"W najbliższej przyszłości będziemy świadkami znacznie większej integracji sztucznej inteligencji z płatnościami – np. w celu informowania klientów o ich działaniach. Widzimy wiele technologii, które pozwalają na tworzenie czegoś, co nazywam inteligentnymi pieniędzmi. Krótko mówiąc: pieniądze myślą za ciebie, a nie ty musisz myśleć o pieniądzach" – mówi w rozmowie z Bankier.pl Chris Skinner - czołowy komentator świata cyfrowych finansów, autor bloga theFinanser.com.


Wojciech Boczoń: Płatności mobilne, BNPL, otwarta bankowość, sztuczna inteligencja. To obszary, w które inwestuje obecnie sektor bankowy. Czy widzisz na horyzoncie jakieś inne jaskółki, które powinny znaleźć się w obrębie zainteresowań sektora bankowego w najbliższej przyszłości?
Chris Skinner: Pojawia się wiele trendów, zwłaszcza w obszarach, w których stosowana jest sztuczna inteligencja. Obecnie jest ona wykorzystywana głównie w obszarach ryzyka i fraudów oraz redukcji kosztów, ale w najbliższej przyszłości będziemy świadkami znacznie większej integracji AI z płatnościami – np. w celu informowania klientów o ich działaniach. Innymi słowy, będzie to zorientowana na klienta technologia zintegrowana z transakcjami finansowymi. Widzimy również wiele technologii, które pozwalają na tworzenie czegoś, co nazywam inteligentnymi pieniędzmi. Krótko mówiąc: pieniądze myślą za ciebie, a nie ty musisz myśleć o pieniądzach.
Przeglądałem ostatnio raporty roczne największych europejskich banków. Wszystkie zgodnie inwestują w obszar fintechów związanych z płatnościami lub kupują te spółki. Czy taka jest przyszłość fintechów? Opracować nową technologię i zostać wchłoniętym przez bank?
Większość fintechów zaczyna z myślą o staniu się dojrzałą firmą, która może wejść na giełdę. Nie sądzę, aby ich ambicją było przejęcie przez bank. Widzieliśmy jednak dojrzewanie społeczności fintech, wraz z którym banki zaczęły zastanawiać się, czy te firmy mogą coś dodać do ich wewnętrznych systemów, ulepszyć je. Dlatego doradzam firmom fintechowym, żeby naprawiały rzeczy, które banki robią źle. Wiele z nich to osiąga, ponieważ specjalizują się tylko w jednym obszarze, takim jak dokonywanie płatności lub dopasowywanie pożyczek peer to peer. Ponieważ robią to tak dobrze jako młode firmy, nie dziwi, że gdy dojrzewają, banki się nimi interesują, a niektóre z nich zostają przejęte. Jeżeli dostajesz ofertę nie do odrzucenia, przyjmujesz ją, prawda?
Jaka twoim zdaniem przyszłość czeka tradycyjną bankowość internetową? W Polsce coraz większą popularnością cieszy się bankowość mobilna – z moich badań wynika, że banki mają już 15 mln klientów „mobile only” (czyli niekorzystających z banku na PC). Czy to naturalny kierunek rozwoju i bankowość internetowa przejdzie do lamusa?
Tradycyjna bankowość internetowa nie stanie się przestarzała, ponieważ to klient decyduje, z której usługi chce korzystać. Ogromna część bankowości mobilnej jest w rzeczywistości połączona z tradycyjnymi systemami bankowości internetowej. Dlatego nie można ich ot tak usunąć. Ale kiedy mówimy o wbudowanej bankowości i wbudowanych płatnościach, w rzeczywistości mamy do czynienia z ruchem w kierunku połączeń zbliżeniowych, które są wszędzie wokół nas. Może się okazać, że będziesz w stanie dokonywać płatności za pomocą dowolnego urządzenia, które posiadasz, niezależnie od tego, czy będzie to samochód, lodówka, drzwi wejściowe, a nawet ubrania, które nosisz.
W systemie wbudowanym może zadziałać np. dotknięcie okna lub czegokolwiek, co ma łączność z siecią. Płatności można dokonywać za pomocą czynności takich jak machnięcie ręką, uśmiech na twarzy, mrugnięcie okiem. Te rzeczy już istnieją, ale myślę, że staną się znacznie bardziej powszechne. W rezultacie będzie trzeba korzystać z bankowości internetowej, ponieważ, jak wspomniałem na początku, jeśli pieniądze myślą za ciebie i są inteligentne, wbudowane, niewidoczne i znajdują się wszędzie, to dlaczego chcieć korzystać z internetu? Jednak usługa online prawdopodobnie będzie miała wiele wbudowanych funkcji zapleczowych. Będzie służyła do obsługi różnych sposobów dokonywania transakcji i komunikowania się z bankiem.
Z drugiej strony pojawiają się opinie, że dni tradycyjnych bankowych aplikacji też są już policzone. Ich miejsce zajmą różne „mobilne portfele” dostarczane przez fintechy. W jednej aplikacji klient będzie mógł trzymać karty z różnych banków i będzie to rozwiązanie o wiele bardziej funkcjonalne od aplikacji dostarczanej przez jeden bank. Zgadzasz się z tą teorią?
Interesujące pytanie, ponieważ jest to już faktycznie wdrożone. To nowa funkcja, którą Apple wdrożyło przy użyciu Open Banking w Wielkiej Brytanii. Otwarta bankowość rozpoczęła się w 2015 roku, kiedy w Europie weszła w życie druga dyrektywa w sprawie usług płatniczych (PSD2), ale Wielka Brytania rozszerzyła jej wpływ, aby uregulować to, że banki powinny udostępniać stronom trzecim więcej niż tylko informacje o płatnościach. Właśnie dlatego Apple było w stanie rozszerzyć Apple Pay, aby w ramach usługi użytkownicy mogli łączyć swoje konta z kartami debetowymi i kredytowymi w Portfelu – m.in. po to, aby wyświetlać aktualne saldo karty debetowej, historię transakcji i nie tylko.
Ponieważ widzimy, że więcej krajów i firm rozwija te funkcje, to tak, aplikacje staną się mniej używane, choć nadal będą używane przez część osób. Ponownie - jest to wybór klienta, który ma swoje preferencje, oraz jest to wybór banku i firmy płatniczej, które wspierają te aplikacje.
Jak oceniasz szanse rozwoju płatności biometrycznych (np. skanu tęczówki oka)? Czy w przyszłości takie rozwiązanie stanie się powszechne i zastąpi wszechobecne smartfony? Ile lat na to potrzeba?
Rozpoznawanie twarzy jest już dostępne w wielu krajach i szybko się rozwija. Wiodącą firmą w tej dziedzinie jest Ant Group z siedzibą w Chinach, która prowadzi największy na świecie system płatności Alipay. Pod koniec 2010 roku wprowadziła rozpoznawanie twarzy do dokonywania płatności. Jest to naprawdę interesująca technologia, ponieważ można dosłownie uśmiechnąć się do okienka, a płatność zostanie dokonana.
Smartfony również oferują płatności biometryczne z wykorzystaniem rozpoznawania twarzy i odcisków palców. W rzeczywistości, pracując w tym obszarze przez bardzo długi czas, przewidywaliśmy, że stanie się to w ubiegłym wieku. Tak więc, w miarę jak infrastruktura finansowa staje się wbudowana we wszystko, oczywiście zobaczymy znacznie większe wykorzystanie płatności biometrycznych. A wracając do Ant Group, nazywają to Smile-to-Pay, co moim zdaniem brzmi świetnie.
W Polsce gwałtownie kurczy się rynek kart kredytowych. Pojawiają się opinie, że to efekt rosnącej popularności płatności BNPL. Czy Pana zdaniem BNPL jest „zabójcą” kart i tego typu klasyczne rozwiązania kartowe nie wrócą już do dawnej świetności?
Byłem jednym z pierwszych, którzy podzielili się myślą, że płatności kartą skończą się w najbliższej przyszłości. Zrobiłem to w prezentacji w 2005 roku – mówiłem wtedy o śmierci kart. Prezentacja nie przewidywała końca kart kredytowych i debetowych, ale koniec korzystania z fizycznej karty jako systemu płatności. W rzeczywistości od lat mówiłem MasterCard, że powinni nazywać się MasterChip. Prowadzi to do naprawdę dużego rozwoju, którym nie jest BNPL, ale wbudowane płatności i systemu finansowego we wszystko wokół nas. Wszystko jest również tokenizowane. Twoja karta staje się tokenem płatniczym, osadzonym w czymkolwiek i gdziekolwiek chcesz.
Tak więc prawdziwe pytanie brzmi: kto obsługuje ten system płatności, który jest wszędzie wokół nas, wbudowany wszędzie, inteligentny i niewidoczny? Najprawdopodobniej nadal będą to operatorzy tacy jak Visa, MasterCard, China UnionPay i być może nowi dostawcy, jeśli Unia Europejska postawi na swoim, wprowadzając Europejską Inicjatywę Płatniczą (EPI).
To, co uważam za bardzo interesujące w naszej rozmowie, to to, że twoje pytania wydają się przewidywać koniec bankowości internetowej, koniec aplikacji finansowych i płatniczych oraz śmierć kart. Moja uwaga końcowa jest taka, że wszystkie te rzeczy będą miały swoje życie w przyszłości tak długo, jak klienci będą chcieli z nich korzystać i oczywiście tak długo, jak dostawcy usług finansowych będą chcieli je oferować.
Chris Skinner to czołowy komentator świata cyfrowych finansów, przewodniczący europejskiego forum The Financial Services Club i Nordic Finance Innovation, a także autor bloga theFinanser.com oraz wielu publikacji na temat regulacji i przyszłości bankowości. Gość specjalny pierwszej konferencji „Future of Payments” zorganizowanej przez Fundację Polska Bezgotówkowa, która odbyła się 30 listopada w Warszawie.
























































