawne, które w przypadku braku rozwiązania polubownego, są rozstrzygane na drodze sądowej.”
W ten sposób nadzór sprzeciwia się uznaniu polis inwestycyjnych za „produkt pozorny”, czyli nie ubezpieczenie, a raczej złudnie opakowaną inwestycję, jak widzą to protestujący. Wydaje się, że jest kluczowy element sporu i zupełnie inne spojrzenie na problem obu stron sprawia, że nadzieje na systemowe rozwiązanie konfliktu (jak chcieliby tego zapewne „przywiązani do polisy”) są nikłe.
Michał Kisiel
