REKLAMA

KIDP: system podatkowy w Polsce trzeba zacząć budować od nowa

2016-08-09 07:01
publikacja
2016-08-09 07:01

W Polsce mamy patchworkowe prawo podatkowe - na już istniejące regulacje są nakładane kolejne, często sprzeczne ze sobą - mówią przedstawiciele Krajowej Izby Doradców Podatkowych. Problemem są częste zmiany przepisów, które mają na celu łatanie dziur i rozwiązywanie bieżących kwestii. To powoduje, że w tym chaotycznym systemie gubią się nie tylko podatnicy i przedsiębiorcy, lecz także sami urzędnicy. Dlatego eksperci postulują rozpoczęcie prac nad budową systemu od nowa.

fot. Wojciech Robakowski / / Puls Biznesu

- Trzeba postawić duży znak zapytania, czy polski system podatkowy w ogóle istnieje - mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic, kierownik Katedry Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego i przewodnicząca Krajowej Izby Doradców Podatkowych. - Są to raczej przypadkowe regulacje, bardzo często łatanie dziur i załatwianie bieżących potrzeb poprzez ściąganie środków finansowych z rynku. 

Cykliczne międzynarodowe badania i rankingi (np. Doing Business, Global Competitiveness czy European Tax Survey), porównujące m.in. systemy podatkowe poszczególnych krajów sugerują, że polska konstrukcja fiskalna stanowi jedną z głównych przeszkód w prowadzeniu działalności gospodarczej. Szczególnie podkreślany jest nadzwyczajny poziom jej skomplikowania. Spycha to w efekcie Polskę na odległe miejsca w globalnej atrakcyjności biznesowej. 

- Powstało już pojęcie patchworkowego prawa podatkowego, w którym nakładane są określone regulacje na już istniejące, nie bacząc na to, że one są sprzeczne z tym, co w tych ustawach wcześniej napisano - mówi prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic. - Nie możemy rwać tego prawa podatkowego na kawałki i z powrotem go zlepiać. Tak naprawdę trzeba zdroworozsądkowo myśleć i zacząć budować system podatkowy od nowa.

Jak podkreśla, prace nad systemem powinny objąć zarówno zasady funkcjonowania organów podatkowych, postępowania podatkowego, jak i materialnego prawa podatkowego.

Badania systematycznie wskazują, że najsłabiej oceniana jest stabilność przepisów podatkowych. Jednocześnie dyskusja o podatkach najczęściej ogranicza się do wysokości ich stawek. Brakuje z kolei podejścia systemowego, które stawiałoby sobie za cel transformację ku fiskalizmowi stabilnemu, przejrzystemu oraz dogodnemu dla podatników. 

- Istniejący system podatkowy, jeśli to jest w ogóle system, jest na tyle skomplikowany, że przedsiębiorca nie jest w stanie samodzielnie się w nim poruszać. Jeśli nie korzysta z pomocy doradcy podatkowego, to często kończy się to dla niego przykro - zaznacza profesor Uniwersytetu Śląskiego.

Liczne kontrole przedsiębiorców

Innym problemem są liczne kontrole - zarówno organów podatkowych, kontroli skarbowej, jak i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

- Bardzo często jest tak, że przedsiębiorca czuje się osaczony. Kontrolerzy mijają się w drzwiach, dają mu zalecenia pokontrolne, z których nie jest w stanie się wywiązać, dlatego że one czasami są ze sobą sprzeczne. To jest także wynikiem zmienności prawa podatkowego - uważa prof. Glumińska-Pawlic. - W podatku dochodowych od osób fizycznych trzy lata temu był urzędowo ogłoszony tekst jednolity ustawy. Do tego czasu było już około 50 nowelizacji, czasami w istotny sposób zmieniających obowiązujące przepisy. Nawet urzędnicy, którzy przeprowadzają kontrole nie są w stanie ogarnąć tych różnych zawiłości. 

Przewodnicząca KIDP podkreśla, że taka sytuacja może skończyć się błędnymi decyzjami urzędniczymi, za które w konsekwencji płacą wszyscy podatnicy. Jeśli sprawa ostatecznie trafia do sądu administracyjnego, to może zajść konieczność zwrotu kwot z budżetu wraz z odsetkami, a czasami dochodzą do tego koszty postępowania podatkowego. 

- Czasami mamy więc do czynienia ze zjawiskiem samozjadającego się węża. To, co wyegzekwujemy podczas kontroli, tracimy potem właśnie przez to, że wyniki kontroli, a potem rozstrzygnięcia sądów są zupełnie różne. Na końcu kosztami obciążany jest budżet - podsumowuje prof. Glumińska-Pawlic. 

Jeden podatek by wszystkie złączyć i w ciemności związać

Jeden podatek by wszystkie złączyć i w ciemności związać

Trzy podatki dla rolników pod otwartym niebem.
Siedem dla władców biznesu w ich kamiennych pałacach.
Dziewięć dla pracowników, ludzi śmierci podległych.

Tak wygląda polski „system” podatkowy, w którym wszystkich danin nie obejmują umysłem nawet najstarsi pracownicy Ministerstwa Finansów. „System” niewydolny, korupcjogenny, drogi w obsłudze, będący gehenną dla uczciwych podatników i rajem dla cwaniaków oraz przestępców.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (27)

dodaj komentarz
~tomir
Prawo przejrzyste nie jest w interesie władzy. Władzy należy się bać i żyć w ciągłym strachu. W przeciwnym razie przedsiębiorca miałby zbyt wiele wolności.
~Dżejms
Wali mnie w jaki sposób - uznaniowo i pogłównie ale władza ma opodatkować obcy kapitał. Nie płacą to niech spadają na bambus. Czyje to państwo? To zarabiająca grosze kasjerka płaci a koncern tak dokłada? Nie interesują mnie ich koszty - preses może nawet dokładać - mają płacić a nie to won.
~abc
Niestety Polska jest uzależniona od inwestycji zagranicznych. Twoje recepty doprowadzą do spadku PKB.

Należy na poważnie walczyć z praktykami monopolistycznymi: tyle i AŻ tyle!

~ribik
Już od dawca rzecz to znana, że władza trafia do bałwana.
~łysy
nowy system

KTO TO MA ZROBIC ??

Kiszczakowa i Kurski ??

czy Ziobro???
~usunietego
moderator usuniety przez
~znalezione_w_necie
"doskonale się to wPISuje w te punkty 1. Wszystkim rządzi bezzębny rencista, którego nikt nie wybierał. 2. Rencista nie sprawuje żadnej funkcji i nie ponosi w związku z tym żadnej odpowiedzialności. 3. Obowiązki premiera pełni jego sekretarka, wcielając w życie dyrektywy w oparciu o doświadczenia zdobyte w zadłużonej po uszy "doskonale się to wPISuje w te punkty 1. Wszystkim rządzi bezzębny rencista, którego nikt nie wybierał. 2. Rencista nie sprawuje żadnej funkcji i nie ponosi w związku z tym żadnej odpowiedzialności. 3. Obowiązki premiera pełni jego sekretarka, wcielając w życie dyrektywy w oparciu o doświadczenia zdobyte w zadłużonej po uszy gminie Brzeszcze. 4. Prezydent udaje jego osobisty i najwidoczniej ubezwłasnowolniony podpisywacz, który nie potrafi nawet rozliczyć się z kosztów podróży do Nowego Tomyśla, ale ma ładny krawat. 5. Służbami specjalnymi kieruje skazany przestępca ułaskawiony poprzednio przez podpisywacza rencisty. Skazany za nadużywanie władzy i łamanie prawa w czasie kierowania służbami specjalnymi. 6. Prokuratorem Generalnym jest funkcjonariusz partyjny, który cudem uniknął trybunału stanu za nadużycia stanowiska, gdy poprzednio pełnił to stanowisko. 7. Korupcję w Policji będzie wykrywał Minister Spraw Wewnętrznych, którego pierwszą nominacją w Policji było mianowanie skorumpowanego komendanta głównego Policji i oskarżenie opozycji o swój błąd. 8. W mediach publicznych pluralizm zapewnia funkcjonariusz partii rządzącej z tuzinem prawomocnych wyroków za zniesławienie. 9. Ministrem obrony został paranoik i zwolennik teorii spiskowej dziejów. Jego hobby jest zaprowadzanie porządków w strukturach NATO w nocy przy pomocy łomu i wytrycha w oparciu o kadry nastolatków z prowincji. 10. Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa kieruje koleś, który ma w toku dwa procesy- o łapówkarstwo i przekroczenie uprawnień. 11. Przewodniczącym Sejmowej Komisji Praw Człowieka jest komunistyczny prokurator, odznaczony przez komunistyczne władze za zamykanie opozycji. 12. Na czele sejmu stoi były hipis, absolwent policealnego Studium Ogrodniczego. Przez wiele lat nie dał rady pokonać drugiego semestru na KULu ale według rencisty świetnie nadaje się do kierowania parlamentem. 13. Dyrektorem wszystkiego (nawet stadniny) zostaje się z nadania partyjnego. Warunkiem jest jednak całkowity brak doświadczenia i znajomość/pokrewieństwo z kimś z władz partyjnych. Ten system ma zapobiec niedobrej korupcji i kumoterstwu.
~drit
Nie będzie żadnych pozytywnych zmian dla podatnika-pariasa, z oczywistego powodu - gangrena wniknęła zbyt głęboko we wszystkie agendy bantustanu polskiego.
Cały system padnie tak czy inaczej, wtedy zaistnieje szansa na zbudowanie prawdziwej Rzeczypospolitej.
Będzie wtedy słychać skowyt sitew pod niebiosa.
A teraz pytanie
Nie będzie żadnych pozytywnych zmian dla podatnika-pariasa, z oczywistego powodu - gangrena wniknęła zbyt głęboko we wszystkie agendy bantustanu polskiego.
Cały system padnie tak czy inaczej, wtedy zaistnieje szansa na zbudowanie prawdziwej Rzeczypospolitej.
Będzie wtedy słychać skowyt sitew pod niebiosa.
A teraz pytanie - dlaczego polski orzeł leży w trumnie na banknocie 200 PLN?
~obrotowy
oczywiście, że system trzeba zbudować od nowa bo obecnie mamy do czynienia z patologią, która z roku na rok i z nowelizacji na nowelizację coraz bardziej się powiększa.

Zdecydowana większość świata zwariowała (ze szczególnym naciskiem na Europę) o czym świadczy to, że najgłupszy z podatków jaki wymyśliła ludzkość (vat) stał
oczywiście, że system trzeba zbudować od nowa bo obecnie mamy do czynienia z patologią, która z roku na rok i z nowelizacji na nowelizację coraz bardziej się powiększa.

Zdecydowana większość świata zwariowała (ze szczególnym naciskiem na Europę) o czym świadczy to, że najgłupszy z podatków jaki wymyśliła ludzkość (vat) stał się podstawą.

Do kasacji city, srity, vaty i inne badziewia. Na wczoraj przepraszamy się z podatkiem obrotowym na niskim poziomie z jednolitą stawką (max. 5%) i wszystko kręci się nam jak ta lala. Setki jak nie tysiące urzędasów z US dostają kopa na zieloną trawkę bo ich wymysły i analizowanie czy coś się należy bądź nie, nie będą nikomu potrzebne.
Do obrotowego dorzucić akcyzę (również na poziomie 5% - stawka procentowa a nie kwotowa) od wódy i fajek bo to nikomu potrzebne do szczęścia nie jest (czyli de facto mamy obrotowy na fajkach i wódzie 10% i wystarczy - przemyt i tak nie będzie się wtedy opłacał, gwarantuję).

Tyle.

Rada za friko.
Korzystać, wcielać w życie i dziwić się ilością kasy jaka wpływa do budżetu.

Aaaaaaa sorry, zapomniałem, że eu-pierdzielnik nie lubi obrotowego...
~silvio_gesell
Czas zrezygnować z podatków, które karzą ludzi za wykonywanie pożytecznej pracy, dzięki której wszyscy zyskują. Nazywajmy rzeczy po imieniu, opodatkowanie pracy jest kradzieżą. Podatki dochodowe, przychodowe, obrotowe, od wartości dodane, spadkowe, katastralne, majątkowe są okradaniem nas z owoców naszej pracy.

Istnieje dokładnie
Czas zrezygnować z podatków, które karzą ludzi za wykonywanie pożytecznej pracy, dzięki której wszyscy zyskują. Nazywajmy rzeczy po imieniu, opodatkowanie pracy jest kradzieżą. Podatki dochodowe, przychodowe, obrotowe, od wartości dodane, spadkowe, katastralne, majątkowe są okradaniem nas z owoców naszej pracy.

Istnieje dokładnie JEDEN PODATEK, który nie jest opodatkowaniem pracy - jest to podatek od wartości gruntu, bez wartości budynków i innych ulepszeń, za które zapłacił właściciel. Nie jest opodatkowaniem pracy, bo człowiek nie wyprodukował ziemi, ale otrzymał ją za darmo.

Jak więc to możliwe, że ziemia drożeje, a nie jest za darmo? Ano tak, że wszystkie koszty, które ponoszą rodzice związane z wychowaniem ziemi stanowią zysk właścicieli ziemi, bo większa ilość ludzi zwiększa popyt na przestrzeń i podnosi jej cenę.

Jeśli zlikwidujemy opodatkowanie pracy na rzecz wzajemnej dzierżawy przestrzeni Ziemi, wtedy ziemię będzie posiadał ten, kto będzie płacić największy czynsz za przywilej korzystania z niej na wyłączność. Odstępne spadnie do zera, więc nie trzeba będzie zadłużać się na 30 lat by kupić własny kąt. Nie będzie opłacało się trzymać odłogów i pustostanów. Nigdy nie będzie już baniek na rynku nieruchomości, które są przyczyną wszystkich kryzysów gospodarczych.

To się da zrobić, a efekty dla gospodarki państwa i życia społecznego są znakomite, wystarczy popatrzeć na zdjęcia z Singapuru.

Powiązane: Absurdy podatkowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki