Jedni powiedzą, że zarabiać na giełdzie jest trudniej niż tracić, ale moim zdaniem wiele zależy od horyzontu i celów.


W konkursie "Wakacje na Giełdzie", organizowanym przez Bankier.pl i GPW idzie mi tak sobie. Sprzedałem Pepco, Atal i ETF na WIG20, ale zyski z tego były marne. Zainwestowałem w akcje Mostostalu Zabrze w nadziei na kontynuację imponującego trendu wzrostowego (tak podpowiadała mi analiza techniczna), a także w akcje mBanku. Na razie jestem na tym "na zero". Pozwala mi to na zajmowanie miejsca 1499 - daleko, a strata do lidera jest szokująca i nie do nadrobienia (lider zarobił 12,5 tys. zł, czyli więcej niż podwoił kapitał początkowy!).
Jeśli celem jest wygrana w konkursie, który niedługo się kończy, to nie ma innego wyjścia i trzeba podejmować duże ryzyko - czyli coś, w czym akurat ja nie odnajduję się najlepiej. Nie ma tu miejsca na dywersyfikację, trzeba iść na całość i kupić akcje jednej, co najwyżej dwóch spółek. A następnie szybko reagować, jeśli sytuacja nie rozwija się tak, jak założyliśmy - czyli kurs dynamicznie nie rośnie. Z drugiej strony bez skrupułów należy ciąć straty, bo możemy po prostu nie zdążyć je odrobić.
W grze bierze udział ponad 5000 osób, więc moje 1499 miejsce i brak zysków, ale jednocześnie brak strat oznacza, że około 70 proc. uczestników poniosło stratę. Ci, którzy są najniżej w rankingu, potracili po 20-30 proc. Zapewne część z nich to nowicjusze i grę traktują jako pole doświadczalne, gdzie o błędy nietrudno. Inni podjęli zbyt duże ryzyko i trudno im wygrzebać się ze strat. Zbieżność liczb może być przypadkowa, ale trudno odsunąć skojarzenie ze statystykami dotyczącymi odsetka inwestorów, którzy tracą na CFD (70-80 proc.). To instrumenty stworzone dla inwestorów poszukujących krótkoterminowych, dynamicznych ruchów przy dużym potencjale zysku i wysokim ryzyku - czytam definicję na stronie jednego z popularnych brokerów.
Po miesiącu gry już wiem, że w swoim prawdziwym portfelu nie będę szukał krótkoterminowych zysków, bo wiąże się to z ryzykiem, którego przynajmniej na razie nie chcę podejmować. Wolę spokojne, długoterminowe inwestowanie i dywersyfikacja, która powinna skutkować ograniczonymi wahaniami wartości portfela.
Jeśli chcecie się podzielić waszymi doświadczeniami, piszcie w komentarzach lub na moim profilu na platformie X https://x.com/InwestorWojtek