REKLAMA

Inwestycje ruszą, ale biznes wciąż się waha. KPO może nie wystarczyć?

2025-02-18 11:00, akt.2025-02-18 13:05
publikacja
2025-02-18 11:00
aktualizacja
2025-02-18 13:05

Inwestycje ogółem w Polsce odbiją w 2025 r. dzięki wydatkom z KPO, niepewnością pozostaje jednak sytuacja w sektorze prywatnym - ocenia starszy ekonomista w Zespole Analiz Ekonomicznych EY, Maciej Stefański. Główny źródłem ryzyka jest globalna polityka handlowa. Zdaniem ekonomisty, kierunek zarysowany przez rząd podczas prezentacji strategii gospodarczej jest słuszny, z oceną trzeba jednak poczekać na konkretne projekty.

Inwestycje ruszą, ale biznes wciąż się waha. KPO może nie wystarczyć?
Inwestycje ruszą, ale biznes wciąż się waha. KPO może nie wystarczyć?
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

"Oczekujemy, że w 2025 r. nastąpi odbicie inwestycji w Polsce. Już dane za IV kw. 2024 r., np. z sektora budowlanego, wskazywały na poprawę. Również z danych o PKB za cały ubiegły rok można szacować, że wzrost inwestycji w IV kw. przyspieszył. W 2025 r. będziemy obserwowali kontynuację tego trendu, a wzrost inwestycji wspierać będą przede wszystkim wydatki z Krajowego Planu Odbudowy. Niepewnością pozostają inwestycje prywatne" - powiedział PAP Biznes Stefański.

"W sektorze rządowym, poza KPO, mamy bardzo duże wydatki zbrojeniowe, więc tu inwestycje powinny rosnąć. Sektor prywatny jednak wciąż pozostaje z tyłu. Stopy proc. są nadal wysokie, więc w sektorze mieszkaniowym – choć zaczyna on lekko rosnąć – w tym roku raczej nie zobaczymy dynamicznego ożywienia. Inwestycje firm w dużym stopniu są zależne od zysków, a te pogorszyły się w 2024 r. w porównaniu do poprzedniego roku. Pytanie, jak to będzie wyglądało w tym roku – jeśli zyski poprawią się, wraz ze wzrostem PKB, to prawdopodobnie inwestycje firm powinny ruszyć" - dodał.

EY zakłada wzrost inwestycji na poziomie 7,0 proc.

Prognoza EY zakłada, że inwestycje ogółem w Polsce wzrosną w 2025 r. o 7,0 proc rdr, a w 2026 r. - o 6,4 proc. rdr.

W ubiegłym tygodniu rząd przedstawił strategię rozwoju gospodarczego Polski. Podczas prezentacji premier Donald Tusk zaznaczał, że kluczem do rozwoju są inwestycje, które w 2025 r. mogą wynieść w kraju prawie 700 mld zł.

Plan rządu jest oparty na sześciu filarach, obejmujących inwestycje w naukę i badania, transformację energetyczną, nowoczesne technologie, rozwój portów i modernizację kolei, dynamiczny rynek kapitałowy oraz wsparcie i współpracę z biznesem.

Zdaniem starszego ekonomisty w Zespole Analiz Ekonomicznych EY, kierunek zaprezentowany przez rząd jest słuszny, ale z oceną trzeba poczekać na konkretne propozycje i projekty ustaw.

"Rząd zaprezentował ostatnio strategię gospodarczą i jej kierunek jest dobry, nikt chyba nie ma co do tego wątpliwości. Zaakcentowano inwestycje m.in. transformację energetyczną, sieci przesyłowe, naukę, dalszy rozwój infrastruktury w postaci inwestycji w porty czy kolej - to są obszary, wymagające dużych nakładów finansowych. Wskazano też na rozwój rynku kapitałowego" - powiedział Stefański.

"Jeżeli coś budzi wątpliwości, to jest to kwestia nowoczesnych technologii, inwestycji w AI – tutaj być może powinniśmy skupiać się na tworzeniu własnych możliwości, rozwoju rodzimych przedsiębiorstw, a nie tylko liczyć na inwestycje dużych firm technologicznych w tym obszarze. To byłoby chyba moje jedno zastrzeżenie. Na razie jednak rząd tylko zarysował ogólny kierunek, trzeba poczekać na więcej szczegółów i konkretne projekty ustaw" - dodał.

Google i Microsoft dołożą swoje

W ostatnich dniach premier Tusk odbył spotkania z szefami amerykańskich firm technologicznych - z prezesem Alphabet i Google oraz wiceprezesem Microsoftu, zapowiadając jednocześnie ich inwestycje w Polsce. W poniedziałek premier poinformował, że w marcu zarówno on, jak i przedstawiciele rządu mają spotykać się przedstawicielami polskiego sektora IT.

Podczas ubiegłotygodniowej prezentacji strategii premier zapowiedział działania deregulacyjne i zaproponował szefowi InPostu stworzenie zespołu, który przygotuje propozycje w tym obszarze.

"Również kierunek deregulacji jest właściwy, łącznie z pomysłem powstania komisji, która miałaby pracować nad konkretnymi rozwiązaniami. Na pewno nie będzie tak, że każdy pomysł tej komisji zostanie przyjęty przez rząd – interesy przedsiębiorstw nie zawsze są spójne z interesem społecznym czy ogólnogospodarczym, ale samo podjęcie takiej współpracy jest słuszne" - wskazał w rozmowie z PAP Biznes Stefański z EY.

"Podczas prezentacji przedstawiono kilka działań deregulacyjnych, którą są raczej punktowymi interwencjami i pewnie nie będą miały większego przełożenia na gospodarkę, ale pokazują pewien kierunek, który – jeśli będzie kontynuowany – mógłby wspomóc wzrost gospodarczy" - dodał.

Obniżki stóp procentowych pomogą w inwestycjach

Ekonomista EY ocenia, że wsparciem dla inwestycji w kolejnych kwartałach mogą być obniżki stóp procentowych.

"Zakładamy, że pierwsze cięcie pojawi się w lipcu, a łącznie stopy mogą spaść do końca roku o 75 pb. Obecna retoryka RPP może być związana z wyborami prezydenckimi, po wyborach może zostać trochę złagodzona. Niemniej obecna polityka pieniężna wydaje się w dużym stopniu właściwa, biorąc pod uwagę inflację, która wciąż jest podwyższona. Cięcia w drugiej połowie roku byłyby już uzasadnione" - prognozuje Stefański.

"W 2026 r. zakładamy dalsze obniżki, o 75-100 pb. Będą one jednak stopniowe, ponieważ relatywnie szybki wzrost gospodarczy nie będzie sprzyjał mocniejszym cięciom" - dodaje.

Największym zagrożeniem cła i ryzyko polityczne

Główny źródłem ryzyka dla inwestycji pozostają cła i niepewność związana z globalną polityką handlową.

"Dopóki mamy pewnego rodzaju zawieszenie i do końca nie wiadomo, które cła wejdą w życie i w jakiej formie, to niepewność może negatywnie wpływać na decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw. Cła mogą jednak zwiększyć skalę cięć stóp procentowych, co z kolei będzie wsparciem dla inwestycji" - powiedział ekonomista EY.

Zdaniem Stefańskiego, choć sygnały dotyczące ewentualnego zakończenia wojny w Ukrainie są pozytywne dla wzrostu gospodarczego, to raczej nie będą istotnym wsparciem dla inwestycji w krótkim terminie.

"Rozmowy ws. ewentualnego zakończenia wojny w Ukrainie są pozytywnym sygnałem z punktu widzenia gospodarczego. Dotychczasowe dane – np. o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych – nie wskazują jednak, by inwestycje w Polsce jakoś istotnie ucierpiały ze względu na wojnę w Ukrainie. Nie oczekiwałbym zatem, że zakończenie wojny może jakoś istotnie wesprzeć inwestycje w Polsce w krótkim terminie" - powiedział ekonomista.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Polska. Rok przełomu - plan gospodarczy rządu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki